Reklama

Jacek Zieliński: W Legii chcemy być poważnymi handlowcami

Arkadiusz Prosowski

Opracowanie:Arkadiusz Prosowski

13 lutego 2024, 21:13 • 2 min czytania 4 komentarze

Okno transferowe jeszcze się w Polsce nie zamknęło. Oznacza to, że polskie kluby ciągle mają szansę na wzmocnienie swojej kadry – a jak zdradził Jacek Zieliński w rozmowie z Cafe Futbol – dokładnie to planuje Legia Warszawa.

Jacek Zieliński: W Legii chcemy być poważnymi handlowcami

Po transferze Ernesta Muciego Legia stanęła na rozdrożu. Na tę chwilę przy Łazienkowskiej muszą dokładnie sobie przemyśleć, co planują zrobić z pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży Albańczyka. Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy w Warszawie kilka nowych twarzy.

– Nie musimy po sprzedaży Slisza i Muciego kogoś kupować, ale chcemy to zrobić. Jeśli dostaniemy piłkarza, który będzie stanowił dużą wartość dla zespołu to tak, natomiast jeżeli ma to być piłkarz do uzupełnienia kadry, do rywalizacji, to nie. Na „dziesiątce” mamy czterech zawodników i tam wciąż jest dobra rywalizacja. Niższa niż z Mucim, ale wciąż wysoka – mówił dyrektor sportowy “Wojskowych”.

– Slavia Praga od kilku lat dobrze gra w pucharach, ostatnio sprzedała zawodnika do Benfiki za 14 milionów euro, a kupuje graczy po 2 miliony euro z nadzieją, że sprzeda ich za znacznie większe pieniądze. My też jesteśmy na drodze do tego, też chcemy tak działać. Dlatego taka kwota transferowa za Ernesta Muciego jest dla nas strategicznie istotna. Pokazujemy, że nie chcemy być dawcami, którzy oddają zawodników po milion czy dwa tylko chcemy być poważnymi handlowcami – dodał.

Kolejnym często przejawiającym się pytaniem po sprzedaży Muciego jest to, czy oddanie jednego ze swoich najlepszych graczy nie stanowi zbyt dużego ciosu dla jakości sportowej Legii. I czy nie lepiej było sprzedać skrzydłowego latem, kiedy siłą rzeczy było więcej czasu na poszukiwanie zastępstwa?

Reklama

Według Zielińskiego, stołeczna ekipa nie popełniła tutaj żadnego błędu: – Sportowo na ten moment wydaje się, że tracimy, ale wierzę że ta przestrzeń po Erneście się wypełni. Josue jak odchodził z Hapoelu Beer Sheva to wydawało się, że drużyna będzie w kłopotach. Portugalczyk miał tam 13 goli i 6 asyst. A ta drużyna sobie poradziła, strzelała nadal dużo goli, nawet więcej niż wcześniej. A transferu takiego by jeden do jednego trafił tam ktoś za naszego kapitana nie było.

– Mogliśmy zatrzymać Ernesta do czerwca i wtedy go sprzedać, ale musielibyśmy mieć świadomość, że on miałby coraz krótszy kontrakt a my coraz mniej argumentów w negocjacjach. Być może kilka klubów byłoby zdeterminowanych aby go pozyskać, ale do tego konieczne byłyby świetne występy Muciego w europejskich pucharach i na mistrzostwach Europy. Ale prawdopodobieństwo, że tak by się stało, nie jest duże.

Więcej o Ekstraklasie:

Fot. Newspix

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

4 komentarze

Loading...