Tomasz Rząsa ma nadzieję, że mistrzem Polski zostanie w tym roku Lech Poznań. Dyrektor sportowy Kolejorza w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onetem podkreśla jednak, że docenia rywali i wie, że o tytuł nie będzie łatwo.
– Bez wątpienia cała czołówka przygotowuje się do walki o mistrzostwo. Wszyscy się zgodzimy, że w porównaniu z jesienią w nowej sytuacji znalazł się Raków, który już nie będzie zaabsorbowany grą w europejskich pucharach. Teraz będzie się koncentrował przede wszystkim na lidze. Natomiast Legia w Europie gra dalej, czyli na starcie wiosny jest w takiej samej sytuacji jak my przed rokiem. Mecz niedzielny po czwartkowym występie w Lidze Konferencji, jak by się nie zaklinało rzeczywistości, jest trudny – zauważa Rząsa, który nie zapomina też o drużynach zajmujących dwie pierwsze lokaty:
– Wiem, ile punktów dzieli nas od Śląska i od Jagiellonii, ale uważam, że mamy na tyle mocny zespół, że jesteśmy w stanie zniwelować tę stratę – podkreśla dyrektor sportowy Lecha.
Tomasz Rząsa docenia też komfort pracy, który daje i jemu, i Lechowi spory budżet: – Jesteśmy klubem, który ma drugi pod względem wysokości budżet w Ekstraklasie. W kółko powtarza się, całkiem słusznie, że pieniądze nie grają, jednak korelacja między pieniędzmi a wynikiem sportowym istnieje, a już na pewno powinna istnieć. Budżet daje nam miejsce w ścisłej czołówce, na podium, więc sportowo też musimy prezentować się adekwatnie do ponoszonych nakładów. Lech po prostu chce i musi w każdym sezonie celować w mistrzostwo Polski – mówił Rząsa w rozmowie z Antonim Bugajskim.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Uryga: Brzmię jak boomer, ale, panowie, mniej lansowania się [WYWIAD]
- Ekstraklasa wraca do TVP. W końcu jest porozumienie!
- Glik: Zawsze mnie skreślano. Nie obchodzi mnie opinia randomów
- Piłkarze z Premier League w Radomiaku. Zima w Ekstraklasie (cz. 2)
- Od LM do Ruchu, po Betisie i Lazio do ŁKS-u. Zima w Ekstraklasie (cz. 1)
Fot. Newspix