Reklama

Hurkacz w świetnym stylu awansował do półfinału turnieju w Marsylii

Szymon Szczepanik

Opracowanie:Szymon Szczepanik

09 lutego 2024, 17:45 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dajemy sobie uciąć rękę, że francuscy kibice zgromadzeni dziś w hali w Marsylii oglądając w akcji Huberta Hurkacza mogli tylko cmokać i mówić pod nosem “magnifique!”. Obrońca tytułu zagrał dziś perfekcyjne spotkanie i łatwo pokonał Tomasa Machaca 6:3, 6:4. Tym samym Hubert zameldował się w półfinale francuskiego turnieju, w którym zagra z Ugo Humbertem.

Hurkacz w świetnym stylu awansował do półfinału turnieju w Marsylii

W ubiegłym roku turniej w Marsylii był jednym z dwóch w sezonie, które zakończyły się zwycięstwem Huberta Hurkacza. Z tego też względu można było liczyć, że i w obecnym sezonie francuska hala okaże się dla niego szczęśliwa.

Nasz rodak w ćwierćfinale był faworytem, ale nie znaczy to, że czekało go łatwe zadanie. Przeciwnikiem Huberta był bowiem Tomas Machac. Czech to mało znany tenisista, ale zarazem taki, który potrafi napsuć krwi rywalom. W Marsylii pokonał wcześniej Andy’ego Murray’a czy Lorenzo Musettiego.

Jednak nawet zawodnik klasy Włocha – czyli numeru 27 w rankingu ATP – nie był takim wyzwaniem, jak Polak, który być może znajduje się w życiowej dyspozycji. Hurkacz zawsze dysponował świetnym serwisem, lecz teraz doprowadził go niemalże do perfekcji. Według statystyk serwisu tennisabstract Hubi w 2024 roku aż 80,2 % pierwszych piłek serwisowych kończy zdobyciem punktu.

Grając z zawodnikiem dysponującą tak wielką klasą serwisu, trudno w ogóle otrzymać szansę na to, by załapać się na grę. Tak był w pierwszym secie, w którym Czecha można było pochwalić za dobre chęci… i to w zasadzie tyle. Kiedy bowiem Machac grał na returnie, Hubert nie pozwolił mu na nic. Pierwszą partię Hubi zwyciężył 6:3.

Reklama

Nie zrozumcie nas jednak źle – to nie tak, że rywal Polaka nie dojechał na dzisiejszy mecz. Ale trudno mu było przejąć inicjatywę w tym spotkaniu. W przerwach drugiego seta wyraz twarzy Machaca zdawał się to potwierdzać. I w tej partii dał się bowiem przełamać, wobec czego jego los w tym spotkaniu stawał się przesądzony. Choć zdołał jeszcze obronić własne podanie, to przy serwisie Hurkacza – jak zwykle w tym spotkaniu – nie miał najmniejszych szans. Polak z łatwością ugrał gema, czym zamknął set i mecz. Cała robota zajęła mu zaledwie 63 minuty.

W półfinale turnieju w Marsylii Hurkacz zagra z reprezentantem gospodarzy Ugo Humbertem, który przed meczem Huberta pokonał Alejandro Davidovicha Fokinę 6:1, 6:4.

Hubert Hurkacz – Tomas Machac 2:0 (6:3, 6:4)

Fot. Newspix

Pierwszy raz na stadionie żużlowym pojawił się w 1994 roku, wskutek czego do dziś jest uzależniony od słuchania ryku silnika i wdychania spalin. Jako dzieciak wstawał na walki Andrzeja Gołoty, stąd w boksie uwielbia wagę ciężką, choć sam należy do lekkopółśmiesznej. W zimie niezmiennie od czasów małyszomanii śledzi zmagania skoczków, a kiedy patrzy na dzisiejsze mamuty, tęskni za Harrachovem. Od Sydney 2000 oglądał każde igrzyska – letnie i zimowe. Bo najbardziej lubi obserwować rywalizację samą w sobie, niezależnie od dyscypliny. Dlatego, pomimo że Ekstraklasa i Premier League mają stałe miejsce w jego sercu, na Weszło pracuje w dziale Innych Sportów. Na komputerze ma zainstalowaną tylko jedną grę. I jest to Heroes III.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
5
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Tenis

Komentarze

0 komentarzy

Loading...