Mecz Atlanta Hawks – Dallas Mavericks miał być kolejnym zwyczajnym spotkaniem. Ale nie był. Odpalić działo postanowił bowiem Luka Doncić, który w trakcie czterech kwart zgromadził na swoim koncie aż 73 punkty! To czwarty najlepszy wynik w historii NBA.
O tym, że Luka Doncić grać potrafi fantastycznie, wiemy od dawna – właściwie jeszcze z czasów sprzed jego wyjazdu do NBA, gdy wygrywał Euroligę z Realem Madryt. Ale już za Oceanem szybko powstało hasło “Luka magic”, powtarzane raz za razem, bo raz za razem tę magię Słoweniec faktycznie pokazywał. I co, że może nie zawsze wyglądał, jakby zaglądał na siłownię, jeśli potem ciągnął swoją drużynę do zwycięstw? Nikogo to przesadnie nie obchodziło.
Bo i faktycznie, gdy gra się takie mecze, jak ten z Atlantą, to nic innego właściwie nie ma znaczenia.
73 punkty. Najwięcej od 2006 roku, gdy 81 oczek rzucił w starciu z Toronto Raptors Kobe Bryant. Traf chciał, że Doncić wykręcił ten wynik w czwartą rocznicę śmierci “Black Mamby”, a wiele osób uważa, że gdyby nie zwolnił nieco w końcówce, to by Bryanta punktowo dogonił. I bez tego jednak to występ niesamowity. Słoweniec grał bowiem na niezwykłej skuteczności. Ogółem trafił 25 na 33 rzuty z gry (z czego 8 na 13 za trzy punkty) i 15 na 16 osobistych. Do tego nie do zastąpienia był w kluczowych momentach. Do 70 punktów dobił akcją 2+1 na niespełna trzy minuty przed końcem meczu. Potem poprawił jeszcze jednym takim wjazdem pod kosz.
SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ
Do tego wszystkiego zanotował 10 zbiórek i 7 asyst. Miał swój udział przy dobrze ponad połowie zdobytych przez swój zespół punktów. Trae Young, który zanotował z kolei świetny mecz (30 punktów i 11 asyst) w barwach Hawks, powiedział po prostu, że Luka był w gazie. – Próbowaliśmy wszystkiego – mówił rozgrywający Atlanty. Nic jednak nie było w stanie zatrzymać Słoweńca.
Doncić swój wynik osiągnął ledwie cztery dni po innym fenomenalnym występie – Joela Embiida, który rzucił 70 punktów ekipie San Antonio Spurs. Trzy punkciki więcej mają tu jednak duże znaczenie. Na listach wszech czasów wynik Kameruńczyka jest bowiem siódmym, a ten Doncicia – czwartym. Więcej oczek rzucali jedynie:
- 100 – Wilt Chamberlain (Philadelphia Warriors – New York Knicks, 1962);
- 81 – Kobe Bryant (Los Angeles Lakers – Toronto Raptors, 2006);
- 78 – Wilt Chamberlain (Philadelphia Warriors – Los Angeles Lakers, 1961).
Tyle samo punktów co Doncić wykręcali jeszcze w poszczególnych meczach David Thompson (Denver Nuggets – Detroit Pistons, 1978) oraz… Wilt Chamberlain i to dwukrotnie – w starciach z Chicago Packers i New York Knicks w 1962 roku. Wynik Słoweńca uplasował go też na samym szczycie listy wśród aktywnych graczy, której do tej pory przewodzili Donovan Mitchell i Damian Lillard, obaj w 2023 roku rzucali po 71 punktów.
CZYTAJ TEŻ: BRAK OBRONY CZY KWESTIA TALENTU? SKĄD SIĘ BIORĄ STRZELECKIE POPISY W NBA?
Inny wielki mecz rozegrał tej nocy Devin Booker, który rzucił 62 punkty, ale jego Phoenix Suns ulegli Indiana Pacers 131:133. Mavericks z kolei pokonali gospodarzy z Atlanty 148:143.
Fot. Newspix