Reklama

PolSKI Turniej na plus w oczach zagranicznych skoczków

Łukasz Poznański

Autor:Łukasz Poznański

21 stycznia 2024, 20:20 • 3 min czytania 0 komentarzy

Po niedzielnym konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi w Zakopanem porozmawialiśmy z zagranicznymi zawodnikami o pierwszej edycji PolSKIego Turnieju. Ogólne wrażenia? Pozytywne. Pomysł zasługuje, ich zdaniem, na kontynuację, a sama idea śródsezonowych turniejów sprawdza się dobrze.

PolSKI Turniej na plus w oczach zagranicznych skoczków

To był pierwszy i jak na razie ostatni PolSKI Turniej. We wstępnym kalendarzu przyszłorocznego Pucharu Świata w skokach zaplanowano co prawda zawody w Polsce, ale nie bezpośrednio po sobie. W takiej sytuacji nie będzie możliwe powtórzenie tegorocznego formatu, w którym w naszym kraju odbyło się pięć konkursów z rzędu: dwa w Wiśle (duetów i indywidualny), jeden w Szczyrku (indywidualny i ostatecznie odwołany przez wiatr) oraz dwa w Zakopanem (drużynowy i indywidualny). 

Ostateczną kolejność przyszłorocznych zmagań w ramach PŚ poznamy w czerwcu. Jednak nawet jeśli na razie PolSKI Turniej nie doczeka się kontynuacji, to tegoroczna edycja zebrała u naszych rywali pozytywne recenzje.

W Wiśle przed tygodniem po raz drugi w tym sezonie zapunktował reprezentujący USA Tate Frantz. Młody zawodnik świetnie pokazał się też w konkursie duetów rozgrywanym na skoczni im. Adama Małysza. Dziś nie poszło mu już tak dobrze i nie udało mu się wejść do drugiej serii. Ale jak ocenia cały turniej? 

Reklama

Wcześniej w Polsce byłem tylko w Zakopanem, tak że Wisła i Szczyrk to były dla mnie nowe skocznie. Uważam, że ten format miniturniejów z sumowaniem punktów jest fajny. Macie niesamowitych fanów i całe wsparcie, jakie ma u was nasza dyscyplina, zrobiło na mnie wrażenie. 

Jeden mankament PolSKIego turnieju wskazał za to Roman Koudelka, choć ogółem i tak ocenia go pozytywnie. Czech, który w tegorocznej edycji Pucharu Świata punktował jedynie cztery razy, w tym dziś. W Zakopanem zajął 21. miejsce.

Szkoda, że nie dopisała pogoda – mówił. – W Wiśle to była loteria, a w Szczyrku w ogóle nie udało się rozegrać konkursu. Ale dziś w Zakopanem oglądaliśmy wspaniałe zawody. Kibicom musiało się to podobać. Sam pomysł turnieju też jest atrakcyjny dla fanów.

A która z polskich skoczni jest najlepsza? – zapytaliśmy.

Zakopane. Atmosfera jest tu cudowna. Jest pięknie – skwitował Czech.

Wielka Krokiew jest też ulubioną polską skocznią Johanna Andre Forfanga. Choć obiekt w Wiśle po przebudowie w odczuciu zawodników dużo zyskał.

Reklama

SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ

Wrażenia z nowej Wisły i Zakopanego są bardzo zbliżone. Obie skocznie są świetne. W Wiśle po przebudowie bardzo mi się podobało. Ale generalnie muszę chyba powiedzieć, że moje ulubione miejsce to Zakopane. Zawsze udaje mi się tu nieźle skakać. 

Norweg też żałował, że nie udało się rozegrać zawodów w Szczyrku i zadeklarował się jako zdecydowany zwolennik tego typu turniejów. 

Johann Andre Forfang w Zakopanem

Wtórował mu w tym Anze Lanisek, który stał dziś na podium:

To świetny dodatek do sezonu – powiedział na konferencji prasowej. 

W PolSKIm Turnieju do końca walczyły ze sobą o zwycięstwo Austria oraz Słowenia, ostatecznie wygrała pierwsza z tych ekip. To też te dwie kadry wydają się też faworytami mistrzostw świata w lotach, które będą kolejnym przystankiem skoczków tej zimy. Rywalizacja odbędzie się w Bad Mitterndorf. Lanisek odniósł się również do tego: 

Stoczyliśmy świetny pojedynek z Austrią, który rozstrzygnął się w ostatnim skoku. Mam nadzieję, że w Bad Mitterndorf zamienimy się miejscami. 

Fot. Newspix

Czytaj więcej o skokach:

Stara się wcielić w życie ideał człowieka renesansu. Multilingwista. Pasjonat podróży autostopowych i noclegów pod gołym niebem. Przeżeglował morze (na razie jedno), przewspinał góry. Zaśpiewa, zagra. Trochę gorzej z tańcem, chyba że jest to taniec z piłką koszykową. Uwielbia się uczyć. Marzy, by w każdej dziedzinie umiejętności, myśli i wiedzy ludzkiej zdobyć choć podstawową orientację. W sporcie najbardziej pasjonuje go przekraczanie granic. Niezłomna wola, która pozwala zdyscyplinować każdą komórkę organizmu, by w określonej sekundzie osiągnąć powzięty cel.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Szokujące słowa piłkarza. „Chciałem tylko doznać kontuzji”

Patryk Stec
1
Szokujące słowa piłkarza. „Chciałem tylko doznać kontuzji”

Skoki

Polecane

Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów!

Sebastian Warzecha
1
Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów!

Komentarze

0 komentarzy

Loading...