Reklama

Kto stanie w bramce Puszczy Niepołomice? Zaskakujący zwrot akcji

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

13 stycznia 2024, 09:34 • 3 min czytania 17 komentarzy

Puszcza Niepołomice straciła zimą Oliwiera Zycha, golkipera wypożyczonego z Aston Villi, który był podstawowym bramkarzem Żubrów w rundzie jesiennej. Bardzo szybko może się jednak okazać, że… dojdzie do powrotu. Udało nam się zdobyć najnowsze informacje w tej sprawie.

Kto stanie w bramce Puszczy Niepołomice? Zaskakujący zwrot akcji

Oliwier Zych jesienią zaliczył jedenaście występów w barwach Puszczy Niepołomice. 19-latek został awaryjnie wypożyczony do polskiego klubu po tym, jak z gry wypadł Kewin Komar. Zych szybko wywalczył sobie miejsce między słupkami Żubrów, ale jego macierzysta drużyna – Aston Villa – w grudniu skróciła wypożyczenie i golkiper musiał wrócić do Anglii.

Od początku jednak Zych czynił starania, żeby wrócić do Niepołomic. Wygląda na to, że ta sztuka mu się uda.

Transfery. Oliwier Zych wróci do Puszczy Niepołomice

Według naszych informacji zarówno Oliwier Zych, jak i jego agenci, byli bardzo zadowoleni z pobytu w Niepołomicach. Bramkarz od początku przekazywał Aston Villi, że chciałby dokończyć sezon w Polsce i mocno zabiegał o zmianę decyzji. Wydawało się, że sprawa jest już stracona, ale po powrocie do Anglii wszystko zaczęło się zmieniać. Najnowsze ustalenia są takie, że Zych ma otwartą drogę do gry w Puszczy wiosną. W Birmingham uporali się z problemami z bramkarzami i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Polak ogrywał się na wypożyczeniu.

Sprawa nie jest jeszcze dopięta, ale działacze Puszczy spodziewają się, że wkrótce Zych stawi się w Niepołomicach i rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej razem z resztą drużyny. Jesienią zanotował on łącznie 979 minut, broniąc — według danych „StatsBomb” 67% strzałów.

Reklama

Głównym rywalem Oliwiera Zycha w walce o pozycję podstawowego bramkarza będzie wracający do gry Kewin Komar. Puszcza Niepołomice ma za sobą pierwsze sparingi, w jednym z nich zagrał wracający po kontuzji golkiper, który awansował z Żubrami do Ekstraklasy. Słyszymy, że Komar powoli wraca do formy sprzed awantury w Wiśniczu i kontuzji, którą wówczas odniósł. Od miesiąca jest już w treningu bramkarskim i nie ma żadnych problemów.

Trzecim bramkarzem Puszczy jest inny młodzieżowiec, Krzysztof Wróblewski. Jego także oglądaliśmy w bramce jesienią, jednak w obecnej sytuacji ma on najmniejsze szanse na grę.

Warto dodać, że ostatecznie do Niepołomic nie wróci wypożyczony do Stali Stalowa Wola Lucjan Klisiewicz. Sam zainteresowany zdecydował, że woli grać w drugiej lidze.

Bonus 300 PLN za wygrany zakład na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem!Bonus 300 PLN za wygrany zakład na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem!

Bonus 300 PLN za wygrany zakład na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem!

  • Postaw kupon singiel za min. 2 zł na zakład z oferty przedmeczowej na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem (typ zakładu: Arsenal Strzeli Gola – tak lub Arsenal – Liczba Goli – powyżej 0.5)
  • Jeśli typ okaże się poprawny, otrzymasz bonus 300 PLN!
  • Tylko dla nowych użytkowników. Rejestracja zajmuje 30 sekund

Kod promocyjny

SUPERWESZŁO

18+ | Graj odpowiedzialnie tylko u legalnych bukmacherów. Obowiązuje regulamin.


Reklama
WIĘCEJ O TRANSFERACH:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

17 komentarzy

Loading...