– Jestem zdania, że Kiwior powinien zmienić klub już teraz, w styczniu. Nie ma na co czekać, bo Kuba potrzebuje ogrania, a do tego jest potrzebna regularna gra – mówi w rozmowie z „TVP Sport” Tomasz Kłos.
Jakuba Kiwiora z pewnością nie można nazwać podstawowym graczem Arsenalu. Środkowy obrońca w tym sezonie niby zagrał w czternastu spotkaniach, ale na boisku spędził łącznie niewiele ponad 600 minut.
– W Arsenalu dostaje minuty, ale na pewno brakuje mu piłkarskiego obycia na najwyższym poziomie. Dlatego jestem zdania, że najlepszym rozwiązaniem dla jego kariery byłoby wypożyczenie. Nie powinien patrzeć tylko na to, że jest w Arsenalu, bo mimo wszystko on bardziej w nim jest, niż gra – tłumaczy były reprezentant Polski.
Defensor z Tychów nie może liczyć na regularną grę w Anglii, ale za to w ubiegłym roku zagrał we wszystkich meczach kadry.
– Nie jest jednak powiedziane, że dalej tak będzie. Selekcjoner reprezentacji jest realistą. Michał Probierz na pewno ma świadomość, że zawodnik nie grający przez dłuższy okres w klubie może mieć problemy, żeby grać na odpowiednim poziomie – zwraca uwagę Kłos.
– Jeśli Kiwior nie ustabilizuje formy, a będzie to trudne bez zmiany klubu, to jego ewentualna słabsza postawa w marcowych meczach kadry uderzy w selekcjonera. O ile wystawi gracza Arsenalu przeciwko Estonii oraz Walii lub Finlandii – dodał.
Również na Wyspach, lecz w Championship naprawdę dobrze radzi sobie Michał Helik, który wyróżnia się m.in. skutecznością. Czy Michał Probierz powinien postawić na obrońcę, którego trenował w Cracovii?
– Jego pozycja stale rośnie, a do marca jest jeszcze trochę czasu. Cały czas gra, a do tego strzela gole. Czego chcieć więcej? Helik jest naturalnym kandydatem do gry w kadrze trenera Probierza. Kiwior jest rezerwowym w Arsenalu, dlatego wolę, żeby w reprezentacji grał Helik, choć on występuje „tylko” w Huddersfield. Jest jednak ograny i bije od niego boiskowa pewność siebie, a to bardzo ważne. Trenowanie i przebywanie z gwiazdami jest fajne, ale chodzi o to, żeby grać. Odpowiedzialność boiskową zdobywa się poprzez stres meczowy i Helik to ma. Jest przecież jednym z kapitanów w swojej drużynie klubowej – powiedział Kłos.
Robert Lewandowski i spółka 21 marca zmierzą się w pierwszym spotkaniu barażowym z Estonią. Jeśli „biało-czerwoni” wygrają to starcie, następnie przyjdzie im zagrać o awans na mistrzostwa Europy z Walią lub Finlandią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- BĘDĄ ZMIANY W PRO JUNIOR SYSTEM
- CASH STAWIA KLUB NAD REPREZENTACJĘ? NIC DZIWNEGO
- ZASTRZEŻONY NUMER DLA MESSIEGO? GŁUPOTA, A NIE HOŁD
Fot. FotoPyk