Kara została wyceniona na 120 tysięcy funtów. To efekt nieodpowiedniego, zdaniem ligowych władz, zachowania zawodników Obywateli podczas niedawnego spotkania z Tottenhamem.
Z tej okazji zostało wydane oficjalne oświadczenie, wystosowane przez The Football Association:
Manchester City został ukarany grzywną w wysokości 120 tysięcy funtów po tym, jak jego gracze otoczyli sędziego podczas meczu Premier League przeciwko Tottenhamowi Hotspur w niedzielę 3 grudnia. Przedstawiciele klubu przyznali, że nie dopilnowano tego, aby zawodnicy zachowywali się w sposób właściwy w 94. minucie spotkania. Niezależna Komisja Regulacyjna nałożyła powyższą karę po przesłuchaniu stron.
Feralna sytuacja miała miejsce przy okazji rajdu Jacka Grealisha. Jego bramka oznaczałaby zwycięstwo ekipy z Etihad, bowiem w tamtym momencie stan rywalizacji wynosił 3:3. Arbiter spotkania, Simon Hooper, początkowo przyznał podopiecznym Pepa Guardioli przywilej korzyści, ale chwilę później odgwizdał faul.
Natychmiastowo został otoczony przez wieniec złożony z piłkarzy City, głośno dających do zrozumienia swoją niezgodę z arbitrem.
Erling Haaland’s reaction to Simon Hooper’s early whistle against Spurs
— ManCityzens (@ManCityzenscom) December 13, 2023
W wyniku spotkania z Tottenhamem The Citizens utracili pozycję lidera Premier League.
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Rudzki: Ahmedhodzić bez tęczowej opaski dostarczył nam kolejnych dowodów na czarno-białe postrzeganie świata
- Niedoceniany przełom. Burzliwe lata Terry’ego Venablesa w Barcelonie
- “Klub ACL”. Epidemia, która (z)niszczy futbol
fot. Newspix