Reklama

Mógł być Betis, jest Molde. Nie ma co narzekać!

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

18 grudnia 2023, 14:51 • 2 min czytania 52 komentarzy

Starzy znajomi rywalem Legii w 1/16 Ligi Konferencji – warszawiacy trafiają bowiem na Molde i biorąc pod uwagę, że do wyjęcia był Betis albo Ajax, to absolutnie nie można narzekać.

Mógł być Betis, jest Molde. Nie ma co narzekać!

Starzy znajomi, gdyż Wojskowi grali z Norwegami w sezonie 13/14, kiedy walczyli o awans do Ligi Mistrzów. Wtedy udało się ich przejść dzięki zasadom bramek na wyjeździe – tam było 1:1, w Warszawie zaś 0:0. Prawdę mówiąc, Legia miała dużo szczęścia, Molde było lepsze, ale brakowało mu skuteczności i ekipa Jana Urbana poszła dalej. Z tamtych starć można było zapamiętać też z dobrej dyspozycji Daniela Chimę Chukwu, który potem do Legi zresztą trafił – ale już w stolicy okazał się niewypałem, zapamiętanym głównie z tego, że pomylił stadiony (pojechał na Narodowy, a nie na Legię).

Niemniej to oczywiście całkowita prehistoria i może być traktowana co najwyżej w ramach ciekawostki. Ważniejsze jest to, co teraz, a teraz Molde jest spadem do Ligi Konferencji z Ligi Europy. Tam w grupie miało Bayer Leverkusen, Karabach i Hacken. Jedyne mecze, jakie Norwedzy wygrali, to właśnie dwa ze Szwedami, do tego dorzucili remis z Karabachem i skończyli rozgrywki na trzecim miejscu.

Zatem jeśli Raków poradził sobie z prześladowcą polskich drużyn, a Molde nie, mamy na horyzoncie pierwsze optymistyczne założenie. Choć wiadomo – do korespondencyjnych starć nigdy nie ma co się przywiązywać.

Lepsze jest co innego – norweska liga startuje dopiero w kwietniu, a więc długo po dwumeczu Molde z Legią (15 i 22 lutego). Że może mieć to znaczenie, pokazało zeszłoroczne starcie Lecha z Bodo – rywale zdecydowanie nie byli w odpowiednim rytmie meczowym, nie grali na tyle, na ile mieli potencjału i choć to pewnie nie było najważniejsze, ale pomogło Lechowi ich pokonać.

Reklama

I trzeci optymistyczny punkt – Molde nie jest już tak mocne, jak dwa sezony temu. Wtedy było mistrzostwo, a w zakończonym teraz sezonie – ledwie piąte miejsce i aż 19 punktów straty do tytułu (ten wzięło właśnie Bodo). Z pewnością wpływ na to miały transfery wychodzące, bo przed rozgrywkami Molde sprzedało świetnego w norweskich warunkach Davida Datro Fofanę za 12 baniek do Chelsea. Z kolei w połowie rozgrywek klub zmienił Sivert Mannsverk – za sześć milionów do Ajaksu.

Dokładna analiza jeszcze przed nami, niemniej źle nie jest. Teraz tylko z tej szansy skorzystać!

WIĘCEJ O LIDZE KONFERENCJI:

 

Fot. FotoPyk

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

redakcja
0
Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

Liga Konferencji

Hiszpania

Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

redakcja
0
Girona walczy o Ligę Mistrzów w klubowych gabinetach

Komentarze

52 komentarzy

Loading...