Kamil Kuzera w wywiadzie dla Goal.pl opowiedział między innymi o swoich wyborach personalnych, które miały wpływ na przemianę kieleckiej drużyny i jej progres w ubiegłym sezonie z poziomu czerwonej latarni do spokojnego utrzymania. Niestety, kiepski początek obecnej kampanii również spowodował konieczność podnoszenia się z dna tabeli. Trener Korony ma jednak poczucie, że z obecnym składem jest w stanie patrzyć raczej w górę tabeli niż martwić się o spadek.
Ostatnie tygodnie dla Korony to z jednej strony awans do ćwierćfinału Pucharu Polski po świetnym meczu z Legią i filmowym golu w ostatniej minucie dogrywki. Z drugiej to seria pechowych remisów i porażek oraz czekanie na ligowe zwycięstwo od końcówki października. Trener w rozmowie dla redaktorów Goal.pl opowiedział o kulisach zarządzania drużyną i o tym, jak patrzy w przyszłość.
Kuzera został zapytany o swojego kapitana Miłosza Trojaka i o zainteresowanie nim selekcjonera Michała Probierza.
– Ja go widzę codziennie w treningu, widzę, jaki progres zrobił w ostatnim czasie w swojej grze. Miłosz kilka lat w swojej karierze przebimbał, ale w odpowiednim momencie zmienił nastawienie, a ostatni okres to jego regularny postęp. Więc co do powołania nie miałbym nic przeciwko. Lepiej późno, niż wcale.
Jeśli chodzi o rotację wśród bramkarzy, to trener Korony powiedział, że wciąż nie wie kto będzie bronił w niedzielę z Rakowem.
– Xavier od początku sezonu wykonuje bardzo dobrą robotę i nie ukrywam, że jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Natomiast tak się złożyło, że Konrad mimo tego, że dopiero wrócił po kontuzji, zagrał z Legią i poradził sobie również bardzo dobrze. Naturalną koleją rzeczy było to, że w tej bramce pozostał.
Kuzera podkreślił też, że ostatnie udane transfery do klubu takich graczy jak: Remacle, Hofmeister czy Dalmau to efekt dobrej współpracy z dyrektorem sportowym Pawłem Golańskim.
– Bardzo często dyskutujemy, ufamy sobie. Paweł pograł w piłkę na wysokim poziomie, ma przez to dużo kontaktów, ale co równie istotne, często bywa na treningach, wie, jak wyglądają nasze potrzeby, gdzie mamy braki. Nie ma tutaj miejsca na szukanie piłkarzy po omacku. Gracze są odpowiednio sprofilowani.
Ważne też, co podkreślił trener kieleckiej ekipy, że gracze przychodząc wiedzą, że Korona to specyficzny klub gdzie mimo, że gaże nie są najwyższe, to atmosfera w drużynie i w klubie dają możliwość szybkiej aklimatyzacji i dobrego startu w Ekstraklasie.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- „Mikołaj” Tiru rozdawał prezenty na urodzinach Górnika
- „Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją”. Beton Górnika pożarł kolejne ofiary
- Yokota strzela bramkę po kuriozalnym błędzie obrońcy Warty [WIDEO]
- „Pojedynek gołej dupy z batem”. Atalanta upokorzyła Raków
fot. Newspix