Spotkanie Borussia – PSG zakończyło się remisem 1:1. Oznacza to, że do fazy pucharowej Ligi Mistrzów z pierwszego miejsca zakwalifikowało się BVB, natomiast z drugiego ostatecznie udało się to drużynie Luisa Enrique, choć nie było to pewne do ostatnich minut. Trener zabrał głos na konferencji pomeczowej.
PSG potrzebowało jedynie remisu, aby awansować z grupy “F”. Było to jednak zależne od toczącego się równolegle meczu Newcastle – Milan, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem gości. Taki bilans promował PSG z uwagi na lepszy bilansowi meczów bezpośrednich od AC Milanu.
Luis Enrique zdawał sobie z tego sprawę, dlatego w momencie wyjścia Milanu na prowadzenie, sam nakazał swoim zawodnikom zagrać na remis.
– Skupianie się głównie na tym, co dzieje się równolegle w innym spotkaniu, często zwiastuje tragedię. Do 85. minuty sprawy układały się dla nas źle. Dopiero gdy dowiedzieliśmy się, że Milan strzelił gola, wszystko uległo zmianie, bo remis dawał nam awans. Poprosiłem wtedy piłkarzy, aby zwiększyli kontrolę nad meczem i podejmowali mniejsze ryzyko. Nie musieliśmy już tego wygrać – powiedział.
– Jestem szczęśliwy z drugiego miejsca. To wszystko pomoże nam lepiej się rozwinąć. W lutym wrócimy do gry mocniejsi, bo przeszliśmy przez wiele ciężkich przeszkód – dodał.
, 1⃣-1⃣ dans ce #BVBPSG ! ⚽️
Le Paris Saint-Germain termine 2e du groupe F et se qualifie pour les huitièmes de finale de la @ChampionsLeague ! #UCL pic.twitter.com/viHOAkshGN
— Paris Saint-Germain (@PSG_inside) December 13, 2023
PSG zajmuje pierwsze miejsce w Ligue 1 z dorobkiem 36 punktów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ramos najskuteczniejszym obrońcą w historii Ligi Mistrzów
- Newcastle pożegnało się z Ligą Mistrzów, a Szachtar przywitał z Ligą Europy
- Milan wyszedł z siebie, ale z grupy nie. Newcastle drugim angielskim klubem poza Ligą Mistrzów
Fot.Newspix