Erling Haaland to maszyna. W tym sezonie nie opuścił jeszcze ani jednego spotkania, więc jego nieobecność w kadrze na dzisiejsze starcie z Luton Town słusznie wzbudziła zainteresowanie. Jak się okazuje, wynika z kłopotów zdrowotnych Norwega.
Najlepszy strzelec tegorocznej edycji Premier League jak dotąd zanotował aż czternaście trafień w szesnastu kolejkach ligowych. Na kolejne przyjdzie mu jednak poczekać, bo jak potwierdził Pep Guardiola, Norweg padł ofiarą kontuzji.
– Ma reakcję przeciążeniową, jeśli chodzi o jedną z kości w stopie. Poczuł to po ostatnim meczu i na razie nie jest w stanie grać. Nie wiem, jak długo go nie będzie. Zobaczymy, co się stanie. Dzień po dniu, tydzień po tygodniu – mówił jeszcze przed spotkaniem kataloński szkoleniowiec.
Brak napastnika to duży cios dla The Citizens, którzy znajdują się aktualnie dopiero na 4. miejscu w tabeli. Mistrzowie Anglii z ubiegłego sezonu mają ostatnio duże kłopoty z ustabilizowaniem formy. Dzisiejsze zwycięstwo nad będącym w strefie spadkowej Luton Town jest jedynym, jakie ekipa z Etihad zaliczyła w przeciągu ostatnich 5 spotkań.
CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE ANGIELSKIEJ:
- „Klub ACL”. Epidemia, która (z)niszczy futbol
- Równi i równiejsi w Premier League. Everton na dnie, giganci bezkarni
- Czy można już apelować o zwolnienie Erika ten Haga?
- „Byłam jego więźniem”. Wszystkie demony Antony’ego
- Wojna Romana Abramowicza
fot. Newspix