W zeszłym sezonie prowadzona przez Macieja Skorżę Urawa Red Diamonds sensacyjnie zwyciężyła Azjatycką Ligę Mistrzów. Dziś już wiemy, że nie zdoła obronić tytułu. W tym roku sympatyków japońskiej drużyny dotknęło spore rozczarowanie.
Drużyna byłego menedżera Lecha Poznań udział w turnieju zakończyła już na etapie fazy grupowej. Co gorsza, zrobiła to w naprawdę słabym stylu – już dwie kolejki temu stracili szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, które gwarantuje awans do fazy pucharowej.
Dostają się tam też trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc w grupie. Zespołowi Skorży nie udało się jednak zrealizować choćby i tego celu, bo przegrali dziś 1:2 z wietnamską drużyną Hanoi FC. Ich przeciwnicy uważani byli za zupełnych autsajderów w stawce, poprzednim razem przegrywając z zespołem prowadzonym przez Polaka aż 0:6.
To ciąg dalszy kryzysu sportowego, jaki dotknął klub z Saitamy w przeciągu ostatnich tygodni. Od końcówki października rozegrał on sześć spotkań. Bilans? Jeden remis i aż pięć porażek, czyli wynik, który przeraziłby nawet spadkowiczów. To właśnie ta seria pogrzebała szanse Czerwonych Diabłów na mistrzostwo ligi, w której aktualnie znajdują się na 4. miejscu i tracą aż 14 punktów do lidera Vissel Kobe.
WIĘCEJ NA WESZŁO
- „Exposito mówi, że Wrocław to jego drugi dom. Zmienił się dla Śląska”
- Messi: Irytowały mnie wypowiedzi Lewandowskiego. Ignorowałem go
- Niedoceniany przełom. Burzliwe lata Terry’ego Venablesa w Barcelonie
- Pedri. Ofiara własnego talentu i… Ronalda Koemana?
- Kręcidło: Nawet najwięksi optymiści nie wierzyli w Isco, a on wrócił i gra najlepszy futbol w karierze
Fot. Newspix