Bogusław Leśnodorski w wywiadzie na Weszło TV podzielił się szokującą wręcz historią – według niego Dariusz Mioduski jako współwłaściciel Legii miał w przeszłości… lobbować za karami dla klubu.
Leśnodorski powiedział o Mioduskim: – Lobbował, żeby te kary na nas nakładano i to dosyć wysokie. Żeby ich nam nie anulowano, powiedzmy sobie wprost. Dzwonił do różnych wysoko postawionych działaczy – nawet reprezentujących Polskę – w strukturach międzynarodowych i prosił, żeby nie pomagać klubowi. Wiele osób o tym wie, było to lata temu i teraz nie ma co robić z tego tajemnicy. Nie wiem, dlaczego to zrobił, miał jakieś swoje pobudki. Nigdy z nim o tym nie gadałem.
Jednocześnie Leśnodorski zdaje się nie uważać, że Mioduski ma realny wpływ na to, co dzieje się na szczytach europejskiej piłki: – Może mu się wydawało, że skoro w Polsce prasa pisze, że on jest wysoko postawionym działaczem UEFA i zrobił sobie ileś tam zdjęć z byłymi piłkarzami czy innymi ludźmi, to w związku z tym ta organizacja będzie słuchała tego, co on ma do powiedzenia. Tak nie jest. To jednak jest sport – jak grasz w Lidze Mistrzów i prezentujesz wysoki poziom, to ludzie cię traktują dosyć poważnie. A jeśli co jakiś czas grasz w Lidze Konferencji i z tego od razu jest awantura, zamieszanie, to nie traktują cię poważnie.
Całą rozmowę obejrzycie tutaj:
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Z nami, ale nie o nas. Losowanie grup wstępem do pustki, którą poczujemy?
- Troglodyta życzył śmierci reanimowanemu kibicowi
- Ten „mecz” nie miał prawa się odbyć
fot. FotoPyk/NewsPix.pl
Fot. FotoPyk