Ciągle trwa okres aklimatyzacji Erika Janży w Polsce. Po 4 latach w Górniku Zabrze lewy obrońca dalej uczy się, że niektóre wyrazy w różnych językach mają diametralnie inne znaczenie.
Górnik Zabrze zwyciężył dziś z Pogonią Szczecin. Prowadzenie zapewnił w 5. minucie Lawrence Ennali, a jednobramkowe prowadzenie gospodarzy zachowało się do końca spotkania.
Wydaje się jednak, że najciekawszym punktem meczu była czerwona kartka dla Erika Janży w okolicach 70. minuty. Kapitan zabrzan podszedł do sędziego i po krótkiej wymianie słów obejrzał asa kier. W pomeczowym wywiadzie przyznał, że nazwał arbitra frajerem.
Bo myślał że to znaczy grać gościa.
Erik Janża tłumaczy, co powiedział sędziemu! Za te słowa kapitan Górnika otrzymał czerwoną kartkę
Oglądaj PKO BP Ekstraklasę w CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/kHzDUVxTF6
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 1, 2023
Z jednej strony, rozumiemy, że w rodzimym dla piłkarza języku “frajer” ma raczej pozytywne konotacje. Po wyjeździe z ojczyzny grał między innymi w Czechach i na Chorwacji, gdzie to słowo jest w najgorszym razie neutralne. Z drugiej – Janża w kraju nad Wisłą spędził już cztery lata i naprawdę ciężko uwierzyć, że pierwszy raz dowiedział się o poprawnym znaczeniu tego, wcale przecież nie rzadko używanego, wyrażenia.
Pozostaje mieć nadzieję, że po dzisiejszym spotkaniu już je zapamięta.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szalony koncept pewnego Czecha. Jak Bohemians podbili antypody
- Sandecja. Spalarnia pieniędzy z Nowego Sącza [REPORTAŻ]
- Witali w dżungli, lecą do paszczy lwa. Plan Legii na mecz o awans w Birmingham
fot. Newspix