Reklama

W składzie na Czechy będą niespodzianki. Szykuje się zaskakujący powrót [NEWS]

Maciej Wąsowski

Autor:Maciej Wąsowski

17 listopada 2023, 08:25 • 5 min czytania 24 komentarzy

Wygląda na to, że Michał Probierz znów solidnie zamiesza w wyjściowej jedenastce reprezentacji Polski. Względem ostatniego meczu z Mołdawią (1:1) miejsce w pierwszym składzie utrzyma tylko pięciu graczy. Takie sygnały dochodzą do nas ze zgrupowania kadry.

W składzie na Czechy będą niespodzianki. Szykuje się zaskakujący powrót [NEWS]

Były trener między innymi Cracovii czy Jagiellonii Białystok lubi robić różne zmyłki w kontekście wyboru wyjściowego zestawienia. Probierz na ostatnich przedmeczowych treningach, pracując w klubach, potrafił celowo przestawiać piłkarzy, żeby oszukać rywali. Nie wiemy, czy tak będzie i tym razem. Poniższy skład był jednak rozważany jako jeden z wariantów na dzisiejszy mecz z Czechami (godz. 20.45 na PGE Narodowym).

Skład Polski na Czechy: Bednarek i Bochniewicz od początku

Niepodważalne miejsce w bramce ma Wojciech Szczęsny (Juventus), który dziś ponownie zagra między słupkami. Przed nim pojawić się mają: Jan Bednarek (Southampton), Paweł Bochniewicz (Heerenveen) i Jakub Kiwior (Arsenal).

Najbliżej lewej strony ma operować Kiwior, który w miarę możliwości będzie też pewnie włączał się do akcji ofensywnych. Wybór pozostałej dwójki jest o tyle zaskakujący, że obu nie było na październikowym zgrupowaniu. Bochniewicz do tej pory tylko dwa razy zagrał w pierwszej reprezentacji. Oba występy miały miejsce w meczach towarzyskich (z Finlandią 5:1 i Ukrainą 2:0) jeszcze za kadencji Jerzego Brzęczka. Wszystko działo się ponad trzy lata temu – w październiku i listopadzie 2020 roku. Od tamtego czasu 27-latek budował swoją pozycję w Heerenveen, gdzie bywa nawet kapitanem. Mimo wszystko jego obecność w jedenastce jest zaskoczeniem. Ponoć ma to związek z tym, że po lekkiej kontuzji kolana jest Patryk Peda. W tej sytuacji to Bochniewicz ma być centralną postacią linii obrony.

Reklama
Jan Bednarek – drugi od lewej, Paweł Bochniewicz – trzeci od lewej.

Bliżej prawej strony ustawiony zostanie Bednarek, który był wielkim nieobecnym poprzedniego zgrupowania. Stoper Southampton sam przyznał na jednej z konferencji prasowych, że rozmawiał wtedy o braku nominacji z selekcjonerem i ten miał mu przekazać, że nie jest skreślony i liczy na niego, jeżeli będzie prezentował odpowiednią formę. Najwidoczniej ta musi być niezła, bo Bednarek może dziś zagrać od pierwszej minuty.

Wahadłowi z możliwością zmiany stron

Kolejny raz selekcjoner Probierz ustawi reprezentację w formacji z wahadłowymi. Prawdopodobnie będą nimi: Przemysław Frankowski (Lens) i Nicola Zalewski (Roma). Obaj mogą grać w zasadzie na obu stronach, bo w zależności od potrzeb są też tak ustawiani w klubach. Żaden z nich nie jest lewonożny. Możliwe jednak, że w trakcie spotkania będą się zamieniać stronami. Pierwszy we Francji ostatnio częściej pojawia się na prawym wahadle. Drugi, kiedy już dostaje szanse od Jose Mourinho (co w tym sezonie nie jest zasadą – Zalewski spędził na boisku zaledwie 447 minut), jest ustawiany na lewej flance. Możliwe, że tak też zaczną w piątek.

W odwodzie Michał Probierz ma spory wybór. Na lewe wahadło mogą przecież wejść jeszcze Tymoteusz Puchacz lub Bartłomiej Wdowik, a na prawe Paweł Wszołek. Jest też  opcja z przestawieniem zespołu na grę ze skrzydłowymi i wtedy alternatywą jest Kamil Grosicki.

Szymański, ale… Damian

W środku pola „rządzić mają” jak mawia klasyk: Bartosz Slisz (Legia) i Damian Szymański (AEK). Oby nie były to rządy w stylu Piotra Świerczewskiego z pamiętnego meczu z Koreą. Żarty jednak na bok.

Slisz na poprzednim zgrupowaniu zagrał cały mecz z Wyspami Owczymi (2:0) i pojawił się po przerwie z Mołdawią. Wygląda na to, że przekonał do siebie obecnego selekcjonera. Środkowy pomocnik Legii wydaje się być dziś najbardziej uniwersalnym graczem drugiej linii, jakiego obecnie mamy, bo z równym zacięciem potrafi bronić i atakować. Nieco bardziej z tyłu może być ustawiony Damian Szymański. To o tyle zaskakujący wybór, że też był w kadrze na dwa ostatnie mecze, ale w żadnym z nich nie pojawił się na boisku nawet na minutę. W spotkaniu otwierającym eliminacje na wyjeździe z Czechami defensywny pomocnik strzelił dla nas honorowego gola. Od tamtego momentu w wyjściowym składzie drużyny narodowej pojawił się tylko dwukrotnie: w meczu towarzyskim z Niemcami (1:0) i w wyjazdowej kompromitacji z Mołdawią (2:3). Ponoć był obserwowany przez sztab reprezentacji w meczach AEK-u, gdzie jak tylko jest zdrowy, to gra i zdarza mu się nawet pełnić funkcję kapitana. Może ma te cechy przywódcze, których w naszej kadrze jest jak na lekarstwo.

Reklama

Drugą linię ma uzupełnić na pozycji numer dziesięć Piotr Zieliński (Napoli). To bez wątpienia najlepszy piłkarz reprezentacji ostatnich miesięcy. Często jednak nie miał z kim pograć na kadrze, bo inni byli dalecy od swojej topowej formy. Oby teraz było inaczej.

Na dwóch napastników

W ataku ma pojawić się duet: Karol Świderski (Charlotte FC) i Robert Lewandowski (FC Barcelona). Pierwszy ostatnie tygodnie spędził na gościnnych treningach w Śląsku Wrocław, bo jego zespół zakończył już sezon MLS. W Polsce jest już jakiś czas i odpada problem z jet lagiem, z którym zmaga się w trakcie sezonu ligowego, kiedy przylatuje na zgrupowania z USA.

Z kolei dla kapitana naszej kadry to powrót do kontuzji. Ze wszystkich stron słychać, że Lewy jest daleki od optymalnej dyspozycji, ale trzeba pamiętać, że mówimy o gościu, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem w historii naszej reprezentacji (81 goli w 144 meczach) i przez ostatnią dekadę ciągnął grę Biało-Czerwonych.

Przy tym wariancie składu na ławce zostaje dość nieoczekiwanie Sebastian Szymański (w jego kontekście słyszy się też o drobnym urazie). Być może selekcjoner Probierz ma na niego taki pomysł, że widzi go w roli zmiennika.

Niby odważnie, ale też bezpiecznie

Wygląda więc na to, że Polacy wyjdą na Czechów w ustawieniu: 1-3-4-1-2. Na papierze wygląda ono dość odważnie, ale z drugiej strony Slisz i Damian Szymański mogą stworzyć duet klasycznych „szóstek”, które będą grały blisko własnej połowy. Jednocześnie ta dwójka może dawać sporo swobody Zielińskiemu, odciążając go z czarnej defensywnej roboty. Na pewno też nieco niżej ustawionym napastnikiem będzie Świderski, który w razie konieczności może stawać się drugą „dziesiątką” obok Zielińskiego. Zapewne będzie się tak działo, kiedy będziemy w fazie bronienia.

Jeszcze raz zaznaczamy, ten skład może być tylko jedną planowanych opcji i ostatecznie jedno lub dwa nazwiska mogą być inne. Powtarzamy, Michał Probierz lubi zaskakiwać nie tylko rywali, ale również dziennikarzy. Gra taką jedenastką była natomiast testowana na ostatnich treningach.

Przewidywany skład reprezentacji Polski: Szczęsny – Bednarek, Bochniewicz, Kiwior – Frankowski, Slisz, D.Szymański, Zalewski – Zieliński – Świderski, Lewandowski.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. FotoPyK

Rocznik 1987. Urodził się tego samego dnia, co Alessandro Del Piero tylko 13 lat później. Zaczynał w tygodniku „Linia Otwocka”, gdzie wnikliwie opisywał m.in. drugoligowe losy OKS Start Otwock pod rządami Dariusza Dźwigały. Od lutego 2011 roku do grudnia 2021 pracował w „Przeglądzie Sportowym”, gdzie zajmował się głównie polską piłką ligową. Lubi pogrzebać przy kontrowersjach sędziowskich, jak również przy sprawach proceduralnych i związkowych. Fan spotkań niższych klas rozgrywkowych, gdzie kibicuje warszawskiemu PKS Radość (obecnie liga okręgowa). Absolwent XXV LO im. Józefa Wybickiego w Warszawie i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Szymon Janczyk
8
Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Piłka nożna

Ekstraklasa

Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Szymon Janczyk
8
Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Komentarze

24 komentarzy

Loading...