Reklama

Stal zmiotła Zagłębie, ale znów najgłośniej jest o sędziach

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

18 września 2023, 21:58 • 3 min czytania 65 komentarzy

Twierdza Mielec. Tak już można mówić o stadionie Stali, która pozostaje niepokonana u siebie od dziesięciu meczów ligowych, a dziś odniosła tu trzecie z rzędu zwycięstwo. Zwycięstwo w pełni zasłużone, ale niestety znów na pierwszy plan wysuwają się sprawy sędziowskie.

Stal zmiotła Zagłębie, ale znów najgłośniej jest o sędziach

Mieliśmy nadzieję, że przynajmniej na koniec tej kolejki arbitrzy usuną się w cień. Naiwni my. Druga żółta kartka dla Michała Nalepy jest co najmniej mocno dyskusyjna, a my pójdziemy w narrację, że zwyczajnie mu się nie należała. Obrońca “Miedziowych” patrzył w zupełnie inną stronę, a pierwotnie będący od niego daleko Koki Hinokio wszedł w tor jego biegu. Prawdopodobnie doszło do jakiegoś kontaktu, włosy na ręce Japończyka zostały muśnięte, ale mamy przekonanie graniczące z pewnością, że przewrócił się samoistnie, potykając się o własne nogi.

Stal Mielec – Zagłębie Lubin 4:2. Michał Nalepa pochopnie wyrzucony

Mało doświadczony w Ekstraklasie Marcin Kochanek od razu pokazał Nalepie drugą żółtą kartkę. I ledwie dwa dni po wydarzeniach z Josue podczas meczu Piast – Legia znów przekonaliśmy się, że potrzebą chwili, absolutnie “na już” jest zmiana przepisów dotycząca wykorzystania VAR-u w takich przypadkach. Według tych aktualnie obowiązujących nie było możliwości, żeby tę sytuację sprawdzić. Siedzący za monitorem Damian Sylwestrzak tym razem mógł czuć bezradność, będąc po drugiej stronie. Swoją drogą, wysyłanie go na VAR według pierwotnego harmonogramu tuż po fatalnym błędzie z Gliwic ociera się o znęcanie psychiczne.

Reklama

Bardzo możliwe, że Stal i bez wykluczenia Nalepy pokonałaby Zagłębie, bo od początku było widać, że gospodarze są po prostu dobrze dysponowani. Pomijając powyższe okoliczności, trzeba ich pochwalić. Wszystkie cztery gole strzelili z akcji – co jedna, to ładniejsza. Pierwsze skrzypce grał Maciej Domański (gol i dwie asysty), a niewiele ustępował mu Ilja Szkurin, dokładający do swojego dorobku bramkę i asystę. Wreszcie też premierowego gola w polskiej lidze doczekał się Kai Meriluoto.

Zagłębie nie umie grać w Mielcu

Bartosz Kopacz dziś zupełnie nie radził sobie z kryciem rywali. Szkurin przechytrzył go na ziemi, Meriluoto w powietrzu. Chyba jeszcze gorzej dysponowany na lewej stronie defensywy był Mikkel Kirkeskov, popełniający proste błędy i źle się ustawiający. I tak moglibyśmy wymieniać, bo w zasadzie w lubińskich szeregach nic nie funkcjonowało, jak należy. Nawet grając w osłabieniu, poniżej pewnego poziomu schodzić nie wypada.

“Miedziowi” dotychczas w tym sezonie często lepiej punktowali niż grali. Tym razem na wierzch wyszły wszystkie ich problemy, doszło do kumulacji. Jedyny pozytyw to pierwsze bramki w nowych barwach Juana Munoza i Mateusza Wdowiaka. Hiszpanowi wejście do składu ułatwiła kontuzja Dawida Kurminowskiego, choć biorąc pod uwagę dyspozycję tego ostatniego, zapewne i tak wkrótce by go wygryzł.

Stal bardzo dobrze wypadła jako monolit i wygląda na to, że kolejny raz zamierza nabić sporo punktów w rundzie jesiennej, żeby bez dużego stresu wchodzić w nowy rok. A dla Zagłębia Mielec powoli staje się ziemią przeklętą. Ostatnie trzy wyprawy w to miejsce zawsze kończyły się wysokimi porażkami – 2:4, 0:3, 2:4.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
53
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Ekstraklasa

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
53
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

65 komentarzy

Loading...