Reklama

Santos musiał odejść, ale czy PZPN zdoła wybrać kogoś lepszego?

redakcja

Autor:redakcja

13 września 2023, 15:36 • 5 min czytania 19 komentarzy

Fernando Santos przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk zupełnie nie spełnił oczekiwań, omamił nas swoimi sukcesami sprzed lat, a na koniec okazał się całkowitym dyletantem. Nie ma wątpliwości, że odejść musi, ale to nie oznacza wcale końca problemów naszej kadry. Wyniki leżą, gra leży, atmosfera w drużynie leży, a samo rozstanie z trenerem niczego nie zmieni. W dodatku można mieć sporo wątpliwości co do tego, czy PZPN będzie w stanie znaleźć odpowiedniego następcę 68-latka. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie poszukamy wraz z naszymi partnerami z Lotto w stałym cyklu „Niezły numer”.

Santos musiał odejść, ale czy PZPN zdoła wybrać kogoś lepszego?

5 – tylu selekcjonerów pracowało z reprezentacją Polski od 2018 roku

Ta liczba jest wyjątkowo bolesna, ponieważ pokazuje idealnie, jak bardzo nasza kadra zbliżyła się do nędzy panującej dotychczas przede wszystkim w polskich klubach. W końcu od zawsze częste zmiany trenerów były domeną ekstraklasowych prezesów, którzy nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy i nie dawali nikomu jakiejkolwiek ciągłości pracy. Z PZPN było nieco inaczej, oczywiście także przez specyfikę pracy selekcjonera, ale mimo wszystko nawet jeżeli wyniki były słabe, to trenerzy raczej dostawali szansę walki do końca o wyznaczone cele.

W 2018 roku w polskiej piłce, a przynajmniej w reprezentacji i związku, wydarzyło się coś niedobrego. Wpadliśmy w błędne koło, z którego nie potrafimy się wydostać do dziś. Kadrę prowadził wówczas Adam Nawałka, ale po nieudanym mundialu sam zrezygnował, pomimo tego, że Zbigniew Boniek chciał go pozostawić na stanowisku. Ówczesny prezes PZPN postawił więc na Jerzego Brzęczka, który wywiązał się ze swojego zadania – awansował na Euro 2020, ale i tak został zwolniony ze względu na kiepski styl gry drużyny i jeszcze gorszy kontakt z drużyną. Boniek do błędu się nie przyznał, zatrudnił za to „Siwego Bajeranta” Sousę, który może i poprawił styl, ale wyniki miał gorsze. W dodatku na koniec sam zdezerterował.

Cezary Kulesza bardzo chciał, ale błędów poprzednika się nie wystrzegł. Zatrudnił Michniewicza, któremu nie dość, że dziennikarze nie odpuszczali pewnych kontaktów z przeszłości, to jeszcze jego wizja gry była znów dość archaiczna, bardziej w stylu Brzęczka. Pomimo awansu, a następnie wyjścia z grupy na mundialu… został zwolniony. I jakby tego było mało, obecny prezes PZPN po Michniewiczu zatrudnił Santosa, który ani nie wypracował stylu, ani nie osiągnął zadowalających wyników. I oczywiście lada moment zostanie zwolniony.

Pięciu selekcjonerów w ciągu pięciu lat. To tylu, ilu reprezentacja Danii miała od… 1990 roku. Santos niewątpliwie musi już nasz zostawić w spokoju, ale na samą myśl, na kogo może tym razem postawić Cezary Kulesza, dreszcze przechodzą po plecach.

Reklama

0 – tylu zawodników zadebiutowało w reprezentacji Polski za kadencji Fernando Santosa

Skoro już przesądziliśmy, że Santos po prostu musi odejść, to spójrzmy, dlaczego konkretnie musi się tak stać. Samo to, że nie potrafił zrobić wyniku i nie wypracował żadnego stylu, to pierwsze rzeczy, które przychodzą do głowy. Jednak Portugalczyk w zasadzie nie wywiązał się z żadnego ze swoich zadań. Na pierwszej konferencji prasowej opowiadał dyrdymały o byciu Polakiem, o swojej wizji reprezentacji w przyszłości. Dworował mu Cezary Kulesza, który zapowiadał, że w sztabie nowego selekcjonera będzie polski asystent i że nowy selekcjoner będzie jeździł na mecz Ekstraklasy, mieszkał w Warszawie, pomagał w pracy nad szkoleniem i tak dalej, i tak dalej…

Wszystko to były jedynie bujdy na resorach. Czy istotne, czy nieistotne, niech każdy odpowie sobie sam. Jednak jednym z najbardziej bulwersujących przewinień Fernando Santosa jest to, że nawet nie spróbował odmłodzić reprezentacji, a przecież przemiana pokoleniowa była jednym z jego podstawowych zadań. Na samą myśl, że Portugalczyk przez te niespełna dziewięć miesięcy pracy nie dał zadebiutować ani jednemu zawodnikowi, włosy stają dęba. Tym bardziej że miał do tego idealną grupę eliminacyjną, która, z całym szacunkiem, jest zwyczajnie słaba. Choć oczywiście dla selekcjonera i jego podopiecznych okazała się ostatecznie niemal grupą śmierci i są już naprawdę małe szanse na to, że zdołamy awansować z niej bezpośrednio na turniej w Niemczech.

Santos całkowicie zlekceważył sobie misję, jaką miał do wykonania w Polsce. Nie miał żadnego rozeznania wśród polskich zawodników i nic w tej kwestii nie zmienił, a nawet nie starał się zmienić. Myślał, że z racji doświadczenia uda mu się pewne decyzje podjąć „na czuja”, ale mocno się przeliczył. Sprawił, że nawet uciekinier Sousa będzie nad Wisłą wspominany lepiej od niego, bo przynajmniej cokolwiek wypracował, tego odmówić mu nie można.

5,3 – tyle milionów złotych zarobił Fernando Santos jako selekcjoner reprezentacji Polski

Prześwietlając wszystkie dokonania Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski, a raczej ich brak, wyjątkowo bulwersować musi pensja, jaką wypłacał mu PZPN. Związek nie ujawnił, ile dokładnie zarabia Portugalczyk, ale na pewno najwięcej ze wszystkich dotychczasowych trenerów. Z najnowszych informacji portalu WP SportoweFakty wynika, że mogło to być nawet 700 tysięcy złotych miesięcznie, co oznaczałoby, że 68-latek przez całą kadencję zarobił aż… 5,3 miliona złotych. To niewiele mniej niż Adam Nawałka przez pięć lat pracy z kadrą. Porównywać dokonań obu panów oczywiście nie ma najmniejszego sensu.

A to nie wszystko, bo przecież, jak to zwykle bywa w przypadku kontraktów, Santos ma zapewnioną odprawę w przypadku jednostronnego rozwiązania kontraktu. Z medialnych doniesień wynika, że w przypadku zwolnienia Portugalczyka, PZPN musiałby mu wypłacić nawet 1,4 miliona złotych, co miało właśnie rzekomo skłaniać Cezarego Kuleszę do pozostawienia selekcjonera na stanowisku. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że strony osiągnęły jakiś konsensus, kontrakt zostanie rozwiązany w porozumieniu, a kwota do wypłacenia na „do widzenia” będzie znacznie niższa.

Reklama

***

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Anglia

Nie jest łatwo w ostatnim czasie być kibicem Manchesteru United

Piotr Rzepecki
3
Nie jest łatwo w ostatnim czasie być kibicem Manchesteru United

Felietony i blogi

1 liga

Od Kononowicza do Bizancjum. Dlaczego awans Lechii Gdańsk to zjawisko?

Szymon Janczyk
24
Od Kononowicza do Bizancjum. Dlaczego awans Lechii Gdańsk to zjawisko?

Komentarze

19 komentarzy

Loading...