Reklama

Kapitan mocny tylko w gębie i z półamatorami [NOTY]

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

10 września 2023, 23:48 • 4 min czytania 71 komentarzy

Gdyby gra Roberta Lewandowskiego była tak wystrzałowa, jak jego ostatni wywiad, bylibyśmy już w finale mistrzostw Europy 2024. Ale, niestety, nie jest. Oto noty za mecz z Albanią. 

Kapitan mocny tylko w gębie i z półamatorami [NOTY]

WOJCIECH SZCZĘSNY – 4

Czy przy pierwszej bramce miał jakieś szanse? Może i tak, ale trudno go winić, piłka miała niecodzienną trajektorię, odkręcała się. Przy drugiej? Absolutnie żadnych, bo zmylił go Wieteska, który próbował ratować akcję. Czy coś wybronił? Niekoniecznie.

BARTOSZ BERESZYŃSKI – 3

Wyszło mu podanie na aut. Potem poprawił podaniem do nikogo. W defensywie bez jaskrawych wpadek. W ofensywie mizeria.

Reklama

TOMASZ KĘDZIORA – 4

Dostał brutalną lekcję futbolu w meczu z Wyspami Owczymi i bardzo możliwe, że poskutkowała. Dziś już nikt nie położył go na dupie. Niczego wielkiego nie zawalił. Mogło się w miarę podobać to, że nieźle czytał grę. Raczej był na czas. Czasem wyprzedził. Zdarzyło mu się zablokować. 

JAN BEDNAREK – 3

Dostał żółtą kartkę już w ósmej minucie. Totalnie zasłużoną, bo dał się okiwać i próbował ratować sytuację uwieszając się rękoma na przeciwniku. Przy okazji głupią, bo jego koledzy wszystko asekurowali. Taki wyrywny nie był w momencie, gdy Kiwior strzelił bramkę, która później została odwołana przez VAR – to na niego była grana wrzutka, ale nie trafił w piłkę. Zszedł jeszcze w pierwszej połowie (uraz).

JAKUB KIWIOR – 2

Gdyby nie interwencja VAR-u, pewnie zebrałby od nas pochwały. Gdy trafiał do siatki, pomogła mu fura szczęścia, ale on też musiał szybko pomyśleć i odnaleźć się w tym chaosie. Ale niestety – pospieszył się wbiegając w szesnastkę i był na spalonym. Pewnie mógł być trochę bliżej Asaniego, gdy ten strzelał gola na 1:0, ale nie wymagajmy też, by w takich sektorach boiska kryć na milimetry.

Reklama

GRZEGORZ KRYCHOWIAK – 1

Największa sensacja XXI wieku: jego powrót jednak nie odmienił reprezentacji Polski. Na pierwszą żółtą kartkę kazał czekać aż 59 minut, aż w końcu formalności stało się zadość. Na dobrą sprawę powinien wylecieć z boiska, bo pięć minut później sfaulował na drugie żółtko. Sędzia go uratował, a Santos po chwili zaprosił do bazy. Oddał dwa strzały: jeden słaby, a drugi dramatyczny.

Won.

Tylko tyle mamy do powiedzenia.

MATTY CASH – 1

Zrobił tyle pozytywnego, co w meczu z Czechami.

Wtedy spędził na boisku kilka minut.

JAKUB KAMIŃSKI – 2

Niewiele go było dziś widać. Gdy już szarpnął, to wycofał piłkę. Jak już dostał piłkę na strzał, to nieczysto w nią trafił.

SEBASTIAN SZYMAŃSKI – 2

To dobrze, że Santos na niego postawił, bo jeśli któryś polski piłkarz ofensywny jest w formie, to właśnie on. Chyba jednak zapomniał zabrać swojej dobrej formy na pokład samolotu. Dwa razy nieźle wrócił: gdy Kiwior trafiał do siatki i później na głowę Kamińskiego. Poza tym obejrzeliśmy typowego Szymańskiego z reprezentacji. Czyli dużo gadki o tym, jak to dobrze idzie mu w klubie, a na boisku kaszana.

PIOTR ZIELIŃSKI – 3

Prawdopodobnie ma na koncie najwięcej jakościowych zagrań spośród naszych piłkarzy ofensywnych. Na co się to zdało? Na nic konkretnego. Próbował brać na siebie ciężąr rozpoczynania akcji. Oddał nasz jedyny celny strzał w meczu – lekki, zza obrońcy, bez jakiegokolwiek zagrożenia.

ROBERT LEWANDOWSKI – 1

Mocny w gębie. Mocny z półamatorami.

I na tyle wystarczyło mu sił.

Ma na koncie jedną próbę strzału, ale dajcie spokój, z szacunku do Roberta nie będziemy nawet jej przywoływać. W pierwszej połowie kompletnie niewidoczny. W drugiej trochę bardziej, zdarzyło mu się pokazać do gry, ale no właśnie: nie szło nam kompletnie, a jedyny pozytyw jaki możemy wyciągnąć lewemu to „pokazać się do gry”.

MATEUSZ WIETESKA – 2

Niby cały czas był blisko Daku, gdy ten pakował piłkę do siatki na 2:0, ale jednak w żadnym momencie nie miał szans na przerwanie akcji. Pozwolił na przyjęcie piłki. Pozwolił na ucieczkę z nią. Potem próbował ratować sytuację rozpaczliwym zablokowaniem uderzenia, ale tylko zmylił Szczęsnego. Wcześniej zgibił piłkę pod własnym polem karnym, lecz zdołał naprawić swój błąd.

KAMIL GROSICKI – 1

Fantastyczne wejście. Pierwszy kontakt z piłką, dziecinna strata, po stracie gol Albańczyków na 2:0. Kiedy w ostatnim czasie wchodził na doliczony czas gry, to udawało mu się coś stworzyć. Teraz dostał więcej czasu i niepotrzebnie. Może skasowała go mentalnie ta strata, ale pokazał taką samą formę jak w Pogoni Szczecin.

KAROL ŚWIDERSKI – 2

Kiedyś musiało mu się zdarzyć gorsze wejście. Niczego pozytywnego nie wniósł, ale też minutę po tym jak się pojawił było już po meczu.

KAROL LINETTY – 2

Wszedł na boisko.

MICHAŁ SKÓRAŚ – 1

Chyba wszedł na boisko.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyK

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
4
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

71 komentarzy

Loading...