O tytuł mistrzów świata nie bili się dzisiaj ani Amerykanie, ani Kanadyjczycy, ani nawet Słoweńcy na czele z Luką Donciciem. Tegoroczny koszykarski czempionat był pełen niespodzianek i niespodziewane było też zestawienie w finale – najlepszą drużyną globu zostali Niemcy, którzy pokonali Serbów. Do zwycięstwa poprowadził ich Dennis Schroder, nagrodzony statuetką MVP turnieju.
Nawet najbardziej zagorzali serbscy kibice nie spodziewali się po swoich ulubieńcach aż takich wyników. Po tym, jak z gry w koszykarskim mundialu zrezygnował Nikola Jokić, reprezentacja Serbii nie znajdowała się nawet w szerokim gronie faworytów do triumfu na globalnej scenie. Ale jednak – ostatecznie zaszła aż do decydującego spotkania, w którym wystąpili też Niemcy, czyli pogromcy Amerykanów i jedyna niepokonana drużyna całej imprezy.
Dzisiejszy mecz miał dwa oblicza. Początkowo oba zespoły grały znakomicie w ofensywie, a prowadzenie się co chwilę zmieniało. W drugiej połowie większe znacznie miała już defensywa, a Serbom zaczęło brakować nieco pomysłu na grę w ataku. Po znakomitych pierwszych dwudziestu minutach „zgasł” ich lider Bogdan Bogdanović. I to też miało duże znaczenie: bo po stronie Niemców swoje robili zarówno Franz Wagner, jak i Schroder (kolejno 19 i 28 punktów).
Końcówka przyniosła co prawda trochę emocji, ale ostatecznie Serbowie nie zdołali odrobić kilku oczek straty. I – podobnie jak w 2014 roku – musieli zadowolić się srebrnym medalem mistrzostw świata. Dla Niemców to natomiast dopiero drugi krążek imprezy tej rangi i pierwszy złoty. Podium uzupełnili dziś Kanadyjczycy, którzy w zaciętym meczu o brąz pokonali USA.
USA – Kanada 118:127 (25:34, 31:24, 26:33, 29:20, dogrywka – 7:16)
Niemcy – Serbia 83:77 (23:26, 24:21, 22:10, 14:20)
Fot. Newspix.pl