Jacek Bąk nie przebiera w słowach. Podczas wywiadu dla stacji TVP Sport, były reprezentant Polski zasugerował, że zmiana selekcjonera może być konieczna nawet po wywalczeniu awansu na EURO 2024.
– Czytałem wypowiedzi piłkarzy o cierpliwości, o kontroli w tym spotkaniu. Chyba oglądaliśmy inny mecz. Tam powinno się „palić”. Drużyna po porażce z Mołdawią powinna zagrać z takim rywalem znacznie odważniej. Nasi piłkarze powinni zaorać to boisko i wygrać różnicą kilku goli – tłumaczył Bąk we wspomnianym wywiadzie.
– Mimo wszystko życzę kadrze, aby pojechała na Euro. Jeżeli jednak awansujemy przy takim stylu, to i tak należy zmienić trenera i postawić na polskiego szkoleniowca. Trzeba uścisnąć rękę Santosowi i podziękować za współpracę. Znowu widzimy, że zagraniczny selekcjoner nie spełnia oczekiwań. Na razie nasi piłkarze wyglądają tak, jakby chodzili po boisku z głową w chmurach. Oby to zmieniło się w niedzielę w Tiranie.
Jak do tej pory, Fernando Santos poprowadził reprezentację Polski w pięciu oficjalnych meczach. Nasza kadra wygrała trzy z nich, ponosząc jednak dotkliwe porażki z Czechami (1:3) oraz Mołdawią (2:3).
[avatar size=”original” align=”center” link=”
„Musimy mieć gorące serce i chłodną głowę, żeby nie powtórzyć 45 minut z Czech i Mołdawii. Gdyby nie te dwie połowy, wszystko poszłoby dobrze”.
🗣️ Fernando Santos pic.twitter.com/y5BgTvQvHx
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) September 6, 2023
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ucieczka od odpowiedzialności. Afera premiowa pokazała prawdę o kadrze
- Król disco błysko. W poszukiwaniu klasy Cezarego Kuleszy [REPORTAŻ]
- Żałosna wygrana żałosnej zbieraniny
- Brak osobowości, charakteru, jakości i poczucia żenady [NOTY]
- Era Santosa jest prymitywna
- Krychowiak? Jego brak nie był problemem
foto. Newspix