Po wyeliminowaniu Arisu Limassol powrócił w Częstochowie temat pozyskania napastnika. Raków ponownie zagiął parol na Serdara Dursuna z Fenerbahce, o czym pisze portal meczyki.pl.
Po tym, jak w Fenerbahce zrobił się ogromny ścisk w ataku, spowodowany grą takich napastników jak Edin Dżeko czy Mitchy Batshuayi, Serdar Dursun jest dużo bardziej skłonny do transferu. W tym sezonie wystąpił tylko w jednym meczu. Już na początku okna do przenosin próbował go przekonać Raków Częstochowa. Gdy stało się jasne, że Medaliki wystąpią co najmniej w fazie grupowej Ligi Europy, Turek coraz poważniej rozważa przeprowadzkę do Polski.
Problemem dla Rakowa są wciąż wysokie wymagania finansowe Dursuna. Napastnik oczekuje pensji na poziomie 800 tys. euro rocznie. Co prawda częstochowianie mogą liczyć na spory zastrzyk gotówki z tytułu awansu do fazy grupowej europejskich pucharach, to wciąż mogą nie być skłonni płacić tyle 31-letniemu Turkowi.
Dalsze losy transferu Dursuna do Rakowa mają wyjaśnić się w najbliższych dniach.
WIĘCEJ O POLSKICH DRUŻYNA W EUROPUCHARACH:
- Ekstraklasowy dżem, który obśmiał Lecha. To z nimi polegli poznaniacy
- NIEPRAWDOPODOBNY MECZ LEGII W PUCHARACH. Co więcej – ZWYCIĘSKI!
- Cel: Zdominować region, walczyć w Europie – FC Kopenhaga bez tajemnic
Fot. Newspix