W najbliższych tygodniach Zagłębie Lubin czeka solidne wzmocnienie. Nie chodzi jednak o potencjalny nowy transfer Miedziowych, ale o powrót istotnego zawodnika wyjściowej jedenastki z poprzedniego sezonu. Mowa o podstawowym bramkarzu drużyny Waldemara Fornalika.
Sokratis Dioudis latem ponownie dołączył do Zagłębia Lubin. Działacze długo zabiegali o to, żeby Grek podpisał z zespołem nowy kontrakt. Dioudis pomógł Miedziowym w utrzymaniu w poprzednim sezonie, jednak podpisał krótką umowę i polski klub mógł go szybko stracić. Na Dolnym Śląsku stwierdzono natomiast, że warto spełnić niemałe wymagania kontraktowe byłego reprezentanta kraju i zaoferować mu dłuższy pobyt w Lubinie.
Bramkarz warunki zaakceptował, ale w pierwszych kolejkach sezonu 2023/2024 nie było go nawet w kadrze meczowej drużyny z powodu dość tajemniczej kontuzji. Nieoficjalnie słyszymy, że chodziło o uraz kolana.
Zagłębie Lubin. Sokratis Dioudis wraca do treningów
– Chcielibyśmy, żeby wrócił jak najszybciej. Problem był już na wiosnę, ale nie tak uciążliwy, jak obecnie. Jego powrót jest kwestią kilku dni, może dwóch tygodni — zapowiadał Waldemar Fornalik 23 lipca. Jak łatwo policzyć, od tamtej pory minęły już trzy tygodnie, a grecki bramkarz nadal znajduje się poza kadrą meczową Miedziowych. W międzyczasie trener Zagłębia stwierdził, że jest szansa na to, że na początku sierpnia golkiper wznowi treningi, ale nie będzie jeszcze w stanie wskoczyć między słupki na mecz ligowy.
Efekt tego był taki, że w pierwszych czterech spotkaniach występy zanotował 19-letni Szymon Weirauch, wychowanek Zagłębia Lubin. Sytuacja ta powinna jednak wkrótce ulec zmianie, bo Sokratis Dioudis wreszcie jest zdrowy i gotowy do rywalizacji.
– Sokratis jest już w pełnym treningu, z jego zdrowiem wszystko w porządku. Teraz to trener zadecyduje, kiedy wróci do bramki — przekazano nam w Lubinie.
Powrót eksgolkipera Panathinaikosu Ateny zwiększy pewność w defensywie Miedziowych. W poprzednim sezonie Sokratis Dioudis znalazł się w czołówce bramkarzy pod względem „uratowanych bramek”. Według „StatsBomb” był pod tym względem szósty w Ekstraklasie (tylko bramkarze, który zagrali >1200 minut) z wynikiem 0,1/90 minut. Grek znalazł się również w TOP5 jeśli chodzi o skuteczność w zatrzymywaniu strzałów.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Przepis o młodzieżowcu szkodzi bramkarzom. Promuje przeciętność
- Trela: Paweł Wszołek – czas docenienia. Modelowy wahadłowy z gracją maszyny
- Łódzki Iago Aspas
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix