Reklama

Niemki pokonane. Polskie siatkarki zagrają w półfinale Ligi Narodów!

Szymon Szczepanik

Opracowanie:Szymon Szczepanik

13 lipca 2023, 01:11 • 5 min czytania 7 komentarzy

Okej, może w fazie zasadniczej tegoroczna edycja Ligi Narodów nie była najbardziej prestiżowym turniejem. Może słychać było głosy malkontentów, że prawdziwym testem dla Polek będzie dopiero finałowa faza tych zawodów. W niej w ćwierćfinale czekały Niemki, z którymi Biało-Czerwone ostatnimi czasy toczyły ciężkie boje. Ale po takim spotkaniu już chyba nikt nie ma wątpliwości – polska reprezentacja to obecnie jedna z najlepszych ekip w żeńskiej siatkówce. Dziś podopieczne Stefano Lavariniego pokonały siatkarki naszych zachodnich sąsiadów 3:1 w setach, dzięki czemu powalczą o pierwsze w historii medale Ligi Narodów!

Niemki pokonane. Polskie siatkarki zagrają w półfinale Ligi Narodów!

NIEMEK NIE MOŻNA BYŁO ZLEKCEWAŻYĆ

Nie trzeba nikogo przekonywać do tego, że mecze Polski z Niemcami niosą za sobą dodatkową dawkę emocji, i to niezależnie od rozgrywanego sportu. Jednak w przypadku dzisiejszego spotkania, smaczków było znacznie więcej.

Po pierwsze, selekcjonerem naszych zachodnich sąsiadek jest dobrze znany nad Wisłą Vital Heynen, który doprowadził do mistrzostwa świata męską kadrę Polski. Belg doskonale zna realia naszej siatkówki i wie, na co jego podopieczne powinny zwrócić uwagę podczas gry z Polkami. Między innymi dlatego ostatnie trzy spotkania Biało-Czerwonych z Niemkami to były ciężkie, pięciosetowe boje. Choć za każdym razem nasze rodaczki wychodziły z nich zwycięsko.

Reprezentantki Polski były faworytkami również w dzisiejszym spotkaniu. W końcu to one przystępowały do ćwierćfinałowego meczu Ligi Narodów jako triumfatorki fazy zasadniczej tego turnieju. A to spory wyczyn – niezależnie od tego, że część czołowych reprezentacji nie potraktowała tegorocznej Ligi Narodów do końca poważnie.

Reklama

Nie znaczyło to jednak, że Niemki należało lekceważyć. W tekście poświęconym polskiej reprezentacji w Lidze Narodów, który dziś ukazał się na naszym portalu, były selekcjoner kadry Piotr Makowski tak mówił o nadchodzącym spotkaniu:- Trochę obawiam się tego meczu, szczerze mówiąc. Niemki nam z jakiegoś powodu nie leżą, a Vital Heynen jest bardzo doświadczonym trenerem i wie, jak przygotować swój zespół na takie spotkanie. Oczywiście jesteśmy faworytem. Ale to też może paradoksalnie usztywnić drużynę. Niemiecka reprezentacja nie ma gwiazd, ale jest bardzo solidna. Punkty rozkładają się w niej równomiernie, podkreśliłbym też dobrą grę w obronie. Spodziewam się zatem ciężkiego spotkania, na pewno Polki muszą zagrać na wysokim poziomie.

DOMINACJA I SET PRZEGRANY NA WŁASNE ŻYCZENIE

Niemki do meczu przystąpiły tanecznym krokiem. I to dosłownie, bo podczas prezentacji każda z zawodniczek zamiast zbijać zresztą zespołu klasyczne piątki, zaprezentowała krótki układ choreograficzny. Całkiem efektownie to wyglądało, choć oczywiście liczyliśmy, że będą to jedyne godne zapamiętania popisy na parkiecie niemieckiego zespołu.

Nasze życzenia spełniły się w pierwszym secie. Spotkanie zaczęło się bardzo dobrze dla Polek, które praktycznie od samego początku wypracowały przewagę nad rywalkami. Wyrównane spotkania z Niemkami, zacięte mecze, siatkarskie thrillery? Dajcie spokój, komu to potrzebne – zdawały się mówić Biało-Czerwone, które w pierwszym secie rozniosły swoje przeciwniczki w pył. Podopieczne Stefano Lavariniego po prostu zdominowały pierwszą partię. Ogromna w tym zasługa Olivii Różański, która zdobyła 8 punktów, ale najsprawiedliwiej będzie wyróżnić po prostu cały zespół, który zwyciężył 25:12! To był set idealny w naszym wykonaniu. O czym świadczy statystyka zaledwie jednego popełnionego błędu.

Trudno było oczekiwać, że nasze zawodniczki przez cały mecz będą grać na tak absurdalnie wysokim poziomie, jednak w drugim secie siatkarki obu zespołów wyglądały tak, jakby zamieniły się koszulkami. Tym razem Niemki grały szybciej, pewniej, wyraźnie były podrażnione przebiegiem pierwszej partii. Polki z kolei były apatyczne, jakby jeszcze nasycone poprzednim powodzeniem. Na efekty nie trzeba było długo czekać – rywalki wygrywały już 20:13. Ostatecznie dowiozły zwycięstwo… ale nasze siatkarki mogły sobie pluć w brody. Nawet w tak tragicznym secie pokazały, że grając na wysokim poziomie, spokojnie radzą sobie z Niemkami. W pewnym momencie dogoniły przeciwniczki na dwa punkty. Jednak odrabianie strat zaczęły zbyt późno i nie zdołały już wyszarpać partii.

POLKI W PÓŁFINALE!

Dalsza rozgrywka to klasyka z cyklu „najlepsze momenty z meczów Polska-Niemcy”. Czyli obie drużyny grały na wysokim poziomie, a mecz zrobił się bardzo zacięty. Choć w tym wszystkim cieszył fakt, że w grze punkt za punkt to Polki sprawiały lepsze wrażenie. Szczególnie pod względem różnorodności w ataku. U nas punktowały wspomniana Różański oraz Magda Stysiak i Martyna Łukasik. Ale i Joanna Pacak potrafiła podłączyć się do gry. Z kolei Niemki w grze trzymała głównie Hanna Orthmann. Biało-Czerwone coraz lepiej czytały schematy zagrań rywalek i stąd to one zgarnęły trzeciego seta.

Reklama

W następnej – i jak się okazało ostatniej – partii ponownie ujrzeliśmy kawał dobrej siatkówki z obu stron. Jednak Biało-Czerwone wyciągnęły wnioski z niepowodzenia w drugim secie i tym razem nie zapomniały ponownie wyjść na boisko. Od początku grały świetnie, choć już z wyraźną liderką w ataku w osobie Magdy Stysiak. Z kolei Niemki walczyły o życie i to, czy ich udział w turnieju w Arlington zakończy się na pierwszym meczu. I należy oddać im szacunek za podjętą walkę, jednak nie bójmy się tego napisać – dziś na Polki nie wystarczy tylko serducho i dobra gra. Zespół rywalek Biało-Czerwonych musi zaprezentować znakomitą siatkówkę.

Bo przecież kiedy w czwartym secie było po 24, to moglibyśmy zakładać, że Polki sprzed roku nie dałyby rady zamknąć tematu. Że sprawiłyby sobie nerwówkę w tie-breaku. Tymczasem dziś w ostatniej akcji meczu zatrzymały blokiem najgroźniejszą Orthmann i w ten sposób awansowały do półfinałów Ligi Narodów!

To ogromny sukces, bowiem Biało-Czerwone staną przed szansą wywalczenia pierwszego w historii medalu z tej imprezy. Ba, Polki z USA będą mogły przywieźć pierwszy krążek z prestiżowego siatkarskiego turnieju od 14 lat. Ale jeszcze nie pora na otwieranie szampanów. W półfinale nasze siatkarki zmierzą się ze zwyciężczyniami meczu Brazylia-Chiny. Ale co cieszy najbardziej – dziś udowodniły, że niezależnie od rywalek, wcale nie będą stały na z góry straconej pozycji.

Polska-Niemcy 3:1 (25:12, 21:25, 25:21, 26:24)

Fot. Newspix

Pierwszy raz na stadionie żużlowym pojawił się w 1994 roku, wskutek czego do dziś jest uzależniony od słuchania ryku silnika i wdychania spalin. Jako dzieciak wstawał na walki Andrzeja Gołoty, stąd w boksie uwielbia wagę ciężką, choć sam należy do lekkopółśmiesznej. W zimie niezmiennie od czasów małyszomanii śledzi zmagania skoczków, a kiedy patrzy na dzisiejsze mamuty, tęskni za Harrachovem. Od Sydney 2000 oglądał każde igrzyska – letnie i zimowe. Bo najbardziej lubi obserwować rywalizację samą w sobie, niezależnie od dyscypliny. Dlatego, pomimo że Ekstraklasa i Premier League mają stałe miejsce w jego sercu, na Weszło pracuje w dziale Innych Sportów. Na komputerze ma zainstalowaną tylko jedną grę. I jest to Heroes III.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
0
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Siatkówka

Polecane

Czarni Radom znów mogą upaść? W tle polityka, człowiek od olejów do aut i naganne noclegi

Jakub Radomski
10
Czarni Radom znów mogą upaść? W tle polityka, człowiek od olejów do aut i naganne noclegi
Polecane

Pozytywny sygnał od Polaków, ale w Wiśle rządził dziś Pius Paschke

Kacper Marciniak
0
Pozytywny sygnał od Polaków, ale w Wiśle rządził dziś Pius Paschke

Komentarze

7 komentarzy

Loading...