Reklama

Luis Fernandez zbyt drogi dla klubu z Arabii Saudyjskiej

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

05 lipca 2023, 10:16 • 3 min czytania 16 komentarzy

Luis Fernandez to wyjątkowy gagatek. Hiszpański ofensywny pomocnik bez dwóch zdań jest bardzo dobrym piłkarzem. Na zapleczu Ekstraklasy nawet najlepszym, bo to jego gra zaciągnęła Wisłę Kraków do baraży o awans. Problem w tym, że Fernandez ewidentnie ma problem z wyceną własnej wartości. Z naszych ustaleń wynika, że właśnie okazał się zbyt drogi dla… klubu z Arabii Saudyjskiej.

Luis Fernandez zbyt drogi dla klubu z Arabii Saudyjskiej

W obliczu ostatnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie i – przede wszystkim – wydatków, jakie kluby z Arabii Saudyjskiej ponoszą, żeby ściągać do siebie topowych piłkarzy, brzmi to kuriozalnie. Luis Fernandez najwidoczniej jednak przecenił swoje możliwości. W ostatnim czasie piłkarz miał na stole konkretną ofertę z drugoligowego Al-Batin. To klub, który w ubiegłym sezonie grał w Saudi Pro League, ale zajął ostatnie miejsce i zleciał na drugi poziom rozgrywkowy.

Do transferu jednak nie dojdzie, a my poznaliśmy kulisy tego, co dzieje się wokół autora 31 bramek, asyst oraz asyst drugiego stopnia w minionym sezonie pierwszej ligi.

Czubak, Fernandez i reszta – najlepsi piłkarze sezonu w 1. lidze

Transfery. Luis Fernandez miał ofertę z Arabii Saudyjskiej

Nie jest tajemnicą, że Luis Fernandez mógł liczyć na komin płacowy w Wiśle Kraków. Hiszpan zarabiał ok. 120 tys. zł miesięcznie, będąc najlepiej zarabiającym zawodnikiem na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce w historii. Ofensywny pomocnik negocjował również przedłużenie umowy, ale liczył na jeszcze lepsze warunki i Biała Gwiazda zrezygnowała z jego usług. Wymagania niespełna 30-letniego zawodnika musiały być naprawdę duże, bo słyszymy, że Wisła Kraków na “hiszpańskiej podmiance” i zakontraktowaniu Joana “Goku” Romana zaoszczędziła kilkaset tysięcy euro w skali sezonu.

Reklama

A przecież krakowski klub zapłacił za piłkarza Podbeskidzia pół miliona złotych.

Z tego co słyszymy, “Goku” zarabiał w Bielsku-Białej ok. 30 tys. zł miesięcznie. Nawet jeśli Wisła Kraków zaoferowała mu pokaźną podwyżkę, różnica pomiędzy nim a Luisem Fernandezem na liście płac jest znacząca. Oferta z Arabii Saudyjskiej, którą otrzymał ofensywny pomocnik, była jeszcze lepsza niż kontrakt Hiszpana w Wiśle. Fernandez jednak przeszarżował i nie zobaczymy go w Al-Batin, które pilnie szuka obcokrajowców do swojej kadry.

Jako ciekawostkę dodamy, że transfery z Polski do drugiej ligi saudyjskiej to żadne zaskoczenie. Niedawno Israel Puerto przeniósł się z Jagiellonii Białystok do Al-Jabalain.

Luis Fernandez był przymierzany do Rakowa Częstochowa. Mistrz Polski przeszukuje rynek

Finansowe oczekiwania Hiszpana, który stał się wolnym zawodnikiem, są obecnie jego głównym problemem przy poszukiwaniu nowego pracodawcy. “Meczyki.pl” informowały, że piłkarz był typowany przez Raków Częstochowa do zastąpienia Iviego Lopeza. Według naszych ustaleń ten temat bardzo szybko umarł i nie był zbytnio poważny. Nagła kontuzja sprawiła po prostu, że Medaliki zaczęły rozglądać się za wszystkimi możliwymi opcjami na rynku.

Z tego co słyszymy, Raków mocno zainteresował się piłkarzami zza zachodniej granicy. O tym, że Medaliki lubią zerkać na rynek niemiecki pisaliśmy już w komentarzu o kontuzji Iviego Lopeza. Klub z Częstochowy wciąż ma jednak ten “problem”, że mierzy bardzo wysoko i nazwiska, którymi się interesuje, polską Ekstraklasę rozważają raczej jako kierunek “B” czy “C”. Wygląda więc na to, że na zastępstwo za Iviego Lopeza przyjdzie nam chwilę poczekać. Chyba że to Raków ruszy po dalsze miejsca na swojej liście, nie chcąc zbyt długo czekać.

Reklama

WIĘCEJ O TRANSFERACH:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
2
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Betclic 1 liga

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
2
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

16 komentarzy

Loading...