Reklama

Dariusz Sztylka wyląduje w Sandecji Nowy Sącz?

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

31 maja 2023, 18:09 • 1 min czytania 11 komentarzy

Dariusz Sztylka jest bliski podjęcia nowej pracy w roli dyrektora sportowego. Legenda Śląska Wrocław znalazła się na celowniku drugoligowej Sandecji Nowy Sącz. 

Dariusz Sztylka wyląduje w Sandecji Nowy Sącz?

Trudno uznać, że byłoby to miękkie lądowanie, skoro Sztylka odpowiadał przez kilka dobrych lat za politykę transferową jednego z większych ekstraklasowych klubów i – abstrahując od finiszu – jego pracy nie można ocenić jednoznacznie źle. Sandecja dopiero co spadła z pierwszej ligi, w której zajęła ostatnie miejsce. 

Jak słyszymy w Nowym Sączu, obie strony prowadzą ze sobą zaawansowane rozmowy. Sztylka to niejedyny kandydat na tę posadę. W gronie nazwisk, jakie przewijają się wokół Sandecji, jest także między innymi Maciej Korzym, który jest bardzo zżyty z kibicami i ma ich poparcie, co w roku wyborczym stanowi naprawdę mocny argument. 

Choć Sztylka ma swoje za uszami i popełnił w Śląsku sporo błędów, stał się kozłem ofiarnym politycznego bagienka wokół klubu. Jacek Sutryk zwolnił go godzinę po meczu, chcąc w ten sposób pokazać, że panuje nad trudną sytuacją wrocławskiego klubu. Sztylka jest zaprawiony w pracy w trudnym środowisku, co może zaprocentować w Nowym Sączu. Niebawem Sandecja ma ogłosić, kim obsadzi posadę dyrektora sportwego. 

Reklama

WIĘCEJ O SANDECJI NOWY SĄCZ:

Fot. FotoPyK

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

11 komentarzy

Loading...