Radomiak Radom kończy sezon meczem z Pogonią Szczecin. Wygrana z Portowcami – przy korzystnych wynikach innych spotkań – może dać Zielonym kilkaset tysięcy złotych z tytułu premii za miejsce w tabeli. Od tego, jaka wpłata od Ekstraklasy ostatecznie wpłynie na konto radomian, zależy, co latem stanie się w klubie pod kątem transferów. Znamy już jednak letnie plany dotyczące przygotowań czy rozwoju pozaboiskowego.
W okresie sparingowym Radomiak Radom rozegra minimum pięć meczów kontrolnych. W trzech z nich rywalami Zielonych mają być drużyny pierwszoligowe, raz radomianie zmierzą się z ligowym przeciwnikiem, raz też spotkają się z zespołem zagranicznym, korzystając z faktu, że w pobliskiej Warce na zgrupowaniu przebywać będą drużyny z Grecji czy Cypru.
„Sielanka” będzie zresztą domem także dla samego Radomiaka. Constantin Galca zabrał tam zespół na krótki obóz tuż po tym, jak objął posadę i był na tyle zadowolony z tego, co zastał na miejscu, że odrzucił opcję obozów w innych lokalizacjach. Klub rozpatrywał opcję pobytu w Opalenicy, Gniewinie, ale też wyjazdu do Słowenii.
Wstępny plan sparingowych rywali Radomiaka wygląda tak:
- GKS Tychy
- Jagiellonia Białystok
- Zagłębie Sosnowiec
- GKS Katowice
- Atromitos Athinon
Transfery Radomiaka. Będzie nowy Semedo, klub chce Jana Grzesika
Lista przeciwników może jeszcze ulec zmianie; słyszymy, że Radomiak ma także oferty rozegrania sparingu z drużynami z Cypru. Swoich planów oficjalnie nie komunikowali także pierwszoligowcy, a choćby w przypadku GieKSy może przecież dojść do zmiany na stanowisku trenera. Zieloni rozpoczną treningi 19 czerwca, z kolei na 3 lipca zaplanowana jest prezentacja strojów na nowy sezon. Radomiak w sezonie 2021/2022 był siódmym klubem ligi pod względem sprzedanych koszulek, co otworzyło mu kilka ciekawych opcji. Nieoficjalnie mówi się, że w roli dostawcy sprzętu „Jomę” zastąpi „adidas”, jednak w klubie nikt nie potwierdza tych informacji.
Radomiak Radom. Nowy kontrakt sponsorski i otwarcie stadionu – plan na zwiększenie budżetu
Potwierdzoną wiadomością jest natomiast to, że na koszulkach Radomiaka Radom w kolejnym sezonie pojawią się dwaj dotychczasowi sponsorzy „Enea” oraz „Fortuna”. Zieloni liczą na to, że uda się wynegocjować nową umowę z przedsiębiorstwem z branży energetycznej — aktualny kontrakt sponsorski nie jest przesadnie wysoki, jak na miejsce na froncie meczowego trykotu. „Deloitte” wyliczał, że sponsorzy, nie licząc miejskich środków przekazywanych w postaci stypendiów, w poprzednim sezonie przekazali Radomiakowi 1,6 mln zł. Część z tej kwoty to właśnie wypłata od „Enei”. Sprawa podwyżki jest jednak trudna do przewidzenia. Na dziś radomianom udało się podpisać nową, nieco wyższą umowę z bukmacherem.
Radomiakowi zastrzyk gotówki zapewni także otwarcie nowego stadionu. Zieloni po ciągnącej się latami przebudowie, wrócą na obiekt przy ul. Struga 63, którego pojemność jest ponad dwukrotnie większa niż w przypadku obecnej areny. Znów powołamy się na raport „Deloitte” według którego radomianie w swoim pierwszym sezonie w Ekstraklasie z dni meczowych wycisnęli 2,1 mln zł, co było 10. wynikiem w lidze. Na nowym obiekcie zmienią się ceny biletów (obecnie, dla zmaksymalizowania zysków, Radomiak sprzedaje wszystkie wejściówki w tej samej cenie – 50 zł), jednak te straty zostaną przykryte liczbą sprzedanych miejsc na stadionie. Rok temu radomianie mogli się pochwalić wypełnieniem obiektu na poziomie 84%; teraz frekwencja spadła do 77%. Klub przewiduje, że powrót na Struga 63 pozwoli przebić wynik z pierwszego sezonu w Ekstraklasie.
Radomiak w budowie. Nowoczesny stadion, nowoczesna baza, nowoczesny klub?
Z drugiej strony jednak Zieloni mają na głowie kilka istotnych inwestycji. Nowy obiekt ma być utrzymywany przez klub, a nie przez miejską spółkę. W budowie wciąż jest baza treningowa, do której zespół przeniesie się w trakcie najbliższego sezonu. Jeśli chodzi o finanse, to słyszymy, że Radomiak nadal czeka na pieniądze ze sprzedaży Karola Angielskiego do Sivassporu (650 tysięcy euro do podziału między wszystkie strony). Koszt kadry pierwszej drużyny wzrośnie z powodu kilku podwyżek w ramach podpisanych wcześniej kontraktów progresywnych. Wiadomo, że na sporo większe pieniądze od nowego sezonu może liczyć m.in. Frank Castaneda.
W najbliższym czasie klub ma za to poczynić ciekawą inwestycję w obszarze skautingowo-transferowym i rozpocząć współpracę ze „SkillCorner”.
Radomiak nawiąże współpracę ze „SkillCorner”
„SkillCorner” to dostawca danych trackingowych, który chwali się współpracą z klubami z całego świata. Firma niedawno poinformowała, że z jej usług korzystają argentyński Racing Club oraz hiszpańskie Deportivo Alaves. W sieci znajdziemy także informacje o tym, że jej dane wykorzystuje Liverpool. „SkillCorner” wykorzystuje sztuczną inteligencję i pomaga w analizie tego, co dzieje się na boisku. Radomiak chciałby wiedzieć więcej o umiejętnościach poszczególnych zawodników i — przede wszystkim — ich możliwościach fizycznych oraz motorycznych. To obszar, którego pion sportowy nie może ocenić bez udziału zaawansowanych technologii.
„SkillCorner” i prezentacja bocznych obrońców oraz wahadłowych pod kątem zagrożenia stwarzanego pod bramką rywala. Na liście znajdziemy dwóch piłkarzy z Ekstraklasy
Sztuczna inteligencja i transfery. Jak AI zmienia rynek piłkarskich zakupów?
Swoją drogą – Radomiak nadal nie skautów pracujących na etacie, natomiast kilku skautów wspomaga dyrektora sportowego Oktawiana Moraru w ocenie potencjału zawodników. Wciąż jednak nie słychać nic o rozszerzeniu takich współprac, które pozwoliłyby lepiej penetrować rynek wewnętrzny, zwłaszcza wśród młodych piłkarzy. Na tym polu Zieloni mają braki, co sprawia, że w kolejnym sezonie problemem będzie rozwiązanie kwestii młodzieżowca. Radomiak młodych piłkarzy szuka, jednak zwykle jest spóźniony i dostrzega ich w momencie, gdy kosztują spore pieniądze. Dlatego też jesienią młodzieżowiec znów ma stać w bramce. Poza golkiperem opcję gry w polu zapewnią Krystian Okoniewski (napastnik) i Miłosz Żurawski (środkowy pomocnik), z którymi wiązane są największe nadzieje.
Być może w drużynie zostanie też Dominik Banach, który ostatnie lata spędził na wypożyczeniu w Wiśle Puławy. Skrzydłowy w drugiej lidze wypracował dziewięć bramek (siedem goli, asysta, asysta drugiego stopnia) i Constantin Galca sprawdzi jego przydatność dla zespołu. Spośród wypożyczonych piłkarzy największe szanse na pozostanie w zespole ma Michał Feliks. Tiago Matos i Dominik Sokół, którzy nie awansowali do słowackiej ekstraklasy, mają poszukać sobie nowych klubów. Podobny los spotka najpewniej Dariusza Pawłowskiego, z kolei na kolejne wypożyczenia mogą się udać Aleksander Gajgier i Wiktor Koptas.
Cele transferowe Radomiaka pozostają niezmienne: Jan Grzesik i Michał Kaput. Zieloni szukają też opcji do środka pomocy oraz ataku. Na dziś wszystko wskazuje na to, że Christos Donis zostanie w drużynie, z kolei odejść powinni Luizao i Daniel Łukasik. Poza tym klub rozważy wypożyczenie Jeana Franco Sarmiento i Pedro Justiniano.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Biznes na całym świecie i podnoszenie podłogi Rakowa. Barwna historia Piotra Obidzińskiego
- Fantazje kontra rzeczywistość. Na co naprawdę stać Cracovię?
- Stadion Radomiaka powstanie na czas. Problemem sektor gości
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix