Reklama

Stadion Radomiaka ma powstać na czas. Problemem wciąż jest jednak sektor gości

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

13 maja 2023, 14:03 • 3 min czytania 45 komentarzy

Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do poślizgów, przesunięć i zmian jeśli chodzi o termin oddania stadionu w Radomiu. Wygląda jednak na to, że kolejnych problemów na budowie już nie będzie. W połowie maja słyszymy, że aktualny termin – 31 maja 2023 roku — ma zostać dotrzymany.

Stadion Radomiaka ma powstać na czas. Problemem wciąż jest jednak sektor gości

Aktualnie na obiekcie trwają ostatnie prace. Montowane są krzesełka, wykańczane są pomieszczenia klubowe czy loże. Najważniejsze rzeczy są już zrobione, więc wykonawca — firma „Betonox” jest spokojna o dalszy przebieg inwestycji. Stadion ma zostać ukończony na czas, natomiast w połowie czerwca mają zakończyć się prace związane z murawą.

Pierwszy mecz Radomiaka Radom na nowym obiekcie ma odbyć się na początku sierpnia. Kiedy ostatnio odwiedziliśmy stadion przy ul. Struga 63, rozrysowaliśmy kilka opcji otwarcia:

  • dwa pierwsze mecze na wyjeździe,
  • inauguracja obiektu w 3. kolejce (5-6 sierpnia),
  • trzy mecze wyjazdowe i inauguracja w 4. kolejce.

W tej kwestii nic się nie zmienia.

Transfery Radomiaka. Będzie nowy Semedo, klub chce Jana Grzesika

Reklama

Stadion Radomiaka Radom. Co z sektorem gości?

Byłoby jednak zbyt pięknie, gdyby budowie nie towarzyszyły absolutnie żadne problemy. Największą zagwozdką pozostaje to, w którym miejscu znajdzie się sektor gości. To bardzo istotny temat, bo jeśli nie zostanie on umieszczony pomiędzy dwiema trybunami, za jedną z bramek, znacząco zmniejszona zostanie pojemność stadionu. Przyjezdni musieliby wówczas zasiadać z boku jednej z dwóch „prostych” (sektor z „młynem” gospodarzy znajdzie się po drugiej stronie trybuny – na grafice poniżej: górna trybuna, prawa strona). Do tego trzeba dołożyć sektor buforowy i kilkaset krzesełek wypada z użycia.

Największy stanowi wciąż fakt, że nie poznaliśmy ostatecznej pojemności stadionu, na co wpływ mają dwie rzeczy:

  • umiejscowienie sektora gości.
  • służby, które chcą „zabrać” ze stadionu ok. 500 miejsc.

W ostatnich miesiącach robiono sporo, żeby wycisnąć maksa z dwóch dostępnych trybun. Teraz robiono wiele, żeby obiekt pomieścił nawet 10 000 kibiców już w obecnej wersji. Wiele, to znaczy na przykład rozbudowę trybun o narożniki czy pomysł na to, żeby sektor gości tymczasowo umieścić za jedną z bramek, gdzie w przyszłości powstanie trzecia trybuna. To rozwiązanie wciąż jest możliwe, sektor gości liczyłby wówczas ok. 500 krzesełek, a Radomiak mógłby skorzystać z trybun, które dostawiono na obiekcie przy ul. Narutowicza 9, żeby dostosować go do wymogów Ekstraklasy” – pisaliśmy ostatnio.

Problem w tym, że według opinii służb sektor gości ze stadionu przy ul. Narutowicza 9 nie może zostać ot tak przestawiony na nowy obiekt. Żeby „klatka” stanęła za bramką trzeba utwardzić teren i zamontować tam nową konstrukcję. To rodzi problem, bo koszt prac może przekroczyć milion złotych. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, czyli inwestor, twierdzi, że nie ma pieniędzy na taki projekt. Klub, który ostatnimi czasy zainwestował już i w obecny stadion (podgrzewana murawa) i w powstające centrum treningowe, też wolałby uniknąć wydania tak dużych pieniędzy.

„Betonox” obecnie realizuje projekt, który zakłada, że sektor gości znajdzie się na jednej z dwóch głównych trybun. W razie czego obiekt można swobodnie dostosować do wersji z „klatką” za bramką. Pozostaje tylko pytanie: kto za to zapłaci?

Reklama

WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:

SZYMON JANCZYK

fot. własne

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

45 komentarzy

Loading...