Zagraniczni zawodnicy, mający kontrakty z klubami na Ukrainie i Rosji będą dalej mogli je zawieszać i reprezentować barwy innych zespołów, o czym poinformowała UEFA. To szansa na przedłużenie gry w Feyenoordzie Rotterdam dla Sebastiana Szymańskiego.
– W celu ochrony zagranicznych zawodników i trenerów, którzy z powodu konfliktu opuścili terytorium Ukrainy lub Rosji i którzy ze względu na okoliczności nie chcą obecnie wracać, zawodnicy i trenerzy będą mieli prawo do jednostronnego zawieszenia umów o pracę z klubami zrzeszonymi w Ukraińskim Związku Piłki Nożnej (UAF) lub Rosyjskim Związku Piłki Nożnej (FUR) do 30 czerwca 2024 r., pod warunkiem, że kluby zostaną należycie poinformowane o zawieszeniu na piśmie do 1 lipca 2023 roku – napisano w oficjalnym komunikacie UEFA.
Z prawa zawieszania umów z rosyjskimi i ukraińskimi klubami zawodnicy i trenerzy mogą korzystać od wybuchu wojny, tj. wiosny zeszłego roku. Część piłkarzy, jak Grzegorz Krychowiak, od razu skorzystała z tej możliwości. Polski pomocnik udał się najpierw na wypożyczenie do AEK Ateny, a obecnie występuje w arabskim Al-Shabab. Natomiast inni gracze jak Sebastian Szymański wstrzymali się z transferem do letniego okna. I tak były zawodnik Legii Warszawa w lipcu zeszłego roku wylądował w Feyenoordzie Rotterdam. Świetnie się w nim spisuje, lecz Holendrów nie stać, by wykupić go na stałe. Możliwość kolejnego zawieszenia umowy jest zatem doskonałą okazją dla Szymańskiego do przedłużenia swojego pobytu w Eredivisie.
W tym sezonie polski pomocnik zdobył 10 bramek i zanotował siedem asyst w 39 występach dla Feyenoordu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kto chciał odejścia Dróżdża, czym podpadł drużynie Niedźwiedź. Kulisy zmian w Widzewie Łódź
- Kręta droga Dawida Kownackiego do miejsca, w którym miał być
- Feio wciąż niebezpieczny dla otoczenia. Kto by się spodziewał…
Fot. Newspix