19 sezonów w NBA. Dziesięć razy w Meczu Gwiazd. Wybrany do składu najlepszych zawodników ligi z okazji 75-lecia NBA. Jeden z najlepszych w historii… bez mistrzostwa. NBA, bo trzykrotnie zdobywał olimpijskie złoto. Raz zostawał z kolei najlepszym punktującym ligi. Carmelo Anthony ogłosił, że kończy swoją bogatą karierę.
Do ligi trafił w 2003 roku, po jednym sezonie na uczelni, zresztą zakończonym mistrzostwem. Z numerem „3” w drafcie wybrali go Denver Nuggets. To był zresztą draft legendarny – wyżej od Melo wylądowali LeBron James i Darko Milicić (tak, on tu nie pasuje), z kolei tuż za jego plecami Chris Bosh i Dwyane Wade.
W ekipie Nuggets grał do 2011 roku i w ani jednym z ośmiu sezonów nie zszedł ze średnią poniżej 20 punktów na mecz. Siedmiokrotnie w tym czasie grał w play-offach NBA, nigdy jednak nie wystąpił w finałach. Najbliżej był w sezonie 2008/09, gdy w finale Konferencji lepsi okazali się Los Angeles Lakers.
Nuggets opuścił potem na rzecz New York Knicks. W pierwszych trzech sezonach wchodził z nimi do play-offów, ale bez sukcesów. Z Nowego Jorku odszedł w 2017 roku, po czym rozpoczął się okres, w którym już nie był gwiazdą, a graczem zadaniowym. Grał w Oklahoma City Thunder, potem w Houston Rockets. Na dwa sezony zaczepił się w Portland Trail Blazers, a ostatnio reprezentował barwy Los Angeles Lakers, z których odszedł po poprzednim sezonie. Od tamtego czasu nie znalazł zatrudnienia.
Thank you #STAYME7O pic.twitter.com/4au8cOd13s
— Carmelo Anthony (@carmeloanthony) May 22, 2023
Poza karierą w NBA odnosił też sukcesy w reprezentacji. Zaczął co prawda od igrzysk w 2004 roku, gdy Amerykanie sensacyjnie zdobyli tylko brąz, jednak na kolejnych trzech olimpiadach sięgał po złoto. Jego numer już w 2013 roku został zastrzeżony przez Syracuse, uczelnię, z której się wywodzi.
Fot. Newspix