Reklama

Komu spadek, komu utrzymanie? Analiza sytuacji przed Multiligą

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

22 maja 2023, 14:44 • 6 min czytania 65 komentarzy

Wisła Płock, Śląsk Wrocław, Korona Kielce czy Stal Mielec? Na kogo padnie? Kto spadnie? Kto uratuje ligowy byt? Cztery drużyny do samego końca muszą drżeć o utrzymanie, gdy więc w najbliższą sobotę na innym stadionie zadzwoni multiligowy dzwoneczek, będą nerwy, obgryzanie paznokci, przemykanie oczu, ciągłe oczekiwanie, gorzkie żale albo wielkie radości. Oto analiza sytuacji na dole tabeli przed ostatnią kolejką Ekstraklasy. 

Komu spadek, komu utrzymanie? Analiza sytuacji przed Multiligą

Miedź i Lechia zleciały z hukiem, Jagiellonia i Widzew niedawno zapewniły sobie spokój, więc po trzydziestu trzech rozegranych meczach zagrożona degradacją część stawki prezentuje się następująco:

  • 13. Stal Mielec – 40 punktów
  • 14. Korona Kielce – 38 punktów
  • 15. Śląsk Wrocław – 38 punktów
  • 16. Wisła Płock – 37 punktów

Analiza walki o utrzymanie przed finiszem Ekstraklasy

Rozkład jazdy Multiligi:

  • Stal Mielec-Warta Poznań
  • Legia Warszawa-Śląsk Wrocław
  • Cracovia-Wisła Płock
  • Widzew Łódź-Korona Kielce

Oto scenariusze, które muszą się spełnić, żeby Wisła Płock, Śląsk Wrocław, Korona Kielce i Stal Mielec utrzymały się w Ekstraklasie.

Stal Mielec:

Reklama
  • wygrywa lub remisuje z Wartą,
  • przegrywa z Wartą, ale Korona przegrywa lub remisuje z Widzewem,
  • przegrywa z Wartą, ale Śląsk przegrywa lub remisuje z Legią,
  • przegrywa z Wartą, ale Wisła przegrywa lub remisuje z Cracovią.

Korona Kielce:

  • wygrywa z Widzewem,
  • remisuje z Widzewem, a Śląsk przegrywa lub remisuje z Legią,
  • remisuje z Widzewem, a Wisła przegrywa lub remisuje z Cracovią,
  • przegrywa z Widzewem, ale Śląsk przegrywa z Legią,
  • przegrywa z Widzewem, ale Wisła przegrywa z Cracovią.

Śląsk Wrocław:

  • wygrywa z Legią,
  • remisuje z Legią, a Korona przegrywa z Widzewem,
  • remisuje z Legią, a Wisła przegrywa lub remisuje z Cracovią,
  • przegrywa z Legią, ale Wisła przegrywa lub remisuje z Cracovią.

Wisła Płock:

  • wygrywa z Cracovią, a Stal przegrywa z Wartą,
  • wygrywa z Cracovią, a Korona przegrywa lub remisuje z Widzewem,
  • wygrywa z Cracovią, a Śląsk przegrywa lub remisuje z Legią,
  • remisuje z Cracovią, a Korona przegrywa z Widzewem.

Naturalnie może dojść do sytuacji, w której walczące o utrzymanie zespoły zrównają się ze sobą punktami. Wtedy o ostatecznej kolejności w tabeli decydować będą takie czynniki:

  1. liczba zdobytych punktów w całym cyklu rozgrywek,
  2. liczba punktów zdobyta w meczach bezpośrednich,
  3. różnica bramek w meczach bezpośrednich,
  4. różnica bramek w całym cyklu rozgrywek,
  5. liczba zdobytych bramek w całym cyklu rozgrywek,
  6. liczba zwycięstw w całym cyklu rozgrywek,
  7. liczba zwycięstw na wyjeździe w całym cyklu rozgrywek,
  8. mniejsza liczba punktów za kartki (czerwona = 3 punkty, żółta = 1 punkt, wykluczenie wskutek dwóch żółtych = 3 punkty, uwzględniające punkt za pierwszą żółtą),
  9. wyższe miejsce w klasyfikacji fair play,
  10. losowanie.

Na taki rozwój wydarzeń liczyć może przede wszystkim Wisła Płock, która ma remisowe bilanse meczów bezpośrednich z Koroną Kielce (2:1, 0:1) i Stalą Mielec (1:1, 0:0), ale przy zrównaniu się punktami z którymkolwiek z tych dwóch klubów uplasuje się na wyższej pozycji w tabeli, ponieważ:

Reklama
  • a) jeśli Wisła i Korona będą miały po 38 punktów, decydować będzie różnica bramek w całym cyklu rozgrywek (aktualnie: Korona: -12, Wisła: -6),
  • b) jeśli Wisła i Stal będą miały po 40 punktów, decydować będzie różnica bramek w całym cyklu rozgrywek (aktualnie: Stal: -5, Wisła: -6, ale przy tym scenariuszu ten układ zmienia się na korzyść Wisły).

Sprawy komplikują się jednak, gdy do gry wkroczy Śląsk Wrocław. Ten ma bowiem lepszy bilans meczów bezpośrednich z Wisłą Płock: 3:1, 2:1, ale gorszy od Korony Kielce: 1:1, 3:1:

  • a) Wisła wygrywa, Śląsk i Korona przegrywają lub remisują, spada Śląsk,
  • b) Wisła remisuje, Śląsk i Korona przegrywają, spada Wisła,
  • c) Wisła remisuje, Śląsk przegrywa, Korona wygrywa lub remisuje, spada Wisła.

W niezbyt komfortowej sytuacji jest za to Stal Mielec, która nie powinna oglądać się za plecy.

  • a) Wisła, Śląsk, Korona wygrywają, Stal przegrywa, Stal spada.

Pech, bo pech, ale wcale nie tak nieprawdopodobny, jak mogłoby się pozornie wydawać.

Komu spadek, komu utrzymanie?

W tabeli za samą rundę wiosenną absolutnie najgorsza jest Wisła Płock. Słabsza nawet od katastrofalnej Miedzi i fatalnego Widzewa. Stal Mielec plasuje się tylko cztery punkty wyżej, Śląsk – osiem, a Korona z dwudziestoma pięcioma oczkami znajduje się w górnej części zestawienia.

W klasyfikacji za ostatnie dwa miesiące robi się już ciaśniej. Raz, że wszyscy czterej potencjalni spadkowicze wychylają głowy nad strefę spadkową. Dwa, że widać, kogo finisz rozgrywek zmobilizował do intensywniejszego punktowania: w ciągu sześćdziesięciu dni Stal zdobyła dziesięć z trzynastu punktów zgromadzonych w 2023 roku. Multiliga zapowiada się całkiem ekscytująco.

Czy Stal nie tylko matematycznie, ale też boiskowo, ma największe szanse na utrzymanie w Ekstraklasie? Mierzy się z Wartą, która nie gra już absolutnie o nic i drastycznie obniżyła loty. Sama też ostatnio ani nie wygrywa, ani nie zdobywa bramek, jest nudna, kwadratowa i niezbyt spektakularna, a na domiar złego pozbawiona wyróżniających się postaci, ale z drugiej strony tylko dwa razy za kadencji Kamila Kierasia nie była w stanie wyrwać rywalowi choćby jednego punktu. A ten w przypadku oznaczać będzie pewne utrzymanie.

Czy Korona wywróci się na ostatniej prostej i zaprzepaści kapitał uzbierany podczas bardzo udanej rundy wiosennej? To żadne faworyzowanie, ale po prostu fajnie byłoby, gdyby tak grająca drużyna Kamila Kuzery została w Ekstraklasie. Nagle okazało się bowiem, że najwyżej bardzo przeciętni piłkarze, programowani przez Leszka Ojrzyńskiego do koszenia, podostrzania i antyfutbolu, potrafią coś więcej niż tylko przeszkadzać. Nie lagują na oślep, atakują wysokim pressingiem, odważnie wchodzą w pojedynki, szukają okazji do zawiązywania kombinacyjnych akcji. Naprzeciwko rozbity, skłócony i zmęczony Widzew. Nic tylko wygrać, mimo lania od Lecha z ostatniej kolejki.

Czy Śląsk w ogóle zasługuje na ucieknięcie spod topora? To źle zarządzany klub. Bardzo źle. Niemal tydzień w tydzień przekonują się o tym nie tylko zwierzaki z wrocławskiego zoo, ale cała reszta zainteresowanego środowiska. Nawet, jeśli Piotr Waśniewski uważa, że wszystko jest cacy, wszystko gra, „jest super, jest super, więc o co ci chodzi?”. Tak jak organizacyjnie spadek należał się Lechii, tak należy się Śląskowi, nie ma w tej kwestii żadnych wątpliwości. Coś w tym zespole jednak drgnęło. Dalecy jesteśmy od piania nad zwycięstwami z Wisłą (3:1) czy Miedzią (4:2), ale John Yeboah czaruje, a reszta się dostosowuje, w końcu jakoś to wszystko wygląda, szczególnie w ofensywie. Jest tylko jeden problem – Legia. Dwa tygodnie temu świeżo upieczony wicemistrz Polski złoił Jagę przy Łazienkowskiej, ze Śląskiem może być powtórka z rozgrywki. Forów nie będzie, to pewne.

Czy Wisła Płock zaliczy najbardziej spektakularny zjazd w historii Ekstraklasy? Złośliwi będą śmiać się, miała być walka o mistrza albo o europejskie puchary, a jest „bitka o spadek”. Nie mogło być jednak inaczej, jeśli w pierwszych sześciu kolejkach Wisła zdobyła szesnaście punktów na osiemnaście możliwych, a w następnych dwudziestu siedmiu meczach – dwadzieścia jeden oczek na osiemdziesiąt jeden do zgarnięcia. Powody tej katastrofy dogłębnie tłumaczą dwa nasze niedawne teksty – „Od lidera do spadku? Historia rozkładu Wisły Płock” „Klub na „jakoś to będzie”. Co rozbiło Wisłę Płock?”. Spadek byłby bolesną puentą wielopoziomowego chaosu i wszechobecnego burdelu. Jeśli drużyna strażaka Marka Saganowskiego będzie chciała zostać w Ekstraklasie, musi pokonać Cracovię. Może być to o tyle trudne, że w 2023 roku Wisła Płock generalnie nie wygrywa meczów.

Jeszcze raz: będzie się działo.

Czytaj więcej o Ekstraklasie:

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Ekstraklasa

Komentarze

65 komentarzy

Loading...