W 2011 roku narodziła się idea. W 2018 roku założono klub. A w 2023 roku KTS Weszło awansował do IV ligi. Od początku swojego istnienia nasza ekipa przeszła długą drogę – od klubu towarzysko-sportowego do klubu sportowego, choć ta pierwsza nazwa pozostanie na zawsze w DNA tej społeczności – kibiców, zawodników i ludzi pracujących dookoła, którzy ją tworzyli przez ostatnie pięć lat. Społeczności spotykającej się regularnie już nie na Marymoncie, a na Marymonckiej, wciąż w towarzystwie klasycznej giętej i ulubionego złocistego trunku. I tak ma być aż do Ekstraklasy. Rok po roku. Sezon po sezonie. Awans po awansie. Kroczek po kroczku. A właśnie wykonano krok czwarty.

Krok czwarty. Przełomowy sezon w historii KTS-u Weszło

Kluczowy moment w historii KTS-u Weszło to październik 2021 roku. To właśnie wtedy klub wyemitował swoje akcje na specjalnej platformie crowdfoundingowej i uzbierał dzięki temu rekordowe 4,5 miliona złotych w zaledwie półtorej godziny.

Tak, prawie 3,5 tysiąca osób postanowiło wykupić akcje KTS-u Weszło i zapewnić sobie realny wpływ na funkcjonowanie klubu.

I w ten sposób zmieniło się niemal wszystko.

JUŻ NIE TOWARZYSKO-SPORTOWY?

Dzięki emisji akcji, KTS naprawdę zyskał aż 3471 nowych współwłaścicieli, przez co trzeba było liczyć się z ich głosem. Od tamtego momentu wiele kluczowych decyzji dla funkcjonowania klubu była konsultowana z akcjonariuszami. Nie można było jednak działać w pośpiechu, bo przecież najpierw należało skupić się na wygraniu ligi okręgowej, co ostatecznie oczywiście się udało. Dopiero wtedy, kiedy już wszystko było mniej więcej jasne, można było wybrać nowy zarząd. Oczywiście – w drodze głosowania. Było to pierwsze tak ważne głosowanie akcjonariuszy w historii klubu.

Oczywiste było więc to, że ta jakże istotna zmiana w działalności klubu wpłynie na drużynę. Wiadomo było, że zbliżający się sezon będzie zupełnie inny niż wszystkie poprzednie. Będzie znacznie więcej profesjonalizmu, nie będzie miejsca na amatorkę. Najgorsze w tym wszystkim było to, że w zaistniałej sytuacji ofiarami musieli się stać niektórzy zawodnicy. Wśród nich również tacy, którzy tworzyli ten projekt od początku i byli z nim na dobre i na złe.

Założyciel i nowo wybrany prezes KTS-u Krzysztof Stanowski przyznał, że pożegnanie aż 10 zawodników po sezonie 2021/22 było zdecydowanie jednym z najtrudniejszych zadań, jakie musiał wykonać od momentu powstania klubu. Część piłkarzy domyślała się, że nadchodzą takie decyzje. Część się z nimi pogodziła, druga część nie, ale obyło się raczej bez jakiej większej urazy. Nieprzyjemne wiadomości zostały przekazane na specjalnym spotkaniu drużynowym. Takie chwile nigdy przyjemne nie są, ale niestety są nieuniknione.

A to przecież nie koniec pożegnań, bo od początku wiadomo było, że z uwagi na zaplanowane transfery, zespół będzie musiało opuścić jeszcze kilku zawodników. To jednak miało już zostać zaplanowane z nowym dyrektorem sportowym i nowym trenerem, którzy zostali wybrani – a jakże – w drodze głosowania. W nowej erze KTS-u nie ma miejsca na fuszerkę i półśrodki, więc wybory na to pierwsze stanowisko poprzedziła nawet specjalna debata poprowadzona przez samego Stanowskiego na kanale WeszloTV. Zmierzyli się w niej dwaj kandydaci, którzy uzyskali najlepszy wynik w pierwszej turze – były piłkarz KTS-u Grzegorz Zaleski i Jakub Chodorowski – bardzo poważna persona – były szef skautingu Zagłębia Lubin i były pełnomocnik zarządu ds. sportu w Wiśle Kraków.

Wygrał ten pierwszy. Wszystko zostało w rodzinie.

NOWY DOWÓDCA I NOWI ŻOŁNIERZE

W przypadku trenera sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Oczywiście, nowy szkoleniowiec również został wybrany w drodze głosowania, ale w tym przypadku nie było żadnych debat czy wybierania pomiędzy kandydatami. Nazwisk zgłaszanych przez akcjonariuszy było na tyle dużo, że zarząd musiał zarekomendować jednego i głosujący mogli go jedynie zaakceptować lub odrzucić. Tym kimś był Piotr Kobierecki – były trener Znicza Pruszków i młodzieżowych drużyn Legii Warszawa. Ktoś, kto spokojnie mógł znaleźć zatrudnienie na szczeblu centralnym.

Kandydatura Kobiereckiego została przedstawiona na specjalnej konferencji zarządu, która odbyła się na żywo na kanale WeszłoTV. W ciągu 1,5 godziny, większość członków zarządu (zabrakło Wojciecha Gerbera) przedstawiło się światu, zaprezentowało plany na przyszły sezon, a także przekazało, co udało się już zrobić. Wszystko zostało podane jak na tacy.

Najważniejsze było jednak jeszcze coś innego – na konferencji przedstawiono kandydatów na nowych zawodników i trzeba przyznać, że lista była naprawdę mocna jak na piątoligowy klub. W tamtym momencie można było zdać sobie sprawę, że to już nie są przelewki. Powtarzane jak mantry opowieści o awansach rok po roku zaczęły nabierać na wiarygodności. Jak mogło być inaczej, skoro znaleźli się na niej tacy zawodnicy jak Jakub Kosecki, którego chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, Maciej Świdzikowski, który dopiero co zaliczał występy w Ekstraklasie czy też Maciej Machalski, który sezon wcześniej był jedną z najważniejszych postaci drugoligowego Znicza Pruszków. A to oczywiście nie wszyscy, bo poza wspomnianą trójką na liście znalazło się jeszcze czterech innych zawodników z ciekawymi CV – doświadczony Marcin Bochenek, a także młodzi – Mikołaj Neuman, Bartłomiej Urbański i Bartosz Olszewski.

Do tego doszło jeszcze jedno, chyba najmocniejsze nazwisko, ale niestety już tylko do sztabu szkoleniowego – Grzegorz Szamotulski, który miał odpowiadać za szkolenie bramkarzy.

W tej sytuacji głosowanie nie mogło się zakończyć inaczej – wszyscy kandydaci zostali zaakceptowani przez akcjonariuszy, więc mogli od razu przystąpić do pisania pięknej historii.

UCIECZKA Z TEJ LIGI

Po ogłoszeniu transferów zarówno na ławkę trenerską jak i na boisko, nietrudno było się domyślić, że piąta liga nie będzie dla KTS-u Weszło żadnym wyzwaniem. Jakkolwiek byśmy nowoutworzonej piątej ligi nie nazwali i nie zareklamowali, to wciąż są to rozgrywki półamatorskie. A w drużynie Piotra Kobiereckiego amatorów nie było i nie ma. Są za to piłkarze, którzy mają ogromne doświadczenie, nawet na poziomie reprezentacyjnym.

Rozmawiałem nawet z chłopakami, którzy byli z nami w okręgówce i oni sami mówili, że to nie jest żaden przeskok, że to jest to samo, co w lidze okręgowej. Te najmocniejsze zespoły awansowały, a te, które są w dolnych rejonach tabeli to są w zasadzie drużyny A-klasowe. Same nasze wyniki o tym świadczą, że jesteśmy na zupełnie innym poziomie. Część drużyn nawet nie podjęła z nami rękawicy. Ja wszystkie drużyny szanuje, ale my po prostu musieliśmy jak najszybciej uciekać z tej ligi, bo nie chodzi o to, żeby wygrywać mecze po 10:0, ale żeby się rozwijać – przyznał szczerze asystent trenera Kobiereckiego, Oskar Śliwowski, który jest w klubie od dawna i przyłożył się do poprzednich awansów.

Jednak nie wszyscy byli aż tak pewni siebie na początku sezonu. Wspominany już dyrektor sportowy KTS-u Grzegorz Zaleski przyznał, że początek sezonu był dla niego najtrudniejszym momentem. Oczywiście wiedział, jakich zawodników udało się sprowadzić do klubu, ale nie wiadomo było, jak się odnajdą i porozumieją w nowych realiach. – Dołączyło wielu nowych zawodników. Znaliśmy ich wcześniej, ale jak wiadomo, później różne rzeczy wychodzą w praniu. Zawsze jest ta doza niepewności, czy aby na pewno wszystko będzie tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Myślę, że ten początek był najbardziej nerwowy. Nie wiedzieliśmy: Czy wszystko zagra tak, jakbyśmy tego chcieli? Czy faktycznie wszyscy będziemy się dobrze dogadywać? Czy będzie chemia w drużynie? Na szczęście to wszystko zagrało – przyznaje Zaleski.

Dziś wygląda na to, że były to zmartwienia na wyrost, ale przecież nawet jeszcze przed rozpoczęciem sezonu nowi zawodnicy sami podkreślali, że dobrze się zaaklimatyzowali. Szczególnie, że wszyscy znali już wcześniej przynajmniej jedną osobę z drużyny.

Trzeba przyznać, że wszystko poszło zgodnie z planem, bo na inaugurację sezonu KTS wygrał na wyjeździe z Drukarzem Warszawa aż 6:0. Obawy Grzegorza Zaleskiego zniknęły, choć może nie od razu po pierwszym meczu. Z pewnością sprawdziły się natomiast przewidywania Oskara Śliwowskiego. Drużyna z warszawskiej Pragi nie postawiła się jakoś specjalnie, ale zarówno zawodnicy Weszło, jak i trener Piotr Kobierecki podkreślali, że jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy. Przynajmniej w lepszym zgraniu na boisku. Ale i tak już po tym pierwszym meczu widać było, że nawet i bez tego zespół doskonale sobie w lidze poradzi.

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst

JEDYNY GODNY RYWAL

Aż do piątej kolejki ligowej KTS musiał czekać na przeciwnika z prawdziwego zdarzenia, który naprawdę potrafił się postawić. Były to rezerwy Polonii Warszawa, które specjalnie na starcie z Weszło ściągały posiłki z pierwszej drużyny, która występuje na szczeblu centralnym. Tutaj już naprawdę pojawiły się problemy i to nie tylko takie stworzone przez samych siebie, jak było choćby we wcześniejszym starciu z Unią Warszawa. Mecz był niezwykle ważny, bo chodziło tutaj o coś więcej niż tylko o trzy punkty, albo o zwyczajną rywalizację wewnątrz warszawską.

Chodziło przede wszystkim o rewanż za dotkliwą porażkę 0:3 z poprzedniego sezonu, do której zresztą też przyłożyli się piłkarze grający na co dzień w trzeciej lidze. Mimo wszystko to poważnie podrażniło KTS, który raczej nie przyzwyczaił kibiców do tracenia aż trzech bramek w jednym meczu, w dodatku jednocześnie żadnej nie strzelając. Tym razem miało być inaczej.

Trener Kobierecki twierdził co prawda przed meczem, że nie zauważył żadnej dodatkowej mobilizacji, ale po pierwsze – w zeszłym sezonie jeszcze go nie było w drużynie, a po drugie – czasami trudno trenerowi wyczytać, co ma w głowie zawodnik. Asystent Kobiereckiego, czyli Oskar Śliwowski, który doskonale pamiętał tamten mecz, nie miał jednak wątpliwości: – Nie ukrywam, że ostatnia porażka boli i siedzi w głowie.

Tak mówił przed meczem, ale po meczu była już tylko radość. Nie tylko udało się wygrać, ale także odwrócić losy spotkania (od 0:2 do 3:2), z czym Weszlacy wcześniej mieli spore problemy. Jak już przegrywali w trakcie meczu, to nie potrafili przechylić szali na swoją korzyść. Taka niemoc trwała trzy lata, co dość wyraźnie podkreślał cieszący się już po meczu kapitan zespołu Daniel Ciechański.

A to oczywiście nie był koniec rywalizacji z Polonią II Warszawa w tym sezonie. KTS musiał się przecież zmierzyć z rywalem zza miedzy ponownie w rundzie wiosennej i to znów był niezły dreszczowiec.

Na sztucznej murawie przy Obrońców Tobruku nie było lekko, szczególnie że Czarne Koszule znów zastosowały manewr z zawodnikami pierwszej drużyny. Ale zawodnicy Weszło również postawili na powtarzalność i wygrali 2:1 po przepięknej bramce Mikołaja Neumana. To kolejny człowiek, który przyszedł przed sezonem. Młody i z pewnością utalentowany, ale dla większości obserwatorów anonimowy. Szybko wyrósł jednak na jedną z największych gwiazd zespołu, co pokazuje szczególnie w drugiej części sezonu.

DO GABLOTY

Tak więc jedynym godnym przeciwnikiem dla KTS-u w lidze była Polonia Warszawa, a to i tak głównie dzięki wzmocnieniom z pierwszej drużyny. Nie należy tutaj pomijać niezwykle ambitnego wicelidera, czyli Sokoła Serock, który pomimo wyraźnych porażek z Weszło, prezentuje naprawdę równą formę i prawdopodobnie będzie walczył o awans.

Liga nie stanowiła wyzwania dla piłkarzy KTS-u, więc sporo uwagi poświęcili Pucharowi Polski. Oczywiście są to zupełnie inne rozgrywki, więc nie ma to nic wspólnego z awansem. Jednak rozmawiając na temat tego sezonu Weszlaków, nie wypada o tym nie wspomnieć.

Warto opowiedzieć o tej przyjemniejszej rzeczy, czyli o triumfie w Okręgowym Pucharze Polski. To w zasadzie pierwsze trofeum, jakie KTS wsadził do swojej gabloty, nie licząc oczywiście trofeów otrzymywanych do tej pory za awanse. Poszło niezwykle gładko, zważywszy, że po drodze trzeba było się zmierzyć z drużynami czwartoligowymi. W dodatku po raz kolejny w tym sezonie Weszlakom udało się zrewanżować za wcześniejsze krzywdy. Najpierw było obicie Orła Baniocha, który pokonał KTS w barażach o awans z A klasy do okręgówki, a następnie Ząbkovii, która pokonała Weszło przed rokiem właśnie w finale Okręgowego Pucharu Polski.

Tym razem drużyny Piotra Kobiereckiego zatrzymać się nie dało. W finale rozegranym przed własnymi kibicami na Marymonckiej KTS wygrał aż 4:1 z czwartoligową Mszczonowianką Mszczonów i mógł się cieszyć z pierwszego pewnie postawionego kroku w kierunku załatwienia sobie głównej drabinki Pucharu Polski.

NAJTRUDNIEJSZY MOMENT

Niestety, później, już na wiosnę, okazało się, że był to ostatni krok do przodu, bo kolejnego już zrobić się nie udało. Z uwagi na brak rywalizacji w lidze, zawodnicy KTS-u naprawdę nastawili się na walkę w Wojewódzkim Pucharze Polski, który dawał im możliwość mierzenia się z rywalami z wyższej półki. Jak się okazałlo – za wysokiej.

O tym tym bardziej nie da się nie wspomnieć, ponieważ niemal wszyscy zawodnicy, jak jeden mąż, wskazali ten epizod, jako najtrudniejszy moment w sezonie. Jedyny, kiedy Weszlacy faktycznie wpadli w swego rodzaju dołek, bo zawód był ogromny. Rozpoczęło się nieźle, bo od wolnego losu, ale już w pierwszej walce na boisku KTS przegrał w dramatycznych okolicznościach z trzecioligową Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Mecz był niezwykły, przebił chyba nawet starcia z Polonią II Warszawa i przede wszystkim nie zakończył się pomyślnie. Podopiecznym Kobiereckiego udało się odrobić stratę z 0:2 na 2:2, ale tym razem, w przeciwieństwie do pierwszego starcia z Polonią, ostatnie słowo należało do przeciwnika.

Piłkarze wskazują kilka przyczyn porażki. Jedni mówią o złym stanie murawy, co było zresztą widać na żywo. W szczególności przy bramce Pogoni na 3:2, kiedy to piłka po strzale z 20. metra odbiła się od kępki tuż przed bramkarzem Marcinem Marcinkowskim i wpadła do siatki, całkowicie go myląc. Sam golkiper po meczu nie mógł pogodzić się z tym, że wpuścił taką bramkę: – Normalnie na 1000 takich strzałów, wszystkie wyłapuję w koszyczek.

Zły stan murawy w tamtym spotkaniu zapadł szczególnie w pamięć Jakubowi Koseckiemu. Nie ma się co dziwić, bo akurat jemu, czyli zawodnikowi wyjątkowo uzdolnionemu technicznie równa murawa jest niezbędna do pokazania pełni możliwości. – Boisko na Hutniku było bardzo ciężkie. Fatalnie się grało. Ta piłka skakała. Jak się chciało zrobić szybką akcję, to po prostu się nie dało. Ale takie mecze się zdarzają, a my nie mamy na to żadnego wpływu. Mimo wszystko jakąś lekcję z tego wyciągamy – mówi pięciokrotny reprezentant Polski.

Jednak zanim przyszły wnioski, nastąpił pewien chwilowy kryzys. Kolejne dwa mecze zupełnie nie wyszły Weszlakom, a szczególnie ten pierwszy. KTS wygrał na własnym stadionie zaledwie 1:0 ze Żbikiem Nasielsk, którego rozbił na jesieni aż 9:0. – To był nasz najsłabszy mecz w sezonie, bez dwóch zdań. Gdyby nie indywidualne umiejętności Marcina Burkhardta, który uderzył precyzyjnie z rzutu wolnego, to mogło być różnie, bo ta piłka jakoś nie chciała wpaść. Każdy miał gorszy dzień – przyznaje kapitan Daniel Ciechański.

Z kolei wspomniany przez niego Burkhardt nie ukrywa, że po tamtej porażce z Pogonią z drużyny trochę zeszło powietrze. – Siedziało nam to w głowach, ale nie aż tak mocno, żebyśmy się załamywali. Szczególnie w tym meczu ze Żbikiem, ale na szczęście już w kolejnych wróciliśmy do siebie.

„ORGANIZACYJNIE EKSTRAKLASA”

Tak, jak wspominaliśmy już na początku tekstu, KTS przeszedł w tym sezonie rewolucję nie tylko kadrową, ale i organizacyjną. Naprawdę zmienił się z klubu towarzysko-sportowego na sportowy. Taki był plan i udało się go zrealizować, ale nikt nie chce całkowicie tracić tej „towarzyskiej” tożsamości. – Mimo konieczności wszelkich zmian, to chciałbym, żebyśmy utrzymywali tę atmosferę, żeby ten człon „towarzysko-sportowy” nadal występował. Może w mniejszym stopniu „towarzysko”, a bardziej „sportowy”, ale żebyśmy nie zapominali o tym, że w nazwie klubu są nadal trzy literki i akurat to się nie zmieni – zapewnia Grzegorz Zaleski.

Pewną tożsamość klub oczywiście musi zachować, ale z tego początkowego okresu funkcjonowania pozostało już niewiele. – Pamiętam jeszcze, jak trenowaliśmy po siedem osób i ja musiałem wydzwaniać po chłopaków na mecze. Robiłem ankiety, kto będzie, a kto nie będzie. Takie były realia. Teraz to się bardzo zmieniło, ale jak chcemy coś osiągnąć w tej piłce już na szczeblu takiej trzeciej ligi, to po prostu muszą przejść takie zmiany – mówi trener Śliwowski .

Faktycznie, jeżdżenie na mecze w 11 osób to już bardzo odległa przeszłość. I nie chodzi tutaj tylko o samą dostępność zawodników, liczebność kadry, a choćby o warunki pracy, jakie mają w KTS-ie piłkarze, bo to jest jeden z kluczowych elementów składających się na osiągnięty sukces. Kosecki, który grał w wielu klubach na poziomie centralnym i za granicą, zapewnia, że w Weszło panują warunki, których nie powstydziłby się niejeden klub ze szczytu piramidy w Polsce. – Warunki jakie mamy, nie boję się tego powiedzieć, to jest Ekstraklasa, a przynajmniej pierwsza liga. Byliśmy na obozie w Uniejowie, później w Arłamowie. Mieliśmy wszystko pięknie podopinane na ostatni guzik. Wszystko było najwyższej jakości. 

Wspominając już o zimowych obozach, nie należy zapominać, że jeszcze przed ich rozpoczęciem doszło do dużych zmian kadrowych. Drużynę opuściło dwóch zawodników – Bartek Januszewski i Kacper Przedbora. Pierwszy był dobrą duszą zespołu i był w nim od dawna, ale nie był w stanie nadążyć za rozwojem klubu, więc musiał zrezygnować. Niedługo później odszedł także Kacper Kamiński, czyli podstawowy bramkarz KTS-u w rundzie jesiennej. W zastępstwie ściągnięto młodzieżowca – Jakuba Mielcarza, ale hitem zimowego okienka był transfer Igora Lewczuka. Niestety były piłkarz Legii czy Bordeaux od początku nie był w pełni zdrowia i nie odegrał kluczowej roli, ale zapewne w kolejnych miesiącach się to zmieni.

Sprowadzenie Mielcarza ewidentnie było zagraniem przygotowującym do kolejnego sezonu, w którym to na poziomie czwartej ligi trzeba będzie mieć już dwóch młodzieżowców na boisku, a nie tylko jednego, jak dotychczas. Z kolei Lewczuk idealnie wpisuje się w politykę klubu, która zakłada budowanie kadry zawsze gotowej na grę ligę wyżej. W końcu doświadczony stoper spokojnie mógłby grać na poziomie centralnym, podobnie jak cała reszta pierwszej jedenastki KTS-u.

CZAS NA KOLEJNY KROK

Sezon 2022/2023 minął KTS-owi Weszło pod znakiem małej niepewności, ale chyba przede wszystkim ekscytacji. Prowadzenie klubu przestało już być zabawą, a stało się zdecydowanie poważniejszą sprawą, znacznie bardziej odpowiedzialnym zadaniem. Rozwinięcie działalności akcjonariuszy, poważne transfery, zatrudnienie dyrektora sportowego, zatrudnienie trenera, który spokojnie znalazłby sobie pracę na poziomie centralnym, zapewnienie ekstraklasowych warunków zawodnikom, podjęcie całej masy trudnych decyzji. To wszystko doprowadziło klub do… Żuromina, czyli miejsca, w którym drużyna przypieczętowała awans.

Nie można jeszcze powiedzieć, że wszystkie cele, które założyliśmy sobie przed rozpoczęciem sezonu zostały zrealizowane, bo jeszcze się on nie skończył. A zakładaliśmy, żeby nie tylko wywalczyć awans, ale też żeby zrobić to wygrywając wszystkie ligowe mecze. Na pewno jesteśmy na dobrej drodze, ale do końca trzeba zachować pełną koncentrację – zaznacza Oskar Śliwowski. Bez względu na to, czy ostatecznie uda się dojechać do końca bez porażki, to i tak czwarty awans w ciągu pięciu lat działalności, to wielki wyczyn.

Może i nie udało się triumfować w Pucharze Polski na poziomie wojewódzkim, ale to miał być głównie dodatek. Nagroda, która mogłaby pozwolić zawodnikom zmierzyć się ze zdecydowanie silniejszymi przeciwnikami. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Niewykluczone, że uda się za rok, choć wtedy również podstawowym celem będzie kolejny awans. Przygotowania do następnego sezonu już się rozpoczęły – zarówno w gabinetach, jak i w samej drużynie. Cały zarząd wraz z dyrektorem sportowym i sztabem szkoleniowym intensywnie pracuje nad budową kadry na przyszły sezon, bo prawdopodobnie drużynę czeka kolejna rewolucja, choć już zdecydowanie mniejsza niż ta z tego sezonu. Drużyna również ma już zwiększone obciążenia treningowe, aby była odpowiednio przygotowana motorycznie do gry w czwartej lidze. Aby nic nikogo tam nie zaskoczyło, tak jak nic nie zaskoczyło na poziomie piątej ligi.

Teraz trwa już odliczanie do tej właściwej fety, która odbędzie się po ostatnim meczu sezonu. Przedsmak już był we wspomnianym Żurominie, gdzie kierownik Hadaj rozdawał zawodnikom szampany, ale taki sukces wypada uczcić nieco bardziej.

Później będzie już tylko czas na pracę.

Czas na krok piąty.

PATRYK FABISIAK

ZDJĘCIA: JAKUB GRABOWSKI / DANIEL ŻÓRAWSKI

Czytaj więcej na Weszło:

Fernando Santos powołał kadrę na mecze z Niemcami i Mołdawią

redakcja

Ten Hag o de Gei: – Nie daje mi tego, czego chcę

redakcja

56 błędów w całym sezonie. W „Niewydrukowanej” Pogoń byłaby na podium

Damian Smyk

Oficjalnie: Świerczok opuścił Zagłębie. Odeszło też trzech innych graczy

redakcja

Benjamin Pavard opuści Bayern Monachium

redakcja

Kręcidło: Miały być puchary, będzie spadek? Szokująca zapaść Celty na stulecie klubu

Jakub Kręcidło

Krok czwarty. Przełomowy sezon w historii KTS-u Weszło

Patryk Fabisiak
83

Czas na odwet. KTS Weszło gra z Polonią II Warszawa

redakcja

Na co stać KTS Weszło w sezonie 2022/23? Oferta specjalna Fuksiarza!

redakcja
12

Spotkanie z Michniewiczem, trening pod okiem byłych reprezentantów. Lato w mieście!

redakcja
29

Jakub Kosecki blisko KTS Weszło. Kto jeszcze może trafić do klubu?

redakcja
80

KTS WESZŁO: nowe rozdanie. Konferencja przed sezonem 2022/23

redakcja
3
Liczba komentarzy: 83
Subscribe
Powiadom o
guest

83 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mariano Italiano
Mariano Italiano
12 dni temu

Osobiście kibicuję temu projektowi, ponieważ będzie on ciekawą próbką, jak daleko można zajść na pasji połączonej z racjonalnym zarządzaniem. Nie oszukujmy się – bez całego zaplecza jego założyciela nie miałby on takiej nośności i perspektyw. Chciałbym zobaczyć projekt robiony z sensem, bez pakowania w niego prywatnych środków oraz publicznych pieniędzy. Taki, który nawet się po drodze zatrzyma kilka razy, ale jednocześnie nie poleci z płaczem do władz po kasę. Taki, który stadion sobie wybuduje, a nie będzie czekał, aż ktoś zrobi to za niego. Byłby to fajny przykład funkcjonowania zdrowego organizmu w wypaczonym środowisku.

LechWarszawa
LechWarszawa
12 dni temu

Nie lecą po kasę? A sponsorzy skąd?

Tak dla beatyfikacji Wandy Poltawskiej
Tak dla beatyfikacji Wandy Poltawskiej
12 dni temu
Reply to  LechWarszawa

Co innego gdy jakiś przedsiębiorca z własnej woli dołoży się do klubu, a co innego gdy kluby szantażują miejske władze że wyborcy-kibice się od nich odwrócą jak nie zafundują kroplówki.Jeżeli nie widzisz różnicy, to albo masz 14 lat, albo 14 IQ.

Jak tu pięknie
Jak tu pięknie
12 dni temu

Ehe, jasne, z własnej woli. PKO BP już jest sponsorem, zaraz dorzuci się Orlenik, tak zupełnie przypadkowo.
No, chyba że w wyborach nie pójdzie, to się nie dorzuci.

Essa
Essa
12 dni temu

Ale PKO nie daje hajsu na funkcjonowanie drużyny tylko na darmową akademię dla dzieciaków. I wrzuca to w koszty reklamy, które i tak by były bo reklamować się muszą.

Essa
Essa(@essa)
12 dni temu
Reply to  Essa

Wypierdalaj podszywie

EssaByłZWwa
EssaByłZWwa
12 dni temu
Reply to  Essa

Milcz słoiku

Essa
Essa
12 dni temu
Reply to  Essa

Na każdym forum setki takich nicków, a ty płaczesz jakbyś to słowo wymyślił…
Używam tego nicku dłużej od ciebie, zresztą nie ja jeden. Wypowiadaj się jako zalogowany i nie jęcz pod moimi wpisami. Bez odbioru.

Skorumpowanazległej
Skorumpowanazległej
12 dni temu
Reply to  Essa

Właśnie. On pewnie z ległej …Więc trzeba wybaczyć

Essa
Essa
11 dni temu
Reply to  Essa

Sam jesteś podszyw i wypierdalaj

kibic
kibic
11 dni temu
Reply to  Essa

Naiwność… piękna rzecz.

kibic
kibic
11 dni temu
Reply to  Essa

Naiwność… piękna rzecz.

Wrocław też pompuje w Śląsk, bo miasto przecież musi się promować. Gdyby nie to, to kasa poszłaby w jakieś chodniki czy szkoły, a przecież zamiast tego mieszkańcy miasta mają radość z oglądania wirtuozów futbolu.

PGE też weszło w Stal Mielec, bo przecież chciało promować się na ścianie wschodniej, zapewniając chociażby mieleckim dzieciom lepsze warunku do trenowania. Inaczej kasa by przepadła.

Janusz ten prawdziwy
Janusz ten prawdziwy
11 dni temu
Reply to  kibic

Wyraźnie napisał, że chodzi o darmową akademię dla dzieciaków, a nie o ładowanie milionów z podatków wroclawian na kontrakt dla Exposito. Dwie różne rzeczy.
Lepszy taki format promocji niż kolejny durny spot z jakimś Adamczykiem czy innym Karolakiem.

Marcin Stanowski
Marcin Stanowski
11 dni temu
Reply to  Essa

I już się zaczynają fikołki. Nazwij przelew 'kosztami reklamy’ albo 'wsparciem młodzieży’ i cyk, możesz przelewać państwowe do woli, w końcu to sensowne cele.

Essa
Essa
11 dni temu

Uważasz, że umożliwienie dzieciakom treningu piłkarskiego to to samo co opłacanie pensji Exposito czy Verdasci?

Marcin Stanowski
Marcin Stanowski
11 dni temu
Reply to  Essa

Uważam, że albo jesteś bardzo naiwnym człowiekiem albo jesteś z weszło

Essa
Essa
11 dni temu

Naiwnym bo nie mam problemu z tym, że PKO daje trochę pieniędzy na treningi dla małolatów i umiem odróżnić to od wydawania milionów na utrzymanie profesjonalnych piłkarzy? Ok.

Jak tu pięknie
Jak tu pięknie
11 dni temu
Reply to  Essa

Rozumiem że PKO daje hajs na darmową akademię dla dzieciaków każdej drużynie z piątej ligi. Jaka to wspaniała, prorozwojowa firma!

A nie, czekaj…

Essa
Essa
11 dni temu

Co to za argument? Wybrało weszlo bo jest najbardziej rozpoznawalne, co z tego?

LechWarszawa
LechWarszawa
11 dni temu

Dokładnie o to chodzi.

BOLO
BOLO
12 dni temu

Twój chyba ujemny skoro łykasz kity o biznesmenach.

Chuj
Chuj
12 dni temu

Racjonalnym zarządzaniem jak oni kupili Lewczuka i Koseckiego. Taka biedniejsza Wieczysta która wyżej dupy nie podskoczy. Na tym poziomie to oni powinni mieć średnią wieku w składzie poniżej 20, a nie przepychać się na składzie zbudowanym na emerytach i solidnych trzecioligowcach.
Skończy się popularność KS, skończy się też KTS i tyle z tego będzie.

Essa
Essa
12 dni temu
Reply to  Chuj

Ziom… Najpierw trzeba ludzi zachęcić i zrobić awans sportowy. Mieli od B-klasy grać juniorami, których zresztą nie mieli? Łatwiej o kibiców i sponsorów będąc w trzeciej lidze.

Chuj
Chuj
12 dni temu
Reply to  Essa

Problem jest taki że tam cały skład jest zbudowany na odpadach i emerytach z Ekstraklasy, a reszta zapełniona graczami co nigdy poza 3 ligę nosa nie wyściubili. Młodzieżowców w całym składzie jest 4, graczy powyżej 30 – 8.
To nie jest ściąganie uznanych nazwisk żeby podbić popularność, to jest budowanie całego pionu sportowego na nich i liczenie że jakoś to będzie. Przyjdzie 3 liga i co dalej? Magicznie się pojawi 20 gości z akademii? Za te paręset tysięcy sobie ściągną graczy którzy pozwolą im się rozwijać dalej?

To jest dokładnie kropka w kropkę Wieczysta, doszli do 3 ligi gdzie już się pojawiają pierwsi piłkarze którzy po treningu nie idą do fabryki czy biura do roboty, nagle się okazało że marsz po Ekstraklasę zmierza ku końcowi.

Essa
Essa
12 dni temu
Reply to  Chuj

Skąd oni mają brać młodzieżowców skoro powstali kilka lat temu? Z Akademii, która działa od niedawna?
Niższe ligi trzeba po prostu przejść, żeby móc spokojnie się rozwijać na szczeblu gwarantującym minimalne zainteresowanie. Poza tym, co Ty porównujesz, jaka Wieczysta?

BOLO
BOLO
12 dni temu
Reply to  Essa

Porównanie żadne. WIECZYSTA starsza niż rodzice ulizanego Krzysia. Wprawdzie to Kraków ale szanujmy się. Z czym do ludzi? Z marketingowym dzieckiem firmy wspierającej bukmacherkę? Chyba za sto lat! Widać że to chucpa jakaś! Uschnie jak i inne weszły zeszły! Telewizje radia i portale . Howgh

Chuj
Chuj
11 dni temu
Reply to  Essa

Za te pieniądze które wcześniej płacili Kowalowi, a teraz płacą Lewczukowi i innym emerytom można by ściągnąć paru utalentowanych młodzieżowców z okolicznych klubów, ale przecież po co jak ich trzeba rozwinąć, a emerytom wystarczy dać piłkę i liczyć że będzie im się chciało, a jak osiągną swój sufit czyli 2-3 liga to liczyć na cud.
Wieczysta to też jest projekt zabawka który ma dojechać do ESA na emerytach, piwsku i kiełbasie bez choćby próby zbudowania samowystarczalnego klubu, z tym że tu właściciele biedniejsi to zamiast ściągnąć Peszko, Smudę i Majewskiego to ściągnęli po znajomości Lewczuka, Kosowskiego i Burkhardta.

Na szczeblu centralnym to już musisz mieć choćby zalążki fundamentów, tutaj nie ma czego rozwijać. Akademia i klub padną razem z KS, podobnie jak Wieczysta padnie razem z odejściem Kwietnia. Zainteresowanie było od dawna, gdyby go nie było to by nie znaleźli frajerów co wykupią bezwartościowe akcje za łącznie 4,5 miliona.

Essa
Essa
11 dni temu
Reply to  Chuj

No i przecież oni te fundamenty tworzą i to w dużym tempie. Nie ma czego rozwijać?? KTS to pod wieloma względami (z pominięciem akademii ale to powstała we WRZEŚNIU zeszłego ROKU!!!) trzeci klub Warszawy.
Oczywiście mogli ogarnąć 11 juniorów i siedziec kilka lat w obecnej lidze. Na pewno każdy uzdolniony młodziak chciałby tam grać…

Jeszcze raz: niższe szczeble trzeba po prostu przejść, a nie gadać o rozwijaniu juniorów w 5tej lidze. Za rok będą robili awans do trzeciej ligi (czyli wyższej niż większość rezerw klubów ze szczebla centralnego) i wtedy będą mogli ściągać lub wypożyczać młodych.

Chuj
Chuj
11 dni temu
Reply to  Essa

Trzecim klubem Warszawy na obecny moment jest Urus nie jest powiedziane że KTS skończy sezon na wyższej lokacie niż oni, plus takie wyróżnienie to żadne wyróżnienie bo w tym mieście liczy się obecnie wyłącznie Legia.
Nie chodzi o to żeby mieć skład pełen juniorów, możesz mieć parę doświadczonych zawodników. KTS ma taki problem że juniorów nie ma praktycznie wcale, jeśli chcą mieć jakąkolwiek przyszłość w rozwoju to za rok obudzą się w miejscu w którym albo czeka ich stagnacja w 3 lidze bo Lewczuk z kolegami ich wyżej nie pociągną, albo będą sobie magicznie musieli wykombinować kilkunastu graczy którzy będą mogli ich popchnąć dalej.

Nie nazwałbym dobrze zarządzanym projektu który za rok może zacząć pikować, bo połowa składu stwierdzi że dość grania idziemy na emeryturę.

Tam problem zaczyna się już od samej nazwy, z założenia jest to klub związany wyłącznie ze Stanowskim i od jego popularności i zarządzania wizerunkiem zależą praktycznie wszystkie przychody klubu. PKO zainwestowało w akademię klubu Stanowskiego, nie w akademię zwykłego klubu. Stanowski na topie internetu nie utrzyma się wiecznie, teraz jest jego 5 minut, za parę lat będzie 5 minut kogoś innego, a w klubie nagle ślepa uliczka, bo kibiców nie ma, sponsorów nie ma bo twarz projektu traci zasięgi, składu nie ma, pieniędzy nie ma, niczego nie ma nawet stadionu.
Z samego założenia tam się nie da zbudować absolutnie nic co wytrzyma dłużej niż kilka lat.

Essa
Essa
11 dni temu
Reply to  Chuj

„Trzecim klubem Warszawy na obecny moment jest Urus nie jest powiedziane że KTS skończy sezon na wyższej lokacie niż oni”

Ursus spada z 3. ligi i nie wiadomo czy w ogóle przetrwa. W najlepszym wypadku już są w tej samej lidze.

Nie wiem co Ty sobie ubzdurałeś z tymi juniorami, powtarzam po raz trzeci bo nie rozumiesz fundamentalnej rzeczy: B klasa, A klasa, Okregówka, 5ta liga i 4ta liga to ligi, które trzeba szybko przejść i o nich zapomnieć, a nie ogrywać w nich młodzieżowców. W 3ciej lidze kluby muszą wystawiać dwóch młodych w pierwszym składzie więc jest logiczne, że takich sprowadzą. W Warszawie jest od cholery różnych akademii, nie będzie z tym problemu, a z czasem będą korzystać ze swojej akademii.

Poki co Weszlo od wielu lat jest numerem jeden jezeli chodzi o media piłkarskie, nie widzę powodu dla którego miałoby się to szybko zmienić. Na dzień dzisiejszy KTS ma większy potencjał kibicowski i wzbudza większe zainteresowanie niż Ursus, Okęcie, Hutnik i Drukarz razem wzięte. Wszystko się da jeżeli masz wizję i odpowiednich ludzi, a co jak co ale Stano umie się wokół takich zakręcić.

Chuj
Chuj
11 dni temu
Reply to  Essa

5 i 4 ligę spokojnie można przejść nie opierając drużynie wyłącznie na tych co profesjonalną karierę skończyli parę lat temu. Podaj mi przykład chociaż 1 drużyny która ekspresowo przeszła przez te ligi budując skład na emerytach, a potem przeszła transformację i zaczęła się rozwijać na młodych. Tym składem dojdą do 3 ligi, jak bozia da to do 2 się doczołgają, a potem zostanie im tylko spadek z powrotem do 3, bo na poziomie 2 już się grać emerytami nie da.

Popatrz na Polonię Warszawa, zostali zdegradowani do 4 ligi, skład oparli praktycznie wyłącznie na młodzieżowcach, ligę i tak wygrali, a potem spokojnie krok po kroku budowali drużynę dalej opierając się na tych samych twarzach. Dzisiaj dzięki tej budowie mają pewny awans do 1 ligi, gdzie też jest spora szansa na pokazanie się i być może nawet baraże o Ekstraklasę bo obecną ligę wyraźnie przerastają.

Weszło numerem 1 nie jest już od dawna, meczyki ich dawno temu prześcignęły. Jeśli nie widzisz powodu dla którego miałoby się to szybko zmienić, to internet pewnie masz od jakiegoś roku. W internecie w każdym wypadku bez wyjątku popularność się zyskuje, zostaje jakiś czat na szczycie i potem bardzo szybko się traci. Nie ważne czy jesteś hegemonem pokroju Facebooka, czy małym portalem pokroju Weszło – twój czas po paru latach przeminie.

Kibicowskiego potencjału to nie ma żadnego, tam chodzą wyłącznie ludzie którzy lubią Paczula, Stanowskiego, Kowalczyka i innych, a nie kibice którzy lubią ten klub.

Essa
Essa
11 dni temu
Reply to  Chuj

Po pierwsze to przesadzasz. Obecny KTS ma średnią wieku 27.4 i zawyża ją kilku graczy typu Lewczuk czy Bury. To naturalne, że kadra wraz z awansem będzie odmładzana bo raz: pojawią się wymogi grania młodymi, a dwa: im wyższa liga tym starzy będą mieli trudniej. Sam zauważyłeś, że w 2. lidze nie da się grać emerytami więc nie rozumiem skąd założenie, że będą takim grać. Nie pamietam żadnego klubu, który powstał zupełnie od zera i ekspresowo robił awanse więc cieżko o przykład.

Absurdalne porównanie. Polonia ma/miała dobrą i rozwiniętą akademię (złota gwiazdka od PZPN) więc może/mogła w młodych wybierać. KTS takiej nie ma. Żaden uzdolniony małolat majac do wyboru wypożyczenie do 1,2,3 ligi nie wybierze na tym etapie kariery grania w 5tej lidze bo nie jest to rozwojowe. Nie wiem jakie ty masz wyobrażenie o budżecie KTS ale to nie jest Wieczysta. Co innego gdy będą np. w 2 lidze. Polonia wyraźnie przerasta ligę? Są liderem (chwała im za to!) ale z tym 'wyraźnie’ to wyraźnie popłynąłeś.

Skrót myślowy, połączyłem Weszło z Kanałem Sportowym. Nie zmienia to faktu, że samo Weszło jest w czołówce od wielu, wielu lat. I mimo wyprzedzenia przez meczyki, nie mieli problemu ze znalezieniem sponsorów, którzy chcieliby zainwestować pieniądze w klub o nazwie Weszło więc…

No tak. Tylko tych ludzi jest zdecydowanie więcej niż ludzi zainteresowanych Hutnikiem, Ursusem, Drukarzem, Okeciem mimo tego, że te kluby mają łącznie 350 lat.

AndHol
AndHol(@andhol)
11 dni temu
Reply to  Essa

Na chuju się znasz, powiedz to młodym piłkarzom z całej Polski, że granie B, A, okręgówka, IV lidze jest do dupy. Na szczęście takich umysłowych ameb jak ty jest mało.

AndHol
AndHol(@andhol)
11 dni temu
Reply to  Essa

Na chuju się znasz, powiedz to młodym piłkarzom z całej Polski, że granie B, A, okręgówka, IV lidze jest do dupy. Na szczęście takich umysłowych ameb jak ty jest mało.

Janusz ten prawdziwy
Janusz ten prawdziwy
11 dni temu
Reply to  Chuj

KTS akurat robi wszystko żeby być samowystarczalnyn klubem ale tak jak napisał Essa do tego potrzeba wyższych lig gdzie są wyższe pieniądze. A różnica pomiędzy oboma klubami jest taka, że budżet KTSu na V ligę to około 800 tyś, a Wieczysta w V lidze samemu Sławkowi płaciła 500 tyś na rękę.

BOLO
BOLO
12 dni temu
Reply to  Essa

Łatwiej jest kiełbasę fundować. Już Stoklosa to wiedział i wybory wygrywał. Mortalesow, to znaczy ty h ichnich kiboli też można podprogowo kielbą i browcem wabić. Jak do mopsu w zimie!

KTS rządzi!
KTS rządzi!
11 dni temu

KTS już teraz ma więcej kibiców niż warszawskie brudne koszule z Konwiktorskiej.

hahah
hahah
11 dni temu

zajdą za wysoko, to ich kibice legii będą ganiać

z0rd
z0rd
10 dni temu
Reply to  hahah

marzę o tym że KTS wyjebie tę Legię w pizdu.

XDnickDX
XDnickDX(@xdnickdx)
12 dni temu

Oczywiście trzeba podkoloryzować i kłamać, że Polonia II zawdzięczała jakąkolwiek walke z wielkim weszło tylko dzięki zawodnikom z II ligi. Jak można sprawdzić nie jest to prawdą. W I meczu grał tylko skład przeznaczony na V ligę (prawie sami 20-latkowie studenciaki) XD

NieTwojInteres
NieTwojInteres
12 dni temu
Reply to  XDnickDX

Oczekiwanie rzetelności od weszło to mocno karkołomne posunięcie xD Przecież oni zawsze piszą tak, żeby sobie lub swoim kumplom zrobić dobrze. Mają przy tym wyjątkowo luźne podejście do faktów, szczególnie tych nie pasujących pod przyjętą tezę.

BOLO
BOLO
12 dni temu

Krzysiu ale kielbasina u ciebie dalej za free? Bo na Marymoncie widziałem kolejkę kibiców jak do garkuchnii w mopsie! Podobnie luźną dtylowke mieli. Latające świnie? Tak się ten film z Małaszyńskim nazywał? Pazura to Krzysiu? Takie mam wrażenie że coś powielasz. Fuksiarz z tobą! I twoimi potomkami!

Jan
Jan
12 dni temu

Moglibyście w końcu naprawić wyświetlanie obrazków dla urządzeń mobilnych na głównej stronie weszło. Wstyd taką pikselozę publikować:comment image

Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
12 dni temu
Reply to  Jan

A podpowie Pan, jak się wstawia tu zdjęcia, bo w polu tekstowym nie ma takiej opcji… (?)

Jan
Jan
11 dni temu

Nie podpowiem, bo jeszcze by tego brakowało, żebyś nas tu trollu zasrał setkami zdjęć.

Z pały Kiszczaka
Z pały Kiszczaka
11 dni temu
Reply to  Jan

Dobrze Janek! Jazda z wroniecko-posrańskim pis-dzielcem!!!

KONDZIU81
KONDZIU81(@kondziu81)
11 dni temu
Reply to  Jan

Swoją odpowiedzią ( w 100% słuszną ) spierdoli.łeś „sokowi” jego dobry humor.Trafiłeś też na czarną listę*najbardziej znienawidzonych ludzi* u tej SPIERDOLIN.Y jaką jest „sok”.pozdrawiam

RAFA(L)
RAFA(L)
12 dni temu

mega szacunek za znalezienie 4000 matolow ktorzy dali kase na zabawke stanowskiego myslac ze beda mieli realny wplyw na klub, krzys swietnie to rozegral

Grzyb
Grzyb
12 dni temu

Skończy się granie przeciwko amatorom to będzie widać ile są warte potężne „tuzy” jak Kosecki aka „Dajcie mi pół sezonu w ekstraklasie”

Czerkas
Czerkas
12 dni temu

gdyby nie ten burak Hadaj, to nawet bym poszedl na mecz przy okazji

gaweł płaczul
gaweł płaczul
12 dni temu
Reply to  Czerkas

Byłem na kilku meczach KTS jak jeszcze wynajmowali stadion na Okęciu. Hadaj czasami przechadzał się po trybunie. Co za kity i bajeczki ludziom wciska to głowa mała. Chory człowiek pełen nienawiści co pokazuje w swoim formacie na kanale. Lepiej trzymać się od takiego z daleka bo jest nieobliczalny i nie wiadomo co zrobi.

Jan Cymbał Tomaszewski
Jan Cymbał Tomaszewski
11 dni temu

Paweł ogarnij się, bo co Cię z roboty wypierdola…

Redakcja Weszło!
Redakcja Weszło!
11 dni temu

Nikt nie ma odwagi mu powiedzieć, że jest pierdolnięty. Za parę lat na szczęście w kaftanie wyląduje.

Essa
Essa
12 dni temu

KTS Weszło JUŻ jest trzecim klubem w Warszawie, tym bardziej, że Ursus spada z 3. ligi.

Z jednej strony to smutne, bo źle świadczy o warszawskiej piłce (oczywiście Legia i odradzająca się Polonia to inna sprawa), a z drugiej fajnie bo ten projekt ma rece i nogi, a przede wszystkim zachęca takim typowo weszlackim podejściem do futbolu: na luzie, z humorem i z dużym dystansem do przywar polskiej piłki, bez napierdalania się maczetami, zamaskowanych ziomeczków itd.

Wiadomo, że ktoś kto jest częścią „tradycyjnego” środowiska kibicowskiego będzie patrzył na KTS z przymrużeniem oka. Natomiast prawda jest taka, że w Polsce jest miejsce na takie projekty. Olbrzymia grupa ludzi kocha piłkę nożną ale po prostu nie czuje się komfortowo z pójściem na stadion. Zauważyłem również, że coraz więcej osób zaczyna się interesować futbolem na niższych szczeblach. Może wynika to z zawodu jaki sprawiają nam te wielkie kluby typu Śląsk i Lechia? A może chodzi o chęć uczestniczenia w tworzeniu czegoś od podstaw?

W przyszłym roku 'derby’ z Hutnikiem. Stadion na pewno będzie pełny, pozdro. 😉

BOLO
BOLO
11 dni temu
Reply to  Essa

Toś mnie zachęcił tym typowym weszlackim podejściem, na luzie! Weszlacki to Paczul jest. Taki luźny. Jak stolec po kaszance z mlekiem.

Essa
Essa
11 dni temu
Reply to  BOLO

Chodziło mi bardziej o stare weszło. 😉

AndHol
AndHol(@andhol)
11 dni temu
Reply to  Essa

Kawa ale tyś się pierdolnął.

Seba
Seba
12 dni temu

Panie Prezesie Krzysztofie , zmieńcie kolor strojów meczowych , bo nawet sam sir Ferguson w Man. Utd. usłyszał że w szarych się nie gra , bo zawodnicy źle się wtedy widzą.

Essa
Essa
12 dni temu
Reply to  Seba

Tak, kolory są słabe. Herb też taki bardziej z NBA czy innego NHL.

NieTwojInteres
NieTwojInteres
12 dni temu

Tekst przepełniony niesamowitą bufoniadą i zarozumialstwem.

pan józek
pan józek
11 dni temu
Reply to  NieTwojInteres

Dokładnie. Zero szacunku sportowego dla rywali. Życzę szybkiego bankructwa.

Redakcja Weszło!
Redakcja Weszło!
11 dni temu
Reply to  pan józek

Szybciej padną niż Wieczysta.

Skorumpowanazległej
Skorumpowanazległej
12 dni temu

Brawo Szefie

Ciapak
Ciapak
12 dni temu

Te wybory to chyba ogólnie pic na wodę – zakładam że „akcjonariusze” mieli tylko do gadania przy wskazywaniu kandydatów co Andrzej przed złożeniem podpisu….

Proboszcz
Proboszcz
12 dni temu

Jest sukces , fajna sprawa ,to między innymi dzięki dużym wzmocnieniem ,macie w składzie najlepszego gracza w Polsce ,który odmówił wielu klubom aby grać u was ,BRAWO ,BRAWO ,BRAWO Jakub……

Lecę na piwo
Lecę na piwo
11 dni temu

Ilu wychowanków w składzie? Buhaha.. Ale po innych jeździć to już można śmiało.. Hipokryci..

Essa
Essa
11 dni temu
Reply to  Lecę na piwo

Masz 100% racji. Do budy z tymi patałachami co nie potrafią wprowadzić wychowanków do pierwszego składu, pomimo że akademia działa już kawał czasu, czyli od września 2022 roku!

Krzyś Pisowski
Krzyś Pisowski
11 dni temu

Przez pisowskie układy Stanowskiego, wszyscy sponsorujemy ten „projekt „.
Posłuchajcie Jana Pińskiego o Stanowskim na YT

Redakcja Weszło!
Redakcja Weszło!
11 dni temu

To, że jest pisowskim śmieciem to jedno. Z drugiej strony większymi kretynami są ci, którzy mu płacą. W tej kwestii rozumiem chłoptasia Fryzjera – na idiotach w tym kraju najłatwiej się zarabia.

asd
asd
11 dni temu

Nie jestem fanem Stanowskiego, ale Piński to akurat wariat.

Areszt Śledczy Białołęka
Areszt Śledczy Białołęka
11 dni temu

3500 frajerów w 90 minut. Polska.

Gerwazy1984
Gerwazy1984
11 dni temu

potrzeba jeszcze 1 lub 2 emisje akcji dla frajerów tzwn. pelikanów i te pare mln sie zarobi… i mozna trwać max w IV lidze z towarzystwem wzajemnej adoracji…

Essa
Essa
11 dni temu
Reply to  Gerwazy1984

Z obecnym składem robią w przyszłym sezonie 3. ligę, lekko.

Potem będzie gorzej.

Adam
Adam
11 dni temu

Kurwa ten tekst to żart

Quetzalcoatl
Quetzalcoatl(@quetzalcoatl)
11 dni temu

Ciekawi mnie co się dzieje z tymi dwoma chłopakami z Afryki, którym Weszło pomogło przyjechać do Polski i zajęło się nimi. Czy grają dalej w piłkę w Europie, czy wrócili do siebie?

Sraków
Sraków
11 dni temu
Reply to  Quetzalcoatl

Jeden rodzynek którego sprowadzili do Stomilu opędzlował kolegom szafki, został złapany i wypierdolony z klubu xD

Domelo
Domelo
11 dni temu

To dobrze ze pralnia ma się dobrze

Domelo
Domelo
11 dni temu

Mnóstwo idiotow zapewniło grupie alkocholikow i narkomanów nazywających się piłkarzami i działaczami chodź w rzeczywistosci są darmozjadami wygodne zycie przez jakiś czas – fakt nie z publicznych pieniędzy … Super pomysł to prawda – debile sponsorujący darmozjadow zawsze się znajda ….

Fidol
Fidol
11 dni temu

Szybkie awanse nie dziwią: KTS na tle amatorów z podwarszawskich wiosek jest z innej galaktyki. Problem zacznie się w III Lidze, tam wypaleni ex-ekstraklasowcy już niekoniecznie będą miażdżyć rywali co widzimy po tym jak Wieczysta, sporo mocniejsza od Weszłaków męczy się w walce o awans.

Śmieszne jest robienie na Weszło z KTS-u klubu „agains modern football” jak ekipa działa jak typowe korpo: jak trzeba to Stano 3 razy w sezonie zmieni trenera lub odpali ze składu pół drużyny. Przemiał ludzi w klubie jest niesamowity.

Bodzio
Bodzio
11 dni temu
Reply to  Fidol

Już w IV lidze zaczną się delikatne schody, choć z tym składem powinni ją wygrać. Ale prawda jest taka – klub musi być mieszaniną utalentowanej młodzieży i doświadczonych graczy, a nie jak słusznie mówią, emerytów. Młodym trzeba dawać szansę i ogrywania i nauki przy starszych. Akademia KTS wyprodukuje kogoś za 15 lat może, a piłkarzy ciekawych, perspektywicznych na Mazowszu jest sporo. Nie można zamykać drogi utalentowanej młodzieży i cementować składu wyblakłymi gwiazdami. III liga może być miejscem nie do przeskoczenia, pomimo, że z klubami z tego poziomu i wyżej grającymi KTS skutecznie rywalizował w sparingach. Jedna IV liga w mazowieckim jest dość mocna. W zasadzie podobnie jak w V, trzeba praktycznie wygrywać wszystkie mecze, a nie wierzę, że po drodze punktów się gdzieś nie pogubi. Zawsze nowemu projektowi piłkarskiemu trzeba sekundować, więc i im życzę powodzenia.

Buuuchacha
Buuuchacha
11 dni temu

Kierownik Hadaj…
Ja pierdykam
Buuuuchachs

@rek
@rek
11 dni temu

Piękna laurka 🙂 Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje Prezes naszego klubu 😉