Reklama

Kiereś: – Początek tego spotkania nie był za szybki

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

14 maja 2023, 16:58 • 2 min czytania 5 komentarzy

W niedzielę Stal Mielec zremisowała bezbramkowo z Lechią Gdańsk. Powiedzieć, że nie było to porywające spotkanie, to jak nic nie powiedzieć. Na konferencji prasowej Kamil Kiereś miał świadomość, że nie był to ciekawy mecz, ale starał się używać takich słów, żeby nikogo nie urazić. Aczkolwiek nie ukrywał niezadowolenia z końcowego wyniku.

Kiereś: – Początek tego spotkania nie był za szybki

Stal Mielec miała dzisiaj świetną okazję do tego, żeby przypieczętować sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Mecz u siebie, a rywalem świeżo zdegradowana Lechia Gdańsk. Mielczanie nie wykorzystali tej szansy. Nie pokonali gdańszczan i dalej nie mogą być w stu procentach pewni pozostania w lidze na kolejny sezon. Aczkolwiek należy zaznaczyć, że mają aż pięć punktów przewagi nad Śląskiem Wrocław, zajmują 12. miejsce w tabeli, a do końca sezonu zostały dwie kolejki.

Nie było prosto odpowiednio przygotować zawodników do tego spotkania. Z boku cały czas słyszeli, że praktycznie jesteśmy pewni utrzymania. To na pewno nie pomagało w mobilizowaniu zawodników. Wczoraj też był mecz Śląska z Wisłą Płock, który też mógł przesądzić sprawę naszego utrzymania. Dlatego była huśtawka nastroju. Jednak wiedzieliśmy, że dziś musimy liczyć na siebie. Gdybyśmy wygrali, to byśmy bez względu na inne wyniki w tym sezonie mieli miejsce w ekstraklasie w sezonie 2023/2024. Teraz jesteśmy po meczu i wiemy, że do tabeli dopisaliśmy punkt. Wielkiej radości z tego powodu nie czujemy. Patrząc realnie, to do utrzymania brakuje nam teraz kolejnego punktu – podkreślał Kamil Kiereś.

O samym spotkaniu: –Początek tego spotkania nie był za szybki. Gdybym miał wskazać moment meczu, w którym mogliśmy zdobyć gola, to pierwsze 20, 25 minut drugiej połowy. Potem liczyliśmy na zmienników, ale niestety nie dali oni odpowiedniego impulsu. W końcówce meczu nadziewaliśmy na się kontrataki rywala. Ostatecznie zdobyliśmy punkt. Czujemy z tego powodu niedosyt – zaznaczył.

Za tydzień Stal Mielec uda się do Lubina i zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Z kolei w ostatniej serii gier mielczanie podejmą Wartę Poznań.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Manchester United sprzeciwia się zmianom w regulacjach finansowych Premier League

Bartek Wylęgała
0
Manchester United sprzeciwia się zmianom w regulacjach finansowych Premier League

Suche Info

Komentarze

5 komentarzy

Loading...