Śląsk Wrocław zgłosił do rozgrywek Mariusza Pawelca. I nie zamierzamy szydzić z samego Pawelca, gdyż jest to postać niezwykle zasłużona dla klubu. Natomiast przy weekendowej zapowiedzi Ekstraklasy naszła nas taka myśl – po których swoich byłych zawodników mogłyby sięgnąć nasze kluby? Jaką klubową legendę można byłoby wyciągnąć z szafy?
![Śląsk zgłosił Pawelca, a kim mogłyby odpowiedzieć kluby Ekstraklasy? [ZAPOWIEDŹ KOLEJKI]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/quality=65,format=auto/wp-content/uploads/2021/03/20210228PF_MP015-scaled.jpg)
Tak, to nie żart – Mariusz Pawelec naprawdę ma ratować Śląsk Wrocław przed spadkiem. Biorąc pod uwagę fakt, jak słabi są Verdasca czy Gretarsson, to wcale nie musi być tak głupi pomysł. Co by nie mówić: jasne, to pokazuje tylko, jak fatalnie skonstruowana jest kadra Śląska, ale akurat ambicji nigdy Pawelcowi nie można było odmówić. Śląsk jest absolutnie bezpłciowym zespołem i akurat zaangażowanie Pawelca może okazać się tym słynnym game-changerem.
Postanowiliśmy jednak na tej podstawie stworzyć z tej pawelcowej historii temat na zapowiedź kolejki. I zadaliśmy sobie pytanie – którego byłego piłkarza mogą przywrócić do swojej kadry kluby Ekstraklasy? Szukaliśmy klubowych legend, które już dawno skończyły kariery. Wertowaliśmy stare składy i szukaliśmy charakterystycznych ananasów, drużynowe ikony czy po prostu gości, którzy mogliby się przydać. Albo – nie będziemy owijać w bawełnę – stawialiśmy na bekowe postacie.
31. kolejka Ekstraklasy [ZAPOWIEDŹ]
Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław (piątek, 18:00)
No to po kolei. Skoro już jesteśmy przy Śląsku, to do duetu z Pawelcem moglibyśmy dorzucić Piotra Celebana. Naprawdę mamy przekonanie, że Pawelec-Celeban to duet, który gwarantuje wyższy poziom gry niż Poprawa-Gretarsson. A widzieliśmy, że Celeban wciągnął się w zawody siłowe, to i kilka punktów atletyzmu nikomu by nie zaszkodziło.
Śląsk gra z Jagą, więc białostoczanom polecamy kandydaturę Tomasza Frankowskiego. Po pierwsze – mógłby załatwić kasę z funduszy europejskich. A po drugie – biorąc pod uwagę przesądzone odejście Guala, to nie może być tak, że Jesus Imaz zostanie sam w ataku. Duet Imaz-Frankowski kontra para Celeban-Pawelec.
Tak, widzimy to.
Górnik Zabrze – Warta Poznań (piątek, 20:30)
Kolejne piątkowe starcie, czyli wyjazd Warty do Zabrza. Typ na dopisanie do listy graczy Górnika jest oczywisty – Jan Urban. Piękne piłkarskie CV, hiszpańska technika, a poza tym kocha Górnik. Skoro zgodził się na powrót na ławkę trenerską, to dlaczego miałby się nie zgodzić na powrót na boisko? Duet Podolski-Urban może i by nie biegał, ale dorzuciłbyś im obok z jeszcze dwóch atletycznych Japończyków i gra gitara.
Do Warty dorzucilibyśmy Tomasza Magdziarza. Szef agencji menadżerskiej Fabryka Futbolu mógłby odciążyć klubowy budżet transferowy (który jest skromniutki) – dorzucić na dwie-trzy pozycje solidnych grajków ze swojej stajni, pozwolić się odbudować gościom na zakręcie, pozwolić łapać minuty zdolniachom z innych klubów. Wilk syty, owca cała.
Radomiak Radom – Piast Gliwice (sobota, 15:00)
Idziemy dalej – Radomiak kontra Piast. Do ekipy radomskiego dorzucilibyśmy Grzegorza Bonina – tak, tak, oni kiedyś grał w Radomiaku. Lata temu, ale grał. Wydaje nam się, że poczciwy Bonin wyciągnięty z [szybki rzut okiem na 90minut] zespołu Granica Lubycza Królewska wcale nie musiałby być słabszy od Lisandro Semedo. Co więcej – trudno byłoby być piłkarzem gorszym. Poza tym, umówmy się, sekwencji „gaz, sprint, armata, wrzuta” się nie zapomina.
Po stronie gliwiczan typ jest dość klarowny – Kamil Glik. Vuković mógłby grać na trójkę w tyłach Czerwiński-Glik-Mosór. Napastnicy rywali baliby się podchodzić, skakanie do główki z góry skazane byłoby na porażkę. Poza tym: czy kopanie się w Benevento jest aż dużo fajniejsze od kopania się w Gliwicach? Glik mógłby wrócić do Ekstraklasy i bawić się jak Grosicki, a jeszcze miałby bliżej do kadry. Kamil, wracaj!
Lech Poznań – Cracovia (sobota, 17:30)
Czas na starcie Lecha z Cracovią. Lechowi dorzucilibyśmy do ataku Andrzeja Juskowiaka. Po pierwsze – mówi po portugalsku, więc dogada się z Sousą, Rebocho i Pereirą. A po drugie – nie ma Ishaka, nie ma Szymczaka, z kolei Sobiech nie za bardzo daje radę. Jeśli na jakiejś pozycji lechici potrzebują zawodnika na cito, to bez wątpienia jest to teraz atak.
A Cracovia? Cóż, trochę tęsknimy za wcale nie tak odległymi czasami, gdy w ekipie „Pasów” grała grupa beznadziejnych obcokrajowców, która zlewała nam się w jednego gracza. Te wszystkie Drutovicie sprowadzone z FK Muchosrańsk… To były czasy. Dlatego ze względów sentymentalnych apelujemy o powrót Bojana Cecaricia, jednego z największych drewniaków ostatnich lat w Ekstraklasie.
Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin (sobota, 20:00)
Lechio, oj ty nasza Lechio… Właściwie moglibyśmy w Lechii zaproponować całą jedenastkę byłych lechistów, a i tak wyglądałoby to pewnie lepiej niż ten obecny all-stars wystawiany przez Badię. Zresztą biorąc pod uwagę decyzje, które ostatnio zapadają w Gdańsku, to wcale się nie zdziwimy, jeśli oni naprawdę sięgną zaraz po jakiegoś Lukę Vućko na finisz sezon. Od nas jednak propozycja – Paweł Buzała do duetu z przodu ze Zwolińskim.
Zagłębiu Lubin z kolei proponujemy Wojciecha Łobodzińskiego na skrzydełko. Lubinianie mają młody zespół, sporo młodzieżowców, a od kogo ma się uczyć taki Chodyna, Łakomy czy Kłudka, jak nie od bardzo doświadczonego „Łobo”? Grający na boku pomocy Żivec czy Bohar wcale dużo młodsi od ex-trenera Miedzi nie są, więc można tutaj dokonać roszady i dorzucić na skrzydło mistrza Polski w barwach „Miedziowych”.
Wisła Płock – Stal Mielec (niedziela, 12:30)
Przy ekipie Wisły mieliśmy kilku mocnych kandydatów. Paweł Magdoń przecież jest na miejscu. Sławomir Peszko nadal gra w piłkę, więc byłby pewnie w przyzwoitej formie. Ale płocczanom przydałaby się skuteczna, dynamiczna dziewiątka. No i mocne nazwisko. Dlatego propozycja od nas – telefon od Ireneusza Jelenia.
No a po stronie Stali Mielec nie mogło być innego wyboru. Był Hamulić, jest Sappinen, jest Lebedyński, ale tutaj potrzeba prawdziwego snajpera. Co tam jakieś „granie tyłem do bramki” czy „zbieranie drugich piłek”. Czas na „szybkiego na setkę”, świetnie dogadującego się po angielsku oraz skutecznego polityka – Grzegorz Lato. Legenda Stali musi wrócić!
Korona Kielce – Raków Częstochowa (niedziela, 15:00)
Matko, przy Koronie mamy tyle nazwisk, że tutaj naprawdę moglibyśmy odtworzyć słynną „Bandę Świrów”. Niestety postawiliśmy sobie za cel, że trzeba zaproponować tylko jedną osobistość. Skoro Kuzera jest na ławce, to trzeba kimś postraszyć w ataku. Łysa głowa, twarde kości i gwarancja mocnego charakteru. Ktoś wam przychodzi do głowy? No wiadomo, że Maciej Korzym, choć pewnie kielczanie nie pogardziliby też duetem Korzym-Piechna w ataku.
A Raków? Nie będziemy grzebać w odległej przeszłości. Sięgamy po legendę uniwersum Weszło i gościa, który zaliczył dość krótki epizod w Częstochowie. Czas wreszcie wyjaśnić: ile asyst ma Rusłan Babenko?
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa (niedziela, 17:30)
Oj, trudne się wylosowało – cytując klasyka. Po stronie Pogoni mamy legendy takie jak Radek Majdan, ale i ten cały zaciąg Brazylijczyków, z którego można wyłowić naprawdę niezłych ananasów. Łączymy zatem oba te wątki i stawiamy na Ediego Andradinę, który mógłby po prostu stać w kole środkowym i rzucać piłki na Grosickiego, Almqvista i Wędrychowskiego.
A Legia? Cóż, może przydałby się talizman Kucharczyk, który kolekcjonował mistrzostwa? A może wyczarować tu jakiegoś Eduardo, który mógłby dodać sporo elementów memiczności? Nie, panowie, odrobina szacunku. Stawiamy na Lucjana Brychczego. Nasłuchaliśmy się historii o tym, jak już jako siwiutki, starszy pan potrafił ładować w okienka ze stojącej piłki podczas treningów. Jesteśmy przekonani, że i dziś mógłby zawstydzić kilku ligowców techniką.
Miedź Legnica – Widzew Łódź (poniedziałek, 19:00)
Tak, tęsknimy za tym gościem. Brakuje nam tych wrzutów z autu i tych rzutów wolnych. Szukamy w pamięci tych ujęć, gdy wyglądał jak pączuszek wyciągnięty z tłuszczu, a i tak potrafił dryblować między obrońcami z 5% tkanki tłuszczowej. Legenda fińskiego futbolu, mały Litmanen – Petteri Forsell, come again to Miedź Legnica.
No a do Widzewa po prostu musimy dorzucić Zbigniewa Bońka. Kusił nas Maciej Szczęsny, ale Ravas daje radę, natomiast Boniek byłby idealną postacią do Ekstraklasy w 2023 roku. Nie gryzłby się w język, na każdy temat miałby swoją teorię, poddymiałby na Twitterze. A że ma swoje lata? No trudno, najwyżej grałby na środku obrony i dyrygował wszystkim z tylnego siedzenia. Czyli w sumie tak jak teraz w piłkarskiej polityce.
WIĘCEJ O LECHII GDAŃSK:
Konczkowski pauzuje za kartki
Wy sprawdzacie cokolwiek przed publikacją tych artykułów?
Oni są tak tepi ze podają zawodników którzy już nie graja , a Pawelec wciaz czynny pilkarz , w Lechu jest Pawłowski w rezerwach w Gorniku Wodecki , oszołomy w tym weszlo
Pawelec cały czas gra w rezerwach Śląska ale ograniczony głąb za jakiego uważam Smyka tego nie wie. Stąd takie głupie wrzuty z Brychczym czy Bońkiem. Jeśli to miało być śmieszne, to wyszło żałosne. Tak się chichracie ze spadkowiczów, a dziennikarsko sami jesteście w ligach amatorskich. Niechlujstwo, masa literówek, błędy stylistyczne i merytoryczne, toporny żart – to znaki rozpoznawcze obecnego Weszło. Lucjan Brychczy w składzie Legii. Buhahahahahaha, no boki zrywam po prostu. Beka na poziomie Karola S.
Tak samo Jach…
Przy tych wszystkich powrotach najlepiej wyglądałby mecz Widzew vs Stal czyli starcie wagi ciężkiej: Boniek kontra Lato!
Tak, to nie żart – Mariusz Pawelec naprawdę ma ratować Śląsk Wrocław przed utrzymaniem – czy wy głąby rozumiecie czasem to o czym piszecie?
No ale przecież tak bedzie…. uratuje ich przed utrzymaniem 😀
jestescie żalosni, a ty smyk w szczegolnosci, Mladenovic, Augustyniak na pewno nie zagraja, a wy wstawiacie ich do skladu.
Ribeiro też nie, ma z automatu 1 mecz przerwy za czerwoną kartkę…
dlatego nie zagra w najbliższym meczu Pucharu Polski…
Nie ma znaczenia KTO, bo i tak Legia jedzie oddać dawnym kumplom 3 pkt.
Aby ino obrzydzić życie swemu wielkiemu rywalowi. Reszta w ręcach marciniaka,
a ten zna sie na tej robocie najlepiej. Przebija nawet Raczka, a to już dużo mówi samo za siebie. No ale z takim doświadczeniem…
Jak fajnie podcierać dupę ręcyma Marciniaka.
Drutovicie sprowadzone z FK Muchosrańsk
dobre 😉
a o ustawieniu obrony Legii w grafice nie wspomnę – jak gra Jędza Nawrocki i Johannsonn to Jędza w środku, Mike na lewym a Szwed na prawym półstoperze
Podobno Ami… znaczy Lech ma zgłosić do rozgrywek Piotra R.
Rychu ja jeszcze nie mogę grać. Mam zawiasy do lata.
Zdaje się, ze Smych włączył się do walki o tytuł „największy dzban wśród „ekspertów” piłkarskich. Na razie Białek jest faworytem, ale kto wie…
Oczywiście Smyk, nie Smych.
Legii jak nic potrzebny Mikel Arruabarrena
Po co Aru, skoro mamy Rosołka…
Ale żałosne to porównanie, w ogóle nie pasujące do siebie! Dzienniakarzyno związany z amicą, wiedz, że Pawelec to jest nadal czynny piłkarz. I nie gra w jakiś a klasach czy innych tego typu rozgrywek, ale w drugiej ludze, jest ciąlge w grze na dobrym poziomie rozgrywkowym. A tych, których ty wymieniałeś z innych klubów to albo już nie grają, ale gdzieś kopia rekreacyjnie po nizszych ligach. Zanim zaczniesz się silic na takie porównania i pisac takie zapowiedzi kolejki myślac, że te porównania są cool to najpierw się zastanów
Mogło być śmiesznie, gdyby autor się bardziej przyłożył. Od kiedy Chodyna to młodzieżowiec?! Tekst bez korekty, to widać. A szkoda, bo są przebłyski. Cecaric i fragment o Cracovii nawet zabawny.
Śląsk nie spadnie. Kto sie chce założyć? Sentino sie juz założył i bedzie mi wiózł 27 maja zgrzewke browarów na Sołtysowicką 😀
OFFTOP: hej weszlo
boicie sie naszych komentarzy odn wysrywow borka w strone Santosa odn meczu z niemcami? :DDDD
dlatego tego nie przytaczacie? 😀
zwykle kazda wypowiedz pana „coca-cola”” jest tu osobnym artykulem – teraz nie: czyzby cysiu „wyczul nastroj kibicow” (bo nos w koncu przetkany 😀 )? :DDDD
Co za sucharowaty artykuł…
Litości.
Jak chcecie zapelniac stronę to wysilcie się.
Co za żenada.
Górnikowi trzeba bylo zapropobowac Kostkę na bramkę i Wlodka Lubańskiego z Banasiem.
A Legii?
Tadeusza „ferrari” Nowaka.
A tu moje typy jak przegrać pieniądze przed kolejką bo za dużo wygrałem za finał PP:
1140 na X2 w meczu Jagielloni ze Śląskiem. Nie obchodzą mnie te drużyny ale coś się obijało po internecie że ma być Śląsk na siłe utrzymany to czemu nie postawić.
1140 na 2 czyli na GTS a niech mają i nie awansują.
1140 oczywiście na 1X w meczu Polonii żeby wygrała
1140 na 1X w meczu Rakowa żeby Raków przypieczętował Mistrza.
Na CWKS nie stawiam bo mam gdzieś czy przegrają czy wygrają czy zremisują jak i tak grają o pietruszke to poco przegrywać kapitał skoro im też nie zależy.
Mam nadzieje że przegram wszystko bo mam sporo do przegrania po ostatnich niestety wygranych i rekompensacie od bukmachera.
PS. akurat w pierwszym meczu moge wygrać, bo nie obchodzi mnie wynik tylko lubie takie kontrowersje jak gdzieś piszą że coś jest ustawione to stawiam jeśli czuje że może mieć to sens.
Super. To przegrywaj, milionerze.
Jak przegram się uciesze bardzo, a spiskowa teoria o Śląsku opłaci więcej przegrywania.
Niestety zbyt często mi płacą rekompensate za nie satysfakcjonujący wynik, ostatnio bukmachera pogrzało jak CWKS dostał czerwoną kartke w LIVE obstawianiu taki kurs dał że za 2 280 zapłacił ponad 10 000 plus to co z góry 20 500 za 11 140 przed meczem.
Więc teraz się bawie tym co mi zapłacił ogólnie ciągle to na 0 wychodzi w dłuższym okresie ale teraz wybitnie na plus niestety wyszło. A tak było pięknie co tydzień przegrywać w poprzednim sezonie jak CWKS szedł na spadek 😀
Rakowowi przydałby się Waldek Żebrowski, na pewno strzeli więcej bramek w czterech meczach niż reszta napastkiow razem.
Tak k*wa żałosnego artykułu nie było od dawna
Frankowski to sprzedajna sz.
FAKT! Niewierna ta kanalia Tomasz…