Reprezentacja Polski pokonała wczoraj Albanię 1:0 na Stadionie Narodowym w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu „biało-czerwonych”, ale sam Fernando Santos na konferencji prasowej przekonywał, że najważniejsze było zwycięstwo.
Fernando Santos rozpoczął eliminacje od blamażu 1:3 w Pradze z Czechami. Spotkanie z Albanią miało zamazać plamę po pierwszym meczu. – Oczywiście uważam, że najważniejsza była dzisiaj wygrana, po przegranej wygrana jest ważna, aby skonsolidować pewne procesy. Za nami niecały tydzień pracy, kilka treningów, możemy poprawić dużo rzeczy, jeśli chodzi o środek pola, operowanie piłką natomiast będzie to budować krok po kroku. To co mi się najbardziej spodobało, to podejście zawodników, wszyscy nawzajem sobie pomagali i myślę, że to było fundamentalne – zaczął portugalski szkoleniowiec.
– Wiemy, że jako kolektyw możemy być lepsi i w przyszłości będzie wyglądać to lepiej. Nasza drużyna była lepsza, kontrolowała spotkanie, miała więcej sytuacji strzeleckich, ale jest jeszcze wiele pracy przed nami – dodał.
Czy tę kadrę stać na widowiskową grę? – Jeżeli podtrzymamy ten poziom koncentracji, zaangażowania to jest to punkt wyjścia, abyśmy mogli lepiej pracować. czasami widzę jeszcze problemy z konstruowaniem akcji, żebyśmy zagrali w sposób widowiskowy, aby podobało się to publiczności. Wydaje mi się, że w następnej kolejce będzie mieli więcej czasu, będziemy mieli mecz towarzyski, inaczej zaplanujemy treningi, tak aby stworzyć warunki by ta ekipa ewoluowała i grała widowiskowo i zwycięsko – mówił Santos.
Kto pod względem indywidualnym zaimponował nowemu selekcjonerowi podczas tych dwóch spotkań? – Niektórzy zawodnicy zaskoczyli mnie pozytywnie, ci którzy nie zagrali również, ale w przyszłości nie jest powiedziane, że nie wystąpią. Treningi dadzą nam dużo odpowiedzi. Czym innym jest oglądanie w telewizji, czy wideo, a inną rzeczą jest obserwowanie tego na treningach. Dzisiejsze moje decyzje też już miały większy związek z tym co widziałem na treningach. Mając teraz większą świadomość, znajomość piłkarzy, będę mógł ich lepiej pozycjonować na boisku. W pierwszym meczu Sebastian zagrał po prawej stronie, bo wydawało mi się, że jego jakość gry, technika na to pozwala. Miałem wielu zawodników którzy grali w podobny sposób, grali po prawej stronie boiska, ale później zrozumiałem, że ta przestrzeń go ogranicza, że lepiej się czuje w środkowej części boiska. Na takie rzeczy odpowiedzi dadzą tylko treningi i mecze.
WIĘCEJ NA O REPREZENTACJI POLSKI:
- Salamon pokazał dobry mental, Lewandowski bez formy. Noty po meczu z Albanią
- Wynik lepszy, bo rywal był słabszy. W grze progresu nie widać
- Niech ta drużyna ma twarz Karola Świderskiego
foto. Newspix