Już dziś wieczorem wielki hit w eliminacjach do Euro 2024. Włochy podejmą Anglików. „Synowie Albionu” nie wygrali meczu na włoskiej ziemi od 1961 roku. – Czas to zmienić i przełamać kolejną barierą. Takie spotkanie trzeba wygrać – zaznacza Gareth Southgate.
Od początku 2022 roku Anglicy wygrali zaledwie 5 z 13 spotkań. Mistrzostwa świata zakończyli na ćwierćfinale, choć apetyty mieli na końcowy triumf. Ostatni raz „Synowie Albionu” pokonali Włochów na ich ziemi 62 lata temu w towarzyskim spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 3:2. – Przeszłość jest nieistotna, ponieważ musimy zacząć od nowa. Takie spotkanie trzeba wygrać, gdy to zrobimy, łatwiej jest wejść w serię zwycięstw. Wiem, że nie wygraliśmy tutaj od 1961 roku, więc jest to kolejny kawałek historii, który staramy się przełamać. Wielkie wyzwanie dla tej drużyny, która w przeszłości dawała sobie radę z nie takimi problemami – mówił Southgate na konferencji przedmeczowej.
– Wiem, że Włochy nie zakwalifikowały się na mistrzostwa świata, ale nadal mają kilku wybitnych piłkarzy i będą mieli również ogromną motywację. To będzie wspaniały mecz – podkreślał.
Southgate jest selekcjonerem reprezentacji Anglii od 2016 roku. W tym czasie zdążył zająć czwarte miejsce na mistrzostwach świata w 2018 r. i zdobyć wicemistrzostwo Europy w 2020 roku. Czy Euro w Niemczech to będzie jego ostatni turniej w roli szkoleniowca? – Cóż, to zależy, czy wygramy! Myślę, że musisz być ostrożny w piłce nożnej, aby nie zakładać sobie, że to moja ostatnia szansa. Wiele się może wydarzyć. Gdy jesteś młodym piłkarzem, nie możesz patrzeć na to w ten sposób, że przed tobą mnóstwo turniejów rangi międzynarodowej, bo może ci się przydarzyć słabsza forma, kontuzje i kolejnych okazji na zdobycie trofeum możesz już nie mieć. Najważniejsze jest tu i teraz – podkreślał.
Czy pozostanie trenerem, jeśli Anglia wygra Euro? Southgate’owi kontrakt wygasa w 2024 roku. Na to pytanie odpowiedział z uśmiechem, na ustach: – Miejmy nadzieję, że będziemy mieli tę okazję, aby podjąć taką decyzję!
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Włoski lament w stylu Conte. Co kryje się za szalonym monologiem menedżera Tottenhamu?
- Rudzki: Jak Arsenal stał się nowym Liverpoolem. Długa droga Artety i jego drużyny
- Od producenta pornosów po arabskiego księcia. Kto rządzi w Premier League?
- Drogi Liverpoolu, czas spojrzeć prawdzie w oczy
Fot. Newspix