Wygląda na to, że w sztabie Fernando Santosa nie będzie polskiego trenera, ale znajdzie się w nim za to Grzegorz Mielcarski. Szczegóły tej sprawy ujawnił prezes PZPN Cezary Kulesza w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
– Trener miał propozycje pozyskania polskich asystentów do sztabu. Myślę, że z niej nie skorzysta. Łukasz Piszczek sam zrezygnował, a trener bardzo go chciał. W sprawie Kaczmarka selekcjoner powiedział, że ma już trenera o tym profilu – przyznał prezes PZPN.
Nie oznacza to jednak, że w sztabie Fernando Santosa nie będzie żadnej nowej twarzy z Polski. Selekcjoner najprawdopodobniej dopiął swego i będzie współpracował z Grzegorzem Mielcarskim. – Grzegorz Mielcarski jest na ostatniej prostej. Mamy ustalone warunki, Grzegorz musi załatwić swoje sprawy, a trener zdecyduje, jak będzie wyglądała ta współpraca. Selekcjoner go bardzo potrzebuje i spełniamy jego życzenie – ujawnił Kulesza.
Fernando Santos zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski już 24 marca. Tego dnia nasza kadra zmierzy się na wyjeździe z Czechami w pierwszym spotkaniu eliminacji Euro 2024.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Czy kadrę stać na pominięcie Kownackiego?
- Alarm. Środek obrony reprezentacji Polski nie istnieje
- Bielik: Mam nadzieję, że pod wodzą Santosa będziemy wychodzić na rywali z „jajem”
Fot. 400mm.pl