– Czy w ogóle ktoś się zapytał Nawałki, czy chciałby znów pracować z kadrą? To tak wielu mieliśmy kandydatów z podobnym CV? Jestem przekonany, że pan Adam, gdyby miał tylko nieznacznie mniejsze kompetencje niż Santos, zgodziłby się – mówi Andrzej Niedzielan na łamach polsatsport.pl.
Wciąż nie wiadomo kto zostanie asystentem Fernando Santosa w sztabie reprezentacji Polski. Wiele mówiło się o tym, że asystentami Portugalczyka będą Tomasz Kaczmarek i Łukasz Piszczek, ale wygląda na to, że żaden z nich w sztabie się nie znajdzie.
Stąd w przestrzeni publicznie szuka się polskich kandydatów do uzupełnienia sztabu kadry. Andrzej Niedzielan na łamach polsatsport.pl proponuje Adama Nawałkę.
– A czemu nie? Czy w ogóle ktoś się zapytał Nawałki, czy chciałby znów pracować z kadrą? To tak wielu mieliśmy kandydatów z podobnym CV? Jestem przekonany, że pan Adam, gdyby miał tylko nieznacznie mniejsze kompetencje niż Santos, zgodziłby się. On kocha tę robotę. Od długiego czasu jest wolny i przede wszystkim przygotowany merytorycznie. A doskonale zna zawodników, reprezentację, ma bardzo dobry warsztat, jest perfekcjonistą, zadaniowcem. I co najważniejsze, ma posłuch i uznanie wśród piłkarzy. Moim zdaniem nie ma innego polskiego trenera, którego nasze zagraniczne gwiazdy darzyłyby takim szacunkiem – uważa były napastnik biało-czerwonych.
Niedzielan podkreśla, że Nawałka wcale nie musi dostawać małych pieniędzy, a jego pomoc byłaby nieoceniona dla reprezentacji w obecnym położeniu: – Związek nie jest biedny. Skoro wydaliśmy tak wiele na Santosa, to nie żałujmy też na Nawałkę. My naprawdę jesteśmy słabi. Dużo gorsi od Maroka, nie mówiąc o tych najlepszych drużynach. W ogóle nie gramy w piłkę, nie da się na to patrzeć. Potrafimy tylko walić lagę do napastnika, trzeba nadzwyczajnych działań, aby kadrę zmienić, dlatego decyzje też nie powinny być standardowe. Tu trzeba nie tylko jednej tęgiej głowy, ale przynajmniej dwóch – kwituje były snajper m.in. NEC Nijmegen.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ REPREZENTACJI: