Reklama

Czereszewski: – Kaczor Donald lepiej poprowadziłby Lecha od Van den Broma

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

23 lutego 2023, 17:28 • 3 min czytania 34 komentarzy

Czy John van den Brom gra dziś o posadę? Coraz więcej pojawia się takich głosów, że Holender powinien stracić pracę, jeśli odpadnie w 1/16 finału Ligi Konferencji z Bodo/Glimt. W rozmowie z “WP Sportowe Fakty” Sylwester Czereszewski, były piłkarz m.in. Lecha Poznań czy Legii Warszawa nie gryzł się w język i podkreślił: –  Za przeproszeniem Kaczor Donald lepiej by poprowadził ten zespół.

Czereszewski: – Kaczor Donald lepiej poprowadziłby Lecha od Van den Broma

Już dziś o godz. 21:00 Lech Poznań podejmie przed własną publicznością Bodo/Glimt i powalczy o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. W Norwegii padł bezbramkowy remis. Nie było to piękne widowisko. Pojawiły się takie głosy, że “Kolejorz” prezentował tam średniowieczny futbol, ale najważniejsze, że nie przegrał i pozbawił wszelkich atutów ofensywnych rywala. Innego zdania jest Sylwester Czereszewski.

Niby trener zagraniczny, niby ofensywni zawodnicy na bardzo wysokim poziomie, a zespół podszedł do pierwszego meczu na zasadzie, że zagramy na 0:0, a w rewanżu może będzie inaczej. To typowo polskie, zachowawcze myślenie. Lech może i jest faworytem w rewanżu, bo zagra u siebie. Moim zdaniem musi awansować, szczególnie po ostatnich meczach w lidze – grzmiał były reprezentant Polski.

Jeśli Lech odpadnie z pucharów John van den Brom nie powinien już być szkoleniowcem tej drużyny?- Nigdy nie jestem za zwalnianiem trenerów. Uważam, że trzeba dać im czas, ale Lech ma tak duży potencjał, że trener z Holandii po prostu musi robić różnicę. Lech na wiosnę wygrał jeden mecz. Nie tłumaczmy się, że szykowali się na rewanż z Bodo, stąd słabsze wyniki w lidze. Trener van den Brom chyba nasłuchał się za dużo polskiej myśli szkoleniowej. Przesiąkł naszą mentalnością. Nie da się tego słuchać – zaznacza Czereszewski.

Jeśli Lech nie przejdzie Bodo, to powinien zmienić trenera. Za przeproszeniem Kaczor Donald lepiej by poprowadził ten zespół. Brak awansu sprawi, że w Poznaniu coś będzie się działo. Będzie gorąco. Dawno nie było. Ewentualnego odpadnięcia nie chcę określać jako kompromitacji, bo były zdecydowanie większe w polskiej piłce. Będzie to na pewno duże rozczarowanie, patrząc na cały sezon. Trenera nie uratuje to, że Lech wyszedł z grupy – dodał.

Reklama

Damian Smyk w dzisiejszym felietonie odniósł się do tez, jakie wygłaszają Kosowski, Czereszewski i inni, że należy Johna van den Broma zwolnić po ew. porażce z Bodo/Glimt: – Kamil Kosowski w tym tygodniu na łamach „Przeglądu Sportowego” postawił tezę, że jeśli Lech Poznań nie przejdzie Bodo/Glimt, to władze klubu powinny rozejrzeć się za nowym szkoleniowcem. To nie jest teza wysnuta zbyt pochopnie. Mówiąc wprost – to teza szkodliwa, cofająca rozmowę o polskiej piłce o kilka lat, uwsteczniająca sensowną dyskusję o cierpliwości wobec trenerów. A przede wszystkim to teza, której obronić się po prostu nie da. 

WIĘCEJ O MECZU BODO/GLIMT – LECH POZNAŃ:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Konferencji

Komentarze

34 komentarzy

Loading...