Mychajło Mudryk na razie nie błyszczy w barwach Chelsea, ale jego transfer wywołał w świecie futbolu ogromne zamieszanie. Nie brak głosów, że londyńczycy grubo przepłacili, wykładając za Ukraińca aż 100 milionów euro. Kulisy transakcji odsłonił Darijo Srna, dyrektor sportowy Szachtara Donieck.
Były reprezentant Chorwacji opowiedział o sprzedaży Mudryka w podcaście Football Ramble.
– Kwota odstępnego wyniosła sto milionów euro. Złożyła się na to stawka podstawowa, czyli siedemdziesiąt milionów, a także trzydzieści milionów ulokowanych w bonusach. Arsenal był zakochany w Mudryku, ale w trakcie negocjacji Chelsea pokazała się jako strona bardziej konkretna i naprawdę gotowa na przeprowadzenie transferu – przyznał Srna. – Szanujemy Arsenal, ale ostateczną decyzję musieliśmy pozostawić zawodnikowi. Ceny dyktuje rynek, nie Szachtar. Choć ja uważam, że Mudryk w swojej specjalizacji jest jednym z najlepszych piłkarzy świata. Wyżej cenię tylko Mbappe i Viniciusa Juniora.
– Potrafimy drogo sprzedawać zawodników i mądrze ich zastępować. Mudryk jest niesamowitym piłkarzem i świetnym człowiekiem. Chelsea wyłożyła odpowiednią sumę, on chciał tam trafić – wszystko się zgadzało. Teraz zupełnie się o niego nie martwię. Oglądanie go w akcji to przyjemność. W swoim debiucie przeciwko Liverpoolowi pokazał najwyżej 30% potencjału. Kibice Chelsea nie mają się czym martwić, będzie tylko lepiej – dodał Srna.
Wbrew tym entuzjastycznym opiniom, Mudryk na razie rozczarowuje w ekipie The Blues. Zanotował pięć występów w londyńskiej ekipie i jak dotąd nie zdobył ani jednego gola ani nie zanotował żadnej asysty.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Ekstraklasa czternasta w Europie. Co najsłabsze zespoły mówią o sile lig?
- Chrupałła: Starszyzna w Rosenborgu krzyczała żebym strzelał wolne. Największy atut Bodo/Glimt? Zespołowość
- Bartosz Śpiączka odchodzi z Korony Kielce. Zostanie w Ekstraklasie
- Jak Real Madryt odrabia straty w Lidze Mistrzów? 27 meczów wygranych z przegranej pozycji
fot. NewsPix.pl