Wielkimi krokami zbliżają się pierwsze mecze reprezentacji Polski w eliminacjach Euro 2024, a problemy się mnożą. Były prezes PZPN Zbigniew Boniek skomentował obecną sytuacją w kadrze.
Fernando Santos największe problemy będzie miał ze skonstruowaniem defensywy. Część zawodników jest kontuzjowana, a część jest bez formy albo dopiero co zmieniła klub i brakuje jej minut. – Jak byśmy nie patrzyli, to w marcu w defensywie będzie SOS. Zagramy nietypową obroną – zauważył Boniek w rozmowie z Polsatem Sport.
– Nie wiem, czy Fernando Santos zna tych wszystkich piłkarzy, którzy się borykają z problemami, natomiast ma wielu ludzi do pomocy i z nimi powinien zaradzić na te kłopoty. Na Kamila Glika faktycznie nie ma co liczyć, przez kontuzję. Jan Bednarek jest w słabszej formie, Jakub Kiwior i Bartosz Bereszyński nie grają, podobnie jak ostatnio Matty Cash. Ale jak to się mówi: Fernando Santos chciał rower, teraz go dostał, więc niech pedałuje – dodał były prezes PZPN.
Boniek skomentował także zamieszanie z konstruowaniem sztabu Fernando Santosa. – Zbuduje sobie taki sztab, jaki uważa za stosowny. Jest w nim od lat Hubert Małowiejski, a także Andrzej Dawidziuk. Oprócz nich jest dyrektor Łukasz Gawrjołek, menedżer i rzecznik Jakub Kwiatkowski, lekarz Jacek Jaroszewski i cały jego sztab medyczny, do tego dochodzą kitmani. Zatem polskości w sztabie reprezentacji nie brakuje.
Reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje Euro 2024 już 24 marca spotkaniem z Czechami w Pradze.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Alarm. Środek obrony reprezentacji Polski nie istnieje
- Bielik: Mam nadzieję, że pod wodzą Santosa będziemy wychodzić na rywali z „jajem”
- Rady dla Fernando Santosa przed pierwszym kontaktem z Ekstraklasą
Fot. Newspix