Skoro tłusty czwartek, to i tłuste informacje docierają do nas z Zabrza. Wybuchów nie ma, ale jest kluczowy zwrot akcji. Nikt by na to nie wpadł, bo w scenariuszu filmu z prezydent Zabrza w roli głównej tego wątku po prostu miało nie być. A jednak… Górnik będzie miał prezesa. Człowiek, który nim zostanie, jeszcze nie zdaje sobie sprawy, z jak trudnym wyzwaniem ma teraz do czynienia.

Małgorzata Mańka-Szulik dziś: Górnik Zabrze będzie miał prezesa w postaci Adama Matyska.
Małgorzata Mańka-Szulik miesiąc temu: Prezes? Jaki prezes? A komu to potrzebne w dobrze funkcjonującym klubie piłkarskim!
Albo w głowie prezydent Zabrza zaszły diametralne zmiany w ocenie rzeczywistości, albo Matysek okazał się najgorętszą okazją na rynku prezesów, postacią tak niezwykłą i pożądaną, że grzechem byłoby jej nie zatrudnić. Patrząc na burdel, jaki potrafi zapanować za miejskimi kulisami w tej części Polski i który dogłębnie przedstawiliśmy w lipcu 2022 roku, trudno uwierzyć w jakąkolwiek wersję.
Ach, nie, przepraszamy. Bądźmy jednak optymistami. Adam Matysek rzeczywiście może okazać się zbawicielem. Ba, będzie tym jedynym słusznym ratownikiem, który nie pozwoli, żeby na krześle w biurze prezesa zalegała tona kurzu. W tej kwestii prezes Matysek absolutnie góruje nad „prezesem wakatem”. Może zagospodarować przestrzeń, która przez ostatnie pół roku była pusta i zaniedbywana. I tyle. Tyle z plusów, bo chyba nie myśleliście, że Matysek na pewno będzie lepszy od wakatu na innych polach, choćby tych merytorycznych?
Oto jest zagwozdka. Wakat kontra Matysek. Ten pierwszy niczego nie zepsuł i mieliśmy pewność, że nigdy tego nie zrobi. A zatem, wbrew powszechnemu zdziwieniu, Mańka-Szulik była sprytna. Wyprzedziła nas wszystkich, była wizjonerką. Szkoda tylko, że coś się popsuło, skoro postanowiła zatrudnić jednego z najgorszych dyrektorów sportowych w historii Ekstraklasy.
Czekajcie, może tutaj też jest jakieś drugie dno. Może bycie słabym dyrektorem gwarantuje sukces w roli prezesa? Ale by było. W Śląsku Wrocław już się denerwują, że nie wpadli na podobny pomysł, dzięki któremu dziś walczyliby o mistrza, nie utrzymanie. Tam Matyska znają przecież doskonale. Czasy jego panowania to złota era dla WKS-u. Tak było, przecież nie zmyślamy:
- znakomite zarządzanie transferami w postaci ściągania wielu zagranicznych piłkarzy,
- zatrudnianie bardzo jakościowych i doświadczonych zawodników po 30. roku życia,
- świetne zarządzanie miejskimi pieniędzmi,
- celne i merytoryczne puenty pokroju „dwa ostatnie mecze pokazały, że nie strzelamy bramek. Potrafimy biegać, przeszkadzać, coś robić, ale mamy za małą siłę rażenia”.
A mówiąc zupełnie poważnie, witamy na pokładzie następcę prezesa Szymanka, tego jegomościa, który według prezes Zabrza zwolnił się sam. Jego koniec niesie pewne przesłanie dla następcy: na tym stołku trzeba być wybitnym, żeby się utrzymać. Tak wybitnym, żeby wygrać pojedynek z wakatem. O to w tym wszystkim chodzi, o to toczy się gra. Adam Matysek musi udowodnić, że jego praca da lepsze efekty niż te, które dawał nieistniejący prezes. Życzymy powodzenia, bo nie będzie łatwo. Historia pokazuje, że krzesełko prezesa w Górniku to wyjątkowo specyficzne podłoże.
Lista:
- Tomasz Młynarczyk (2011) – 216 dni,
- Artur Jankowski (2011-14) – 848 dni,
- Zbigniew Waśkiewicz (2014) – 144 dni,
- wakat (2014-15) – 397 dni,
- Marek Pałus (2015-16) – 286 dni,
- Bartosz Sarnowski (2016-19) – 1118 dni,
- wakat (2019-20) – 222 dni,
- Dariusz Czernik (2020-21) – 581 dni,
- wakat (2021-22) – 153 dni,
- Arkadiusz Szymanek (2022) – 7 miesięcy
- wakat (2022-23) – pół roku
A teraz czas na Adama Matyska. Włączamy licznik.
WIĘCEJ O GÓRNIKU ZABRZE:
- Mańka-Szulik: – Czy Górnik naprawdę musi mieć prezesa?
- Caryca z Zabrza. Czy Górnik służy do wygrywania wyborów?
Fot. Newspix
Wakat kontra Warzocha, runda 69
Ten pierwszy nie napisał nigdy żadnej głupoty i mieliśmy pewność że tego nie zrobi. A zatem, wbrew powszechenmu zdziwieniu Stanowski był sprytny. Wyprzedził nas wszystkich, był wizjonerem. Ale niestety coś się popsuło i zatrudnił do redakcji Warzochę…
Ogólnie to pała z Chojnowa nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa, że to on jest pokrzywdzony, a nie dzieci z siepomaga. A komentarze to się same usuwają… Dziwne, przecież oficjalnie w ogole go to nie rusza.
Im dłużej cię czytam tym bardziej jestem przekonany że to ty jesteś tym dzieckiem z siepomaga. Roszczeniowość rodem z olx przez madki z poszkodowanymi przez los a raczej przez niepłacących alimentów sebiksów purchlakami.
Kamil, podpisz się.
Licznik bije. 127 dni.
O co chodzi z tym Chojnickim filologiem ?
Spierdalaj podszywie. Pewnie przyjaciel z Waszych lewackich aktywizmów, które zmieniają się potem w domniemane oszukiwanie innych ludzi? Kiedy Warzocha w Dziennikarskim Zerze, bo się lud domaga
Na liście prezesów zabrakło mi Łukasza Mazura, kiedyś mocno promowanego na Weszło. Obecni występujący jako Łukasz M.
A właśnie, co u niego? Za co go posadzili?
koszmarnie pierdolnięta baba
Redaktorku Warzocha, pal licho te Twoje dwa procent – to tylko pokazuje jak niesłowni potrafią być ludzie w obecnych czasach. Poruszony jednak jestem dalece idącymi wnioskami które wyciagasz w tym tekście – granicą między śmieszkowaniem a zniesławieniem jest bardzo cienka. Wszyscy wiemy jak chora sytuacja panuje w Górniku (i połowie innych klubów ekstraklasy). Zamiast jednak przeanalizować dotychczasowe doświadczenie zawodowe nowopowołanego Prezesa, tworzysz kompletny bezbek pozbawiony rzetelnych informacji. Nie tego oczekują czytelnicy.
Mam nadzieję że nie użyłem zbyt wielu trudnych słów, dlatego krótkie streszczenie dla redaktora:
UBABUGA TEKST NIEŚMIESZNY, UHUHU REDAKTOR PISAĆ BEZ SENSU I REFLEKSJA, HEHEHE NIEŚMIESZNE HEHE NIESATYRYCZNE HEHE TROCHE OBRAŹLIWE
wyjmij kij z tylka
Jaki jest wakat, każdy widzi. Wielokrotny wybór na to stanowisko
Co to za artykuł?. Stanowski, kolejne Dziennikarskie Zero zacznij od Weszło .
Za ostatni sezon gry w naszej lidze przed wyjazdem i 74 bramki powinien mieć skrócone na zawsze nazwisko do pierwszej jego litery . Za popisy w barwach Radomska i Lubina tym kurwa bardziej . Niestety ktoś dał mu robotę dyrektora sportowego w Śląsku . Tam zasłynął że ściągnięcia na wypożyczenie Mateusza Lewandowskiego . Dwukrotnie. Następca nie skorzystał z możliwości wykupu za złotówkę. Mati chyba skończył kopać zaraz potem . Było tez kilka innych interesów z byłym manago z czasów gry czyli Mandziara . Spodziewajcie się posiłków z Gdańska 😉
Jak byłęm optymistą, że w końcu prezes w moim ukochanym KSG (nie czytając wcześniej jego kariery w WKS) to teraz już nie jestem optymistą. Czy to kwestia rzetelności redaktora Warzochy czy jedna wielka nagonka i heheszki na WIelki Górnik? Proszę o obiektywne komentarze od obiektywnych komentatorów. Pozdrawiam kibiców wszystkich polskich klubów! (prócz legii…tej starej….hehe)
Tekst rzeczywiście gówno, natomiast wiadomość ciekawa i pozytywna. Z tym prezesem szybciej spierdolą się z e-klapy.
A dziś miejsce takich patologicznych tworów jest w IV lidze śląskiej.
Dopiero jak ewentualnie potem zaczną piąć się w górę wzorem Ruchu, to ze względu na dawną wielkość będzie można im dobrze życzyć
Miejsce takich patologicznych tworow jest w IV lidze? A gdzie jest miejsce twojego klubu? Stawiam, ze kibujesz klubowi bez kibicow zza miedzy, czyż miejsce wlasnie takich klubikow nie jest w IV lidze?
tak to jest jak kobieta jest na wysokim stanowisku…