Reprezentacja Brazylii liczy, że latem zatrudni Carlo Ancelottiego w roli selekcjonera. Według „Globo” federacja Canarinhos woli poczekać do lata na trenera Realu Madryt niż zatrudniać kogoś już teraz.
Po mistrzostwach świata zakończyła się kadencja Tite w roli selekcjonera reprezentacji Brazylii. Canarinhos odpadli już w ćwierćfinale. Od tego momentu rozpoczęły się poszukiwania nowego trenera. Do dziś związek nie ogłosił żadnego nazwiska. Zdaniem „Globo” nie zrobi tego również w najbliższych tygodniach bowiem zamierza sprowadzić Carlo Ancelottiego. Co prawda włoski szkoleniowiec Realu Madryt posiada ważny kontrakt do czerwca 2024 roku, ale już teraz pojawiły się głosy, że może przedwcześnie zakończyć swoją przygodę w stolicy Hiszpanii. W lutym szefowie federacji zamierzają spotkać się Florentino Perezem w celu ustalenia szczegółów.
Co zatem z najbliższymi spotkaniami reprezentacji Brazylii? Na ławce prawdopodobnie zasiądzie selekcjoner kadry do lat 20. Ramon Menzes. 50-latek ma ustąpić, gdy brazylijski związek dogada się z Ancelottim.
Włoski szkoleniowiec pracuje w Realu od lipca 2021 roku. W swojej karierze nie prowadził jeszcze reprezentacji. Był jedynie asystentem Arrigo Sacchiego we włoskiej kadrze.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Ucieczka do przodu. Czy Wisła Kraków będzie musiała spojrzeć prawdzie w oczy?
- Tachi: Ugryzienie Viniciusa? Straciłem nad sobą panowanie, było mi wstyd
- Kokaina, piękne kobiety i imprezy. Bon vivant na czele Eintrachtu Frankfurt
Fot. Newspix