LeBron James wyprzedził Kareema Abdul-Jabbara na liście najskuteczniejszych zawodników w historii NBA. Fani skrzydłowego Los Angeles Lakers traktują to jako ostateczne potwierdzenie, że właśnie LBJ jest najwybitniejszym koszykarzem w historii. Za oceanem debata “Michael Jordan vs. LeBron James” rozgorzała na nowo.
Sam James stwierdził kilka tygodni temu w rozmowie z “The Orange County Register”: – To co mam do zaoferowania jako koszykarz… W moim poczuciu jestem najlepszym zawodnikiem w historii. To jest tylko moja pewność wynikająca z tego, że wiem, jakie są moje możliwości. Wiem, co potrafię. Rekord strzelecki może mnie wznieść na jeszcze wyższy poziom w tych rozważaniach. Ale oczywiście pozwolę opinii publicznej zdecydować, kto jest najlepszy w dziejach. Nie do mnie należy ocena w takich kwestiach.
Naturalnie temat powrócił po tym, jak James wskoczył na pierwsze miejsce w historii NBA pod względem zdobytych punktów. Koszykarz stwierdził na antenie TNT: – To doskonałe tematy do rozmów u fryzjera. Nie chcę wydawać własnych osądów, niech ludzie zdecydują. Jeśli o mnie chodzi – wybrałbym siebie w starciu z każdym, kto kiedykolwiek grał w tę grę. Ale każdy będzie miał swoich faworytów. Ja zawsze twierdzę, że jestem najlepszy w historii, natomiast wybitnych zawodników było wielu i cieszę się, że w ogóle należę do tego grona.
– Wiem, co potrafię. Jestem gościem, który potrafił dostosowywać się do zmian w NBA na dystansie dwóch dekad. Umiem grać na wszystkich pięciu pozycjach i na każdej z nich prezentuję wybitny poziom. Liderowałem w lidze pod względem punktów i asyst. Robiłem wszystko, czego ode mnie wymagano na parkiecie. Przechodziłem liczne transformacje. Gdy trafiłem do ligi, gra była bardzo powolna. Nasze mecze z Detroit Pistons w 2007 roku kończyły się wynikami na poziomie 70 punktów. A dzisiaj? Drużyny zdobywają po 150 punktów. Musiałem za tym nadążyć. Nauczyć się rzucać więcej trójek, podążać z duchem czasu – dodał James. – Nie widzę nad sobą nikogo.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ekstraklasa, czyli liga niewielu dryblerów. Dlaczego w Polsce kiwa się tak rzadko?
- Kto wyłożył się na „Kałuży”. Historia nieprzedłużenia umowy Kałuzińskiego z Lechią
- Trener z 3. ligi kupuje sprzęt i reformuje klub. „Trzeba wyjść ze strefy komfortu. Ciągle szukam inspiracji”
fot. NewsPix.pl