Lechia Gdańsk zajęła stanowisko w sprawie transparentów, które pojawiły się na trybunach w niedzielnym meczu z Wisłą Płock.

Gdańscy kibice dosadnie wyrazili swój sprzeciw wobec działań władz klubu. Wywiesili transparenty w języku angielskim i niemieckim. Widniały na nich wizerunki Adama Mandziary i członków rady nadzorczej Lechii. Poniżej zaś po niemiecku umieszczono napis, który można tłumaczyć jako „pralnię pieniędzy pod kierownictwem Adama Mandziary”.
Teraz klub zabrał głos i oczywiście potępił te wydarzenia. Cytujemy oświadczenie:
„Współpraca i dialog ze środowiskiem kibiców to priorytet Lechii. Wsparcie jak największej liczby kibiców na meczach naszej drużyny to podstawowy element dobrych wyników, widowiska sportowego i pozytywnych emocji, dla których wszyscy spotykamy się na stadionach. Jesteśmy wdzięczni za wsparcie kibiców dla drużyny, ale niestety zdarzają się sytuacje, wobec których nie możemy pozostać obojętni.
Podczas meczu 18 kolejki PKO BP Ekstraklasy z Wisłą Płock, na trybunie zielonej został wywieszony baner nieakceptowalny w swojej formie i treści. Miał charakter oszczerczy i naruszał prawo do prywatności osób, do których się odnosił. Dodatkowo zawierał insynuacje rzekomo popełnianych czynów oraz godził nie tylko w zarząd klubu, głównego akcjonariusza, ale również członków jego rodziny.
Klub Lechia Gdańsk stanowczo potępia taką formę i treść ekspresji kibiców, o charakterze jednoznacznie negatywnym. Narusza to nie tylko dobra osobiste osób, które zostały przedstawione na banerze, ale również nie wpływa dobrze na atmosferę na stadionie, czy na samych zawodników. Nie buduje też pozytywnej atmosfery wokół drużyny, która powinna skupić się na walce o jak najwyższe cele sportowe. Ostatnie, czego piłkarze potrzebują podczas walki o cenne punkty, to hejt i wulgaryzmy wymierzone w Klub, jego zarząd i większościowego akcjonariusza.
Treść, forma oraz wymowa transparentu podważyły ugruntowaną ze środowiskiem kibiców tradycję w zakresie organizowania dopingu i opraw meczowych.
Zapowiedzieliśmy już, że chcemy reaktywować dialog ze środowiskiem kibiców. Jesteśmy otwarci na konstruktywną krytykę opartą na argumentach, ale zamiast tego otrzymaliśmy hejt i pomówienia. Nie brakuje kwestii do wyjaśnienia, ale w taki sposób nie przybliżyliśmy się do zrozumienia odmiennych perspektyw spojrzenia na funkcjonowanie klubu.
Nie chcemy również, aby kibice Lechii Gdańsk, którzy kibicują Biało-Zielonym z pozostałych trybun, stracili chęć do dalszego uczestnictwa w meczach. Apelujemy i prosimy o zaprzestanie takich zachowań oraz nakręcania spirali negatywnych emocji wokół klubu. Najważniejsza jest drużyna i jej wyniki. Chcielibyśmy, żeby podczas meczów na Polsat Plus Arenie piłkarze słyszeli z każdej strony wspierający doping naszego „12 zawodnika”. To z pewnością zmotywuje ich do zaangażowania na boisku i zdobywania kolejnych, zwycięskich bramek”.
CZYTAJ WIĘCEJ O LECHII GDAŃSK:
- Świat paradoksów: Mandziara odszedł z Lechii, ale dalej w niej jest, a w klubie jest źle, ale dobrze
Fot. Newspix
Pewnie gdyby nie oni to Lechii by nie było. Podobnie jest we Wrocławiu. Gdyby nie miasto to Śląsk byłby w 3 lidze. Miasto pomaga ale i ludzie łapią kasę do własnej kieszeni. Ona kluby powinny być znacznie wyżej a tymczasem dołują. Gdyby był w nich prawdziwy prywatny właściciel to 90 procent ludzi zostałoby wyrzuconych gdyż jest w nich towarzystwo wzajemnej adoracji i kolesiostwo. Ludzie którzy w tych klubach pracują w życiu nie powinni się zajmować piłka bo zwyczajnie tego nie potrafią. Ale skoro kolega zaproponowal….
Nie wystarczy byle prywatny właściciel. Potrzebny jest taki z głębokimi kieszeniami, który będzie dopłacał, jak Filipiak czy Świerczewski, albo taki któremu opłaca się to promocyjnie (Witkowscy w Niecieczy), albo po prostu taki który umie utrzymać klub na zero w dłuższej perspektywie (Rutkowski).
Była cała masa kontrprzykładów – Cacek, Krauze, Solorz, Klicki itd.
Jest w zasadzie jedna rzecz jeszcze do zrobienia – trzeba spacyfikować kibolstwo. Tego nawet w Poznaniu się na razie nie udało.
Dlatego taki Witkowski wszedł w Nieciecze a nie Legię czy Lecha. Nikt normalny nie chce dopłacać do interesu płacąc kary za tłukow siedzących na trybunach i wzajemnie się wyzywających.
Nieciecza jest po prostu tania i zbudował ją od zera. Nawet stadion postawił, za swoje i swoimi siłami. Jestem cholernie ciekaw, ile ta budowa kosztowała. Paru osobom otworzyłyby się oczy, jak by się dowiedziały, za ile można postawić mały stadion spełniający wymogi Ekstraklasy i w jakim czasie.
Co by było z Klickim i Kolporterem, gdyby nie afera korupcyjna z Koroną w tle tego nie wie nikt. Solorz na Śląsk nic nie łożył, a chciał tylko ewentualnie kasę wydoić na jakichś sukcesach. W klubach w całej Polsce, które mają finansowanie miejskie umieszczane są osoby bez kompetencji. To te same osoby, które są ładowane po znajomości do urzędów miejskich potem dają ich do klubów, a w ich miejsce „zatrudniani” są kolejni kolesie.
Solorz-Żak + kibole dali Śląskowi mistrzostwo. Solorz odszedł ze Śląska, bo go chciał Dudi wraz ze swoimi miernymi urzędasami wyruchać, a że każdy, kto sam (legalnie, nielegalnie, UBecko, czy inaczej) zdobędzie fortunę, nie jest łosiem, który zgodzi się być dojną krową dla nierobów i miernot, to Solorz pokazał Dudiemu środkowy palec. We Wrocławiu nic się nie zmieniło i teraz „synek Dudiego” – Sutryk szuka takiego łosia, a w biznesie brak już łosi, nawet jelenia trudno znaleźć, który pozwoliłby na sobie żerować i jeszcze nadstawiał się do ruchania bez wazeliny. Miejskie miernoty ręce precz od Śląska, tak samo Żelem (znamy gnoja we Wrocławiu) i Mandziara wypier….aj !!! Śląska Fanatycy są z Wami Bracia – najdłuższa przyjaźń kibicowska w Polsce, to o czymś świadczy.
He, he, Lechia to akurat klub w 100 procentach prywatny.
I nie dostaje pieniędzy na „promocję miasta”? Gdyby nie te pieniądze to dawno by ich na mapie ekstraklasy nie było. Ale niech będzie „haha”
W uj prywatny. Grają na miejskim stadionie, kasa z miasta na promocje i sponsorem strategicznym jest Energa, spółka miejska.
Energa to spółka państwowa. Należy do Orlenu.
W Lechu też masz towarzystwo wzajemnej adoracji a klub jest prywatny.
Sytuacja kiedy kibole je..ą właścicieli jest patologiczna.
Polska piłka powinna zostać zaorana, bo szkoda czasu i pieniędzy, jedyne co zostawić to oświadczenia- klubów, kiboli, piłkarzy, trenerów.
Borek fajna historie gadał jak Mandziara w huja zrobil tych hitlerowców pokazując im jakies badania ze Lechia ma 2 mln kibiców i sie nabrali topiąc euraski…
To, to jest pikuś. On im takich bredni nawciskal że głowa mała. Np. jak to małym nakładem finansowym np. 10- baniek euro, zrobi drużynę która będzie reguralnie grała w. Lidze mistrzów. Jakich to nie piłkarzy przepuści przez klub i wogole że piłkarskie eldorado stworzy nad polskim morzem. Nabrał nie tylko szkopkow,ale też i portugali i zdaje się że Szwajcarów.
A na końcu nabrał samego siebie, bo sam w te brednie uwierzył XD
I kto to wywiesił? Ochroniarze burdeli w Sopocie zarzucają komuś pranie pieniądzy? Chyba sami chcieliby się tym zająć, bo praktykę mają długoletnią.
Powiedzieć że kibol to idiota, to jakby nic nie powiedzieć
kolejny smieszny klub gdzie prezes jest marionetka bo rzadza bandy kiboli…
Chcesz wpierdol lamusie!!!PDW dla braci za krata!!! Ave L.G.
Odezwał się szop pracz. Pieniędzy. Wielki Bu, burdeltata z Rumi. 🙂