Czasy się zmieniają, a on wciąż jest najlepszy w Australii. W zeszłym roku w Melbourne zagrać nie mógł. W tym dostał na to zezwolenie i nie pozostawił żadnych wątpliwości co do tego, że jest tam królem. Dawno odeszła w niepamięć kontuzja sprzed turnieju, a zostało tylko jedno wrażenie – że na australijskich kortach Novaka Djokovicia nikt nie pokona. Serb triumfował tam w końcu po raz dziesiąty. Tym samym wrócił na pozycję lidera rankingu ATP i zrównał się z Rafą Nadalem w liczbie wygranych turniejów wielkoszlemowych. 

Novak Djoković znów najlepszy. Serb wygrał w Melbourne po raz 10!

Stefanos chciał dokonać niebywałego

Od 2011 roku, czyli momentu, gdy wygrał w Australian Open po raz drugi, tylko trzykrotnie nie doszedł do finału. Ale w całej karierze gdy już się w nim znalazł, to wygrywał za każdym razem. Jo-Wilfired Tsonga, Daniił Miedwiediew, Dominic Thiem, dwukrotnie Rafa Nadal i aż cztery razy Andy Murray. To oni musieli uznać wyższość Serba w meczu o tytuł w Melbourne. Było w tych spotkaniach wszystko. Pierwszy tytuł wielkoszlemowy w życiu Serba (2008). Najdłuższy i najbardziej wycieńczający mecz, jaki widziały australijskie finały (2012). Powroty z trudnych sytuacji (choćby 2020). Ale i pogromy, jak w 2019 czy 2021 roku.

Stefanos chciał być drugim gościem, który zatrzyma Djokovicia w Australii w jego najlepszej formie. Ale pierwszym, który zrobi to w finale.

Drugim, bo do tej pory zrobił to właściwie tylko Stan Wawrinka w 2014 roku, kiedy po niesamowitym meczu pokonał Serba w ćwierćfinale. W 2009 czy 2010 roku Novak jeszcze nie był na szczycie. W 2017 i 2018 miał swój wielki kryzys, zażegnany w drugiej połowie drugiego z tych sezonów. Grek, co musiało nieco podnosić jego szanse, nie był już debiutantem na tym etapie turnieju wielkoszlemowego. Zagrał przecież w finale Roland Garros 2021, gdy był o seta od wygranej, prowadził 2:0. A potem przegrał kolejne trzy partie. Z kim? Z Novakiem, rzecz jasna.

W ich bezpośrednich meczach przewaga Djokovicia jest zresztą ogromna. Stefanos wygrał tylko dwa z dwunastu meczów rozegranych przed dzisiejszym starciem. Tyle że wygrane Greka to rok 2018 i 2019. Wtedy prowadził 2:1 w bezpośrednich starciach. A potem przegrał dziewięć kolejnych pojedynków. Czy dziś mógł na coś liczyć? Pewnie na to, że uraz, który męczył Serba na początku turnieju, znów zacznie mu doskwierać. Albo że Novaka – jak na US Open 2021 – nieco wybije z rytmu presja, tym razem związana z wszystkim, co wydarzyło się rok temu.

Ogółem jednak faworytem – bez względu na wszystko – musiał być uznany Novak. Wygrana Tsitsipasa byłaby nie tyle zaskoczeniem, co sensacją.

Stef próbował, Novak wygrywał

Pierwszy set dla widowiska zaczął się fatalnie. Dla Djokovicia – znakomicie. Jeszcze w pierwszym gemie serwisowym Tsitsipas obronił co prawda dwa break pointy, ale w kolejnym Novak przycisnął go na tyle mocno świetnymi returnami, że wywalczył sobie kolejną szansę. A potem sam Grek popełnił podwójny błąd serwisowy. Od tamtej pory Djoković spokojnie zmierzał w stronę wygrania pierwszego seta, a Stefanosowi brakowało argumentów, by mu jakoś zagrozić.

Grek obudził się jednak w drugim secie.

Zmienił nieco strategię. Stanął głębiej w korcie, więcej atakował, wywierał nacisk na Novaka. I to wydawało się działać. Gra stała się znacznie bardziej wyrównana. Podskoczyły też wartości procentowe serwisu Stefanosa, co dało efekt w postaci braku przełamań. Choć wydaje się, że Tsitsipas nie wykorzystał dobrej okazji. Djoković ewidentnie miał bowiem w tamtej partii kryzys. Przy wyniku 3:3 w gemach zaliczył upadek na korcie i choć nic mu się nie stało, to nieco obniżył się poziom jego gry. Dał nawet rywalowi dojść do piłki setowej przy swoim serwisie, ale potem wygrał dłuższą wymianę. I na tym się skończyło.

Tsitsipas jednak mógł pluć sobie w brodę. Bo w kluczowych momentach znów zdarzyło mu się nieco zawahań, wstrzymywał rękę, nie potrafił wykończyć dobrych okazji. A w końcu doszło do tie-breaka, który opierał się na błędach obu zawodników. Najpierw to Nole wyszedł na prowadzenie 4:1, po chwili jednak zrobiło się 4:4. I gdy wydawało się, że Grek ruszy za ciosem, to stało się wręcz przeciwnie. Przegrał dwie wymiany z rzędu, a przy piłce setowej nawet nie dostał szansy – Novak skończył partię serwisem.

https://twitter.com/AustralianOpen/status/1619645219351285761

Trzeciego seta znakomicie zaczął jednak Stefanos. Już w pierwszym gemie zdobył bowiem przełamanie. Nie nacieszył się nim jednak długo, bo znów nie wykorzystał przewagi i sam stracił serwis ledwie kilka minut później. Novak po prostu podnosił poziom gry, gdy sytuacja tego wymagała. W kluczowych momentach był lepszy od rywala. Poza tym grał spokojniej, wyczekiwał swoich szans.

I tak to trwało aż do drugiego w tym meczu tie-breaka.

Rekordzista

A w nim Stefanos nadział się już na samym początku na dwa fenomenalne returny Serba. Kilka chwil później było już 6:3 i Serb miał trzy piłki meczowe. Dwie pierwsze Stefanos odparł. Przy trzeciej ostatecznie wyrzucił forehand. Jego drugi wielkoszlemowy finał skończył się szybciej niż pierwszy, ale z dokładnie tym samym efektem – przegrał. Ponownie z Novakiem Djokoviciem.

– Nie wiem, co powiedzieć. Twoja gra mówi sama za siebie, wszystko widać w twoich liczbach. Gratuluję ci świetnej gry. Gratuluję twojej rodzinie i zespołowi. Podziwiam to, co zrobiłeś dla tenisa. Byłeś dziś lepszy. Miałem zaszczyt grać w wielu meczach na wysokim poziomie. Dziś zmierzyłem się z najlepszym zawodnikiem w historii naszego sportu. Novak, zmuszasz nas wszystkich do ciężkiej pracy. Dzięki temu się rozwijamy. Nie jest łatwo przegrać drugi wielkoszlemowy finał, ale zamierzam wrócić do treningów i pracować jeszcze ciężej. Dziękuję mojemu zespołowi – mówił Grek po meczu.

https://twitter.com/AustralianOpen/status/1619662713340174337

Djoković za sprawą swojego sukcesu wróci od poniedziałku na fotel lidera rankingu. Będzie to jego 374. tydzień na szczycie tego zestawienia i to już rekord. A Serb pewnie wyśrubuje go jeszcze bardziej, mając na oku choćby okrągłe 400 tygodni. Rekordem są też 22 wygrane turnieje wielkoszlemowe, który dzieli z Rafą Nadalem (u mężczyzn, u kobiet więcej mają Margaret Court i Serena Williams, odpowiednio 24 i 23) oraz dziesięć triumfów w Australii. Nole po raz kolejny pokazał, że jest tenisistą wybitnym. I potrafi wygrywać wbrew wszystkiemu, nawet gdy ma swoje problemy.

– Jestem wzruszony słowami Stefanosa. Na korcie jesteśmy rywalami, każdy chce wygrać, ale darzymy się szacunkiem. Doceniamy i szanujemy osiągnięcia przeciwnika. Dziękuję ci za ten świetny mecz, zaciętą walkę. To na pewno nie jest twój ostatni wielkoszlemowy finał. Jestem przekonany, że będziesz miał ich dużo więcej – mówił Serb. A potem długo opowiadał o tym, że niezależnie skąd się pochodzi i jakie ma się możliwości na start, można odnieść sukces.

On na największej scenie świata zrobił to po raz 22. I pewnie nie ostatni.

Fot. Newspix

Suche Info
22.03.2023

Kłudka: – W Lubinie nie ma wielkiej medialnej otoczki czy presji

– Zagłębie Lubin to spokojny klub, gdzie można cierpliwie pracować, rozwijać się. Nie ma wielkiej medialnej otoczki czy presji. Pod tym względem to jest fajne miejsce, ale z drugiej strony zapewne, gdy gra się w Legii czy Lechu i gra się dobrze, łatwiej się wypromować – mówi w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” Bartłomiej Kłudka, zawodnik „Miedziowych” oraz reprezentant Polski do lat 21.Kłudka jest wychowankiem Akademii Zagłębia Lubin, który w minionym sezonie zadebiutował […]
22.03.2023
Suche Info
22.03.2023

Arkadiusz Milik wrócił do treningów z drużyną

Z powodu kontuzji uda Arkadiusz Milik nie został powołany na pierwsze zgrupowanie za kadencji Fernando Santosa, natomiast ze zdrowiem 29-latka jest coraz lepiej. Dzisiaj częściowo trenował z pierwszym zespołem Juventusu.Napastnik z Tychów pod koniec stycznia nabawił się urazu, który wykluczył go z gry już na blisko dwa miesiące. W środę „Stara Dama” przekazała jednak w oficjalnym komunikacie, że Milik „częściowo” trenował z drużyną pod okiem Massimiliano Allegiero. Być może Polakowi uda się […]
22.03.2023
Suche Info
22.03.2023

Libor Pala: – Jeśli chodzi o indywidualności, polska reprezentacja jest lepsza od czeskiej

Libor Pala, były szkoleniowiec m.in. Lecha Poznań czy Wisły Płock, został zapytany w „Kanale Sportowym” o najbliższy mecz Czechów z Polakami. – W Czechach uważa się, że grupa, którą wylosowaliśmy z Polakami, jest najłatwiejsza ze wszystkich, więc Czesi są z tego losowania zadowoleni – wyjaśnia 61-latek.Podopieczni Fernando Santosa już za dwa dni rozpoczną walkę o wyjazd na EURO 2024, a ich pierwszą i być może… największą przeszkodą będą nasi południowi sąsiedzi. Czy „biało-czerwoni” […]
22.03.2023
Lekkoatletyka
22.03.2023

Halowe Mistrzostwa Świata 2026 odbędą się w Polsce!

Mamy dobrą informację dla wszystkich fanów lekkoatletyki. Na dzisiejszym zebraniu World Athletics, światowa federacja ogłosiła gospodarza halowych mistrzostw świata 2026. To już oficjalne: za trzy lata najbardziej prestiżowe zawody lekkoatletyczne rozgrywane pod dachem zawitają do Areny Toruń! PZLA oraz obiekt umieszczony w grodzie Kopernika kolejny raz zostały obdarzone sporym zaufaniem ze strony międzynarodowych władz królowej sportu. Ale jesteśmy przekonani, że i tym razem Toruń – mówiąc […]
22.03.2023
Suche Info
22.03.2023

Trzech kibiców Lazio z dożywotnim zakazem stadionowym

Lazio poinformowało w oficjalnym komunikacie prasowym o dożywotnim zakazie udziału w meczach na Stadio Olimpico dla trzech kibiców tego klubu. Ma to związek z ich faszystowskimi zachowaniami.Podczas niedzielnych derbów z Romą (1:0) dwóch fanów zostało przyłapanych na wykonywaniu salutu rzymskiego, a trzeci pojawił się na stadionie z nadrukiem „Syn Hitlera” i liczbą „88” na koszulce. „Biancoceleste” obiecali, że dojdą do tożsamości tych osób, a także zostaną one ukarane. Cała trójka już nigdy […]
22.03.2023
Suche Info
22.03.2023

Lahm: – Można współczuć wielu fanom Paris Saint-Germain

Philipp Lahm, były zawodnik Bayernu Monachium oraz 113-krotny reprezentant Niemiec, w swoim felietonie dla „Zeit” odniósł się do kwestii Paris Saint-Germain i ich notorycznych niepowodzeń w Lidze Mistrzów.Ćwierćfinał, ćwierćfinał, ćwierćfinał, ćwierćfinał, 1/8 finału, 1/8 finału, 1/8 finału, finał, półfinał, 1/8 finału i 1/8 finału – PSG w ostatnich sezonach wydało setki milionów euro na wzmocnienia, a wszystko, co udało im się osiągnąć w Lidze Mistrzów od sezonu 2012/13, […]
22.03.2023
Suche Info
22.03.2023

Iga Świątek wycofała się z turnieju w Miami

Ta informacja krążyła w tenisowych kuluarach już od kilku dni, jednak dziś oficjalnie potwierdziła ją sama zainteresowana. Iga Świątek nie zagra w turnieju WTA w Miami. Powodem absencji polskiej tenisistki jest uraz żebra, z którym zmagała się od zawodów w katarskiej Dosze.W oświadczeniu, które Iga Świątek opublikowała na swoich profilach w mediach społecznościowych, możemy przeczytać [pisownia oryginalna]:Wiecie, że w i po Doha zmagałam się z ostrą infekcją. Byłam dopuszczona do gry, ale silny epizod kaszlowy doprowadził […]
22.03.2023
Tenis
18.03.2023

Świątek rozbita przez Rybakinę. Polka nie obroni tytułu w Indian Wells

Jelena Rybakina nie dała szans Idze Świątek w półfinale turnieju w Indian Wells. Kazaszka pokonała Polkę w dwóch setach, tak jak zrobiła to też w Australian Open. I podobnie jak w Australii, tak i w kalifornijskim turnieju w finale zagra z Aryną Sabalenką. A Iga? Ona przede wszystkim musi przejść… badania. Po meczu zdradziła bowiem, że grała z urazem żeber, który jej doskwierał. Od samego początku półfinałowy mecz Indian Wells – gdzie Iga broniła tytułu wywalczonego […]
18.03.2023
Tenis
17.03.2023

Iga Świątek robi swoje. Polka w półfinale Indian Wells

W teorii Iga Świątek miała zmierzyć się w ćwierćfinale Indian Wells z Caroline Garcią. Francuzkę niespodziewanie pokonała jednak Sorana Cirstea i to ona stanęła naprzeciw Igi Świątek. Szans jednak wielkich nie miała, Polka – mimo dwóch krótkich momentów przestoju – spokojnie awansowała do najlepszej czwórki turnieju. Maria Sakkari. Aryna Sabalenka. Jelena Rybakina. I wreszcie Iga Świątek, która do półfinału awansowała jako ostatnia. W najlepszej czwórce turnieju w Indian […]
17.03.2023
Tenis
15.03.2023

Najgroźniejsze rywalki Świątek. Kto powalczy z Igą w tym sezonie?

Poprzedni rok w kobiecym tenisie należał do Igi Świątek. Polka została liderką rankingu, przekroczyła barierę 10000 punktów zdobytych w 2022  i wygrała osiem turniejów WTA, w tym dwa wielkie szlemy. Nikt nie był w stanie jej zagrozić. Pierwsze miesiące 2023 roku pokazały nam jednak, że sytuacja może wyglądać inaczej. I choć Iga wciąż będzie w światowej czołówce – a może nawet na jej szczycie – to wyłonić powinno […]
15.03.2023
Suche Info
15.03.2023

Emma Raducanu nie miała szans z Igą Świątek. Polka gra dalej w Indian Wells

Iga Świątek wciąż idzie przez Indian Wells jak burza. W 1/8 turnieju Polka bez żadnych problemów rozprawiła się z Emmą Raducanu.Raducanu oraz Świątek to tenisistki, które w przeszłości bywały ze sobą zestawiane, a nawet porównywane. Powód był prosty: Brytyjka, podobnie jak Polka, zaskoczyła wszystkich kibiców oraz ekspertów, wygrywając w wieku nastoletnim turniej wielkoszlemowy. Od czasu US Open w 2021 roku szybko stało się jednak jasne, że mieć pojedynczy sukces […]
15.03.2023
Inne sporty
14.03.2023

Świątek pokonała Andreescu i awansowała do 1/8 Indian Wells

Iga Świątek we wczesnych rundach ważnych turniejów jest zazwyczaj niezawodna i tak też było tym razem. Polka pokonała Biancę Andreescu 6:3, 7:6 (1) i awansowała do 1/8 Indian Wells.Igę oraz Kanadyjkę łączy oczywiście jedna rzecz: obie zostawały mistrzyniami wielkoszlemowymi w młodym wieku – bo Bianca miała zaledwie 19 wiosen, kiedy triumfowała w US Open w 2019 roku. Od tamtego czasu jednak – w dużej mierze za sprawą kontuzji […]
14.03.2023