Jan Urban w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” skomentował zamieszanie związane z wyborem nowego selekcjonera kadry. Ocenił też kandydaturę francuskiego trenera, który swego czasu był przymierzany do przejęcia reprezentacji Polski.
Jan Urban w następujący sposób wypowiedział się na ten temat Herve Renarda:
– Śmiać mi się chciało, że spodobał nam się trener reprezentacji Arabii Saudyjskiej po tym, jak zrugał drużynę w szatni. Nie o to chodzi w dzisiejszej piłce. Wiem, że u nas jest często myślenie, że powinien przyjść człowiek, który złapie szatnie i nią ruszy. No nie. Później dziwimy się, że brakuje nam jednego czy drugiego.
Dodał, że jego zdaniem lepszą opcją jest zatrudnienie polskiego selekcjonera:
– Ja jestem zwolennikiem polskiego trenera – i w polskiej piłce klubowej, i reprezentacyjnej. Dlaczego? Mieliśmy już wiele przykładów, że nie ma wielkiego „wow”, gdy przychodzi do nas trener z obcego kraju. Oczywiście będę życzył selekcjonerowi jak najlepiej, a jeżeli rozwinie drużynę i poprawi wyniki, to już w ogóle super. Natomiast trudno mi w to uwierzyć. Na pewno opcja zagraniczna będzie również dużo więcej kosztować. Jeżeli płaci pan większą sumę za samochód, to liczy pan, że będzie jeździł zdecydowanie lepiej.
WIĘCEJ O WYBORZE NOWEGO SELEKCJONERA:
- Skrzypczak: Petković w Szwajcarii miał wyniki i styl. Ale problemem była komunikacja
- PZPN szuka nowego selekcjonera za granicą. Przynajmniej trzy nazwiska w grze
- Dwa możliwe terminy ogłoszenia nazwiska selekcjonera. Negocjacje trwają. PZPN ma „trzy plany”
- Zostało trzech zagranicznych kandydatów. Faworytem Petković
Fot. FotoPyk