Zbigniew Boniek w Przeglądzie Sportowym przyznał, że jego zdaniem to afera premiowa rozbiła drużynę i doprowadziła do zwolnienia Czesława Michniewicza.
Boniek stwierdził: – Ta sprawa rozbiła drużynę. Został popełniony błąd, a za błędy się płaci, przykro to stwierdzić, ale taka jest prawda. Jak sobie pomyślę, że gdyby premier Morawiecki miał jakiś problem i nie mógł przyjechać na spotkanie z reprezentacją, to dziś nie mielibyśmy tego kłopotu. Ponarzekalibyśmy, że styl był nie najlepszy i myślelibyśmy o meczach na wiosnę.
Były prezes PZPN-u odniósł się także do wyboru nowego selekcjonera: – Lubimy się kłócić. Niezależenie od tego, jakiego trenera wybierze Czarek, czy polskiego czy zagranicznego, to 50 procent opinii publicznej będzie na tak, a 50 na nie. Nowemu selekcjonerowi trudno będzie pracować w takim klimacie. Potrzeba nam więcej uśmiechu i zadowolenia, wtedy będzie więcej korzyści na boisku. Czasami brakuje go naszej drużynie. A u nas wszystko jest problemem.
WIĘCEJ O FUTBOLU REPREZENTACYJNYM:
- Wzór wyciskania z kariery wszystkiego. Albo po prostu Puchacz
- Jeśli chcecie zagranicznego selekcjonera, to Jacek Góralski twierdzi, że wcale nie chcecie
- Dwa możliwe terminy ogłoszenia nazwiska selekcjonera. Negocjacje trwają. PZPN ma „trzy plany”
Fot. FotoPyk