Już w czerwcu kończy się kontrakt Filipa Mladenovicia z Legią Warszawa, więc pozostaje niejasna przyszłość Serba. W rozmowie z portalem SPORT.TVP.PL podkreśla, że wciąż nie wie, gdzie będzie grał w przyszłym sezonie.
Coraz głośniej mówi się o potencjalnym odejściu Filipa Mladenovicia z Legii Warszawa. Sam zainteresowany odniósł się do swojej sytuacji w następujący sposób:
– Nie wiem, co będzie. Fakt jest taki, że brzmi to realnie z prostego powodu, że do końca mojego kontraktu pozostało mniej niż sześć miesięcy. Nie śledzę na bieżąco każdej aktualizacji rozmów. Dyrektor sportowy rozmawiał z moim agentem. A co się wydarzy? Zawsze powtarzam, że nie lubię patrzeć w przyszłość, bo nie wiadomo nawet, co wydarzy się jutro. Najważniejsza jest teraźniejszość, bo na nią mam największy wpływ. Najważniejsze będzie zdrowie i to, by być gotowym na rundę wiosenną.
Dodaje:
– Nie mam żadnych konkretów do przekazania, bo tym zajmują się inni ludzie. Jeśli coś się ruszy, będzie pewne, to na pewno się o tym dowiecie. Wciąż mam swoje cele do zrealizowania w Legii. Myślę tutaj o mistrzostwie Polski i krajowym pucharze w tym sezonie. Gra się toczy nadal. Wierzę, że możemy tego dokonać. Powtarzam to od kilku tygodni. Legia to taki klub, że nie można myśleć inaczej.
Serb jest piłkarzem stołecznego klubu od lipca 2020 roku. W tym sezonie rozegrał 14 spotkań w Ekstraklasie, zdobył pięć bramek i zaliczył pięć asyst. Dobrą postawą w polskiej lidze zapracował na wyjazd na mistrzostwa świata. Na katarskim mundialu rozegrał jedno spotkanie. Jedynym występem 32-latka na tej imprezie był mecz z reprezentacją Brazylii, który Serbowie przegrali 0:2.
***
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Zator: Patrzyłem na Daviesa i mówiłem – o ja cię, niemożliwe, że jest tak szybki!
- Podejrzane spalone, nowi w akcji. Raport ze sparingu Korony Kielce
- Hit transferowy w Ekstraklasie? Pogoń Szczecin rozmawia z byłym reprezentantem Portugalii!
Fot. Newspix.pl