Na jaw wychodzą kolejne zakulisowe fakty dotyczące wyjazdu reprezentacji Polski na mistrzostwa świata do Kataru. Sławomir Peszko przyznał w Kanale Sportowym, że odwiedzał piłkarzy w hotelu, co nie spodobało się Czesławowi Michniewiczowi.
– Miał do mnie pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu przed meczem z Meksykiem, że za długo jestem, że Grosickiego odwiedzam. Grosik usłyszał: “kogo ty zapraszasz?”. To tak, jakbym miał wyprowadzać na zewnątrz informacje z reprezentacji, a ich przecież znam 20 lat – powiedział zawodnik Wieczystej Kraków.
Peszko podzielił się też swoimi przemyśleniami na temat gry reprezentacji Polski na mundialu. – Nie osiągnęliśmy sukcesu. Cofnęliśmy naszą drużynę. Mieliśmy najlepszy skład od lat: najlepszego napastnika na świecie, Zielińskiego w mega formie, bramkarza w topowej formie, Milika w topowym klubie. Z trybun oglądałem mecze na mundialu i było mi wstyd momentami, że nie umieliśmy wykonać trzech podań – dodał.
Były reprezentant Polski powiedział też, że rzekomo zaskoczony słabą grą Polaków w meczu z Meksykiem miał być nawet Hirving Lozano. – Byłem na rocznym kursie trenerskim. Co jest najważniejsze? Rozwój piłkarza, indywidualna ścieżka rozwoju zawodnika, podwyższenie jakości, a nie gra o wynik. Okej, to są przesłanki dla dzieci do 15 lat, ale Michniewicz mówi, że nas jakość nie interesuje, tylko gra na wynik. Co z tego, że z Meksykiem mieliśmy ofensywny skład, skoro po meczu Lozano mówi do Zielińskiego: “ku**a, jak wy gracie?!” – ujawnił Peszko.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Konfliktowy jak Kamil Grabara
- Rudzki: Reprezentacja Polski – oszustka, która od lat okrada mnie ze złudzeń
- Papszun: Reprezentacja Polski? Byłbym gotowy [WYWIAD]
Fot. 400mm.pl